Vn. DZIAŁALNOŚĆ KOMITETU ORTOGRAFICZNEGO PAU W LATACH 1935—1936
1. Zadania Komitetu Ortograficznego. Inicjatorem utworzenia Komitetu Ortograficznego był, nie zaangażowany osobiście w spory ortograficzne członek PAU, prof. Tadeusz Lehr-Spławiński. Szukał on sposobu zażegnania kryzysu ortograficznego, spowodowanego nie-zatwierdzeniem przez Ministerstwo W. R. i O. P. do użytku szkolnego wydań IX i X Pisowni polsMej PAU. Dzięki tej inicjatywie dnia 17 stycznia 1934 r. Polska Akademia Umiejętności zwróciła się do Ministerstwa W. R. i O. P. z propozycją zorganizowania albo przez Ministerstwo, albo przez Akademię konferencji ortograficznej we wzajemnym porozumieniu i z uwzględnieniem życzeń Ministerstwa co do jej składu osobowego i zadań. W ramach zadań projektowanej konferencji wniosek Akademii nie wyłączał możliwości podjęcia rewizji zasad z r. 1918.
I Ministerstwo, w piśmie z 5 czerwca 1934 roku, zaakceptowało projekt konferencji ortograficznej i zapo-| wiedziało wysłanie do Komitetu Ortograficznego swych 1 przedstawicieli. W związku zaś z zadaniami Komitetu poparło projekt poddania rewizji zasad z r. 1918, żądając tylko, by reforma szła w duchu uproszczenia i obliczona była na jak najdłuższe trwanie bez zmian. K. Nitsch z faktem utworzenia Komitetu Ortografi.cz-nego wiązał możliwość ustalenia ortografii przynajmniej na okres jednego pokolenia (100, s. 25).
Na pierwszym posiedzeniu Komitetu Ortograficznego, które się odbyło 21 stycznia 1935 r., referent generalny Komitetu, ówczesny docent Zenon Klemensiewicz, przedstawiwszy punkty obowiązujących przepisów ortograficznych, które by mogły ulec zmianom, oraz możliwe kierunki zmian — jako ogólną zasadę wyraził opinię, że reforma pisowni powinna być rozsądnym kompromisem między kilkuwiekową naszą tradycją ortograficzną a wymaganiami współczesnego życia.
W rozwiniętej po tym zagajeniu długiej i szczegółowej dyskusji — w zakresie zasad ogólnych wyłoniły się następujące wnioski:
a. W sposób stanowczy rozstrzygnięto kwestię ewentualnych innowacji graficznych: Komitet jednomyślnie uchwalił w tym względzie zachowanie dotychczasowego systemu graficznego, tj. nie wprowadzanie do pisowni żadnych nowych znaków ani literowych, ani diakrytycznych (w rodzaju np. czeskich ć, $ itp.); korzyści bowiem płynące z takiej innowacji (oszczędność miejsca w druku, widoki popularyzacji naszych książek wśród Słowian południowo-zachodnich) są w istocie tylko pozorne i nie równoważą innych, znacznych trudności, jakie by taka reforma za sobą pociągnęła.
b. Rozważając następne pytanie, czy się da przy ustalaniu pisowni przeprowadzić jakąś jednolitą podstawową zasadę: fonetyczną, etymologiczną czy znaczeniową, orzeczono, że się tu musi zastosować kompromis między tymi trzema zasadami, żadnej z nich bowiem nie da się konsekwentnie przeprowadzić.
c. Podkreślano z naciskiem, że pisownia polska powstała drogą kilkuwiekowego rozwoju i jest produktem pracy kulturalnej szeregu pokoleń; nie można zatem przy jej reformie zrywać gwałtownie z tradycją.
71