nika go od początku do końca. Metaforyka pierwszej stro fy. wizja cherubinów na niebie w czas świtu, a przede wszystkim dziwna, choć obrazowo wyrazista puenta: „Sny ostatnie przechodzą przez włosy"-' - wszystko to wytwarza niepowtarzalną aurę poezji i prawdy: prowadzi jednocześnie do odczucia realności zaświatów, doświadczalnej mimo swych pozazmysłowych przejawów.
1. J. Słowacki Dzieła wszystkie pod red J Kleinera. T. XII cz. 1. s. 279.
2 Kalendarz życia i twórczości Juliusza Sloucc kiego (oprać. E Sawrymo w>cz przy współpracy S. Makowskiego i Z SudoHkiego. Wrocław 1960, poz 1215) umieszcza wiersz - wraz z kilku innymi utworami - w ramach okresu: „koniec 1845 roku - początek 1849 roku", w Paryżu. J. Kleiner (Juftusz Słouacki. Dzieje twórczości T IV cz 2. Warszawa [ ] 1927, s. 46) wiąże wiersz z listem poety do matki z 15X1845 r.. cytując zeń następujące zdania: „(..] sądnie, że w ciągłym jestem upojeniu, w ciągłej niby harmonii z całym stworzeniem - drzewa mi się tłumaczą z tajemnic swoich - jagody usprawiedliwiają ze swoich własności kwiaty za swoją piękność memu duchowi dziękują a wszystko gada dziwnym, rwwym językiem rzeczy, które zapewne nieprędko inni ludzie posłyszą..." (Koręs-pondencjo Juliusza Słowackiego. Oprać li. Sawrymcrwicz. T. II. Wrocław 1963. s 99).
3 W Grabowski Sprawy obrazowania w liryce Słowackiego „Pamiętnik Literacki" 1964 (LV). z 1. s. 91- 92
4 „Po przeczytaniu tego wiersza - zauważa M. Jastrun (Wizerunki. War szzrwa 1956. s. 150) - w pamięci zostają •płaszcze, tarcze, jak żelaza czerwone* cherubinów' i cwa dziwna •nadrealistyczna* puenta (
Czesław Zgorzelski