odpowiadać poszczególnym literom dwuznaków, nie jest w języku polskim typowe. Stwierdzić to można na podstawie wyników dziś coraz częstszych prac na temat statystycznej oceny frekwencji połączeń poszczególnych fonemów w języku polskim. Z odpowiednich zestawień wybieramy wszystkie połączenia fonemów zawierające na pierwszym miejscu fonem „s” lub „c”.
M. Bargiołówna (61, s. 1-25) cytuje kombinacje fonemów spotykane w języku polskim w wyrazach rodzimych. Kombinacje nagłosowe są zamykane łącznikiem, wygłosowe — poprzedzane łącznikiem, a śródgłosowo są ujmowane w łączniki dwustronnie. Interesujące nas kombinacje (mające na początku fonemy „s” i „c”) zostały tu ułożone w porządku alfabetycznym.
1) sc-, -SC-, -scf-; sx- -sx-, sxf-> sxl-, -sxl-, sxł-, -sxł-, sxm-, -sxm-, sxn-, -sxn-, sxń-, -sxń, sxr-, -sxr-, sx§-; sć-, -sć-, -sćł-, -sćp-; -sćf'-; sf-, -sf-, -sf, sfr-, -sfst-, -sfść-; sk-, -sk-, -sk, skf-, -skf-, -skf'-, skl-, -skl-, skł-, -skł-, skn-, skr-, -skr-, -skrf-, skś-, -skś-, -skst-, -skś-, sk-, -sk-; sł-, -sł-, -sł, -słń-, -słś-; sm-, -sm-, -sm, smr-, -smr-, -sm-; sn-, -sn-, -sn, -snk-; sp-, -sp-, -sp, spl-, -spl-, spł-, -spł-, -spić-, spr-, -spr-, sps-, spś-, -spś-; sp-, -sp-; sr-, -sr-; ss-, -ss-, -ssf-, -ssk-, -sskr-, -sskś-, -ssł-, -ssm-, -ssn-, -ssp-, -sspś-, -ssr-, sst-, -sst-, -sstr-, -sstS-; s§-, -sś-, -sść-, -sślc-, -sśl-; -sść-, -sśm-, -sśń-, sśp-, -sśr; st-, -st-, -stc-, stx-, -stxn-, -stxń-, -stć-, stf-, -stf-, -stf, -stf'-, -stk-, -stkl-, -stk-, stl-, -stl-, stł-, -stł-, -stn-, -stń-, str-, -str-, -str, -strf-, stś-, -stś-, -stś.
2) -cc-; -cc-; cf-, -cf-; -ck-, ckl-, -ckn-, ckń-, -ckń-; -cl-; cł-, -cł-; cm-, -cm-; cn-, -cn-, -cń-; -cp-; -ct-, -ctf-, -ctf.
3) Rzadkość zbiegu dwu odrębnych fonemów „d” i „z” uwydatnia Bargiołówna przez przytoczenie połączeń: -dzv- (odzwyczaić), -dzg- (przedzgonny), -dzl- (od-złocić), -dzr- (śródzrazikowy) (s. 13).
Natomiast ani razu nie spotykamy w zestawieniach Bargiełówny zbiegu odrębnych fonemów: „s” i „z”, „c” i „z”, „o” i „h”.
Z zestawień J. Kuryłowicza (63, s. 54-69) wybieramy również wszystkie połączenia zawierające na początku fonemy „s” i „c”, układając je alfabetycznie:
1) syn; sf, sfl, sfr, sf'; sk, skf, skf', skl, skł, skn, skr, skrf, skś, skv; sł; sł; sm, smr; sn; sp, spr, sps; sr; st, sty, stf, stm, str, strf, stś, stv.
2) c/kl, c/kń, ctf.
Ani razu nie spotykamy w tych zestawieniach zbiegu odrębnych fonemów: „s” i „z”, „c” i „z”, „c” i „h”.
Zbiegu tych fonemów nie cytują też prace P. Łobacz i W. Jassema (64) ani Marii Bachwał (66).
4. Ogólna ocena XVI-wiecznej ortografii polskiej. Jak
widać z zakończenia paragr. 2, na ortografię polską — w trakcie jej historycznego kształtowania się — złożyły się różne czynniki. S. Bospond (45, s. 55) stwierdza wyraźnie, że ortografia polska ma charakter kompilacyjny, z mozołem wypracowany przez anonimowych skrypto-rów średniowiecznych i zmodernizowany przez drukarzy krakowskich. Na ortografii tej szczególne piętno wywarły dwuznaki (fonologicznie „usprawiedliwione” przez nas w paragr. 3). Zostały one oparte na wzorach, najpierw romańskim, potem dopiero niemieckich i wreszcie od XV w. czeskich (tamże, s. 55). Dwuznaki sz, cz, tz były znane najdawniejszym tekstom starofrancuskim i staroniemieckim z IX w. i następnych (tamże, s. 55).
Przypominając zacytowane na wstępie niniejszego rozdziału wypowiedzi W. Taszyckiego o dojrzałości pisowni polskiej z XVI w. oraz S. Bosponda o jej charakterze „nowopolskim”, należałoby rozdział ten zamknąć opinią S. Urbańczyka. Stwierdził on, że wprawdzie w w. XVI ortografia polska wyszła „w zasadzie
39