gii. Wszelka wyobrażalna forma życia będzie musiała żyć w coraz większym chłodzie, myśleć powoli i ulegać hibernacji na coraz dłużej.
Dyson uważał, że będzie jednak dość czasu, by wszystko przemyśleć, nawet w obliczu śmierci cieplnej. Jak stwierdzi! kiedyś Woody Allen, „wieczność trwa bardzo długo, zwłaszcza pod koniec”.
Wszelako życie utrzymujące stalą temperaturę nie przetrwa. Wyczerpie w końcu swoje zasoby energii. Sekret przetrwania będzie polegał na ochładzaniu się w miarę stygnięcia wszechświata. Bycie ekonomicznym polega na zadowalaniu się coraz mniejszymi porcjami energii niezbędnej do życia i myślenia.
Krzem, a nawet pyl, mógłby tworzyć fizyczną podstawę tak wytrwałego życia, przynajmniej do czasu rozpadu protonów. Nie ma zasadniczych powodów, by potem nie można było deponować informacji w plazmie elektronowo-pozytronowej lub nawet w utworzonych z niej atomach. „Positronium” to „atom” z pozytronu i antyelektronu na orbicie wraz z elektronem - bardzo podobnie jak w atomie wodoru. We wrześniu 2002 roku europejskiej grupie badaczy udało się wytworzyć ich dziesiątki tysięcy w butli magnetycznej, można więc wyobrazić je sobie jako budulec solidnych struktur zupełnie nowego rodzaju.
Niezależnie od tego, jaka będzie fizyczna podstawa życia, podstawowym wyróżnikiem dla teoretyków odległej przyszłości jest jego metoda zapisu informacji. W naszym przesyconym komputerami świecie wykorzystanie informacji jest definicją życia - aktywny strumień, nie samo tylko bierne magazynowanie.
Mamy skłonność do definiowania życia w kategoriach dominujących paradygmatów. 1 tak w naszej komputerowej epoce za kluczowy uważamy podział: analogowe-cyfrowe.
Staromodne „longplaye” są analogowe, CD - cyfrowe. Złowroga czarna chmura kosmologa Freda Hoyle’a, przedstawiona w powieści z lat 50. XX wieku, była analogowa, gromadziła swoje wspomnienia w polach magnetycznych i cząstkach pyłu. Ludzki umysł zakodowany w komputerze wiódłby cyfrowy żywot.
Czy nasze mózgi są analogowe, czy cyfrowe? Na razie nie wiemy. Ta kwestia wszakże stała się polem bitwy Dysona z grupą fizyków, m.in. z Larrym Kraussem z Case Western Universi-ty. W The Physics of Star Trek Krauss stara! się zrozumieć ułomną naukę w serialu Star Trek. Wielu jego kolegów podejrzewało. że motywowała go nie tyle wola kształcenia mas, ile chęć zarobienia pieniędzy, a walka z Dysonem miała charakter brania na rogi starszego byka przez młodego. Dyskusja stała się od razu bardzo specjalistyczna, z długimi wyliczeniami termodynamiki ultrazimnych cząstek i z mechaniką kwantową na deser.
Nasza informacja genetyczna zawarta w DNA jest jednoznacznie cyfrowa, zakodowana w alfabecie złożonym z czterech liter. Jednak aktywna informacja w naszym mózgu pozostaje tajemnicza. Wspomnienia żyją w mnogości synaptycznych powiązań między miliardami neuronów, lecz nie umiemy ustalić, jak dochodzi do tych powiązań i jak się zmieniają. Może pamięć jest częściowo cyfrowa, a częściowo analogowa; nie ma powodu, by obie metody nie mogły wspólwystępować.
Jeśli jesteśmy częściowo analogowi, to nadzieja na zakodowanie mózgu spełni się tylko częściowo, a co bardziej wyrafinowane myśli i uczucia nie wejdą do przedstawienia cyfrowego.
W sumie podział analogowe-cyfrowe może nie być wyczerpujący. Niektórzy teoretycy uważają, że mózg może być komputerem kwantowym, który utrzymuje informację w kwantowanych stanach atomów. Ponieważ jednak niewiele wiemy o komputerach kwantowych poza tym tylko, że są możliwe, spór o zasadnicze metody skupił się na podziale analogowe-cyfrowe.
Interesujące, że długookresowe perspektywy inteligencji cyfrowych nie są takie same jak form analogowych. Krauss położył duży nacisk na cyfrowy determinizm, który wszakże szybko przeobraził się w pesymizm. Dyson bronił swojego analogowego stanowiska.
Może niektórych dziwić, że w ogóle toczy się o to spór, skoro tak przywykliśmy do faktu, że przyrządy analogowe, jak liczydło, zostały wyparte przez cyfrowe, jak kalkulator. Zasadnicza
265