rozumowano po prostu odwołując się do przeszłości (...). Przeszłość ułatwiała po prostu krytyczne przemyślenia. Studiowano błędy i niepowodzenia, rozważania o przeszłości przypominały swoiste lekcje republikańskiej roztropności. Wielu uczestników Konwencji-z Johnem Dickinsonem, Beniaminem Franklinem, Georgiem Masonem, Jamesem Madisonem czy Aleksandrem Hamiltonem na czelz—przedstawiało swoim kolegom skrótowe wykłady bądź też wykłady trwające czasami i kilka godzin, prezentując nauki, jakie należy wynieść z antycznej i nowożytnej historiil02.
Innymi słowy Ameryka dokonywała samookreślenia w dużej mierze właśnie poprzez recepcję wyidealizowanych wzorów świata antycznego. Przywdziewała niejako antyczny kostium, konceptualizowała swój własny los odwołując się do doświadczeń greckich i rzymskich antenatów'03. Według K. G. A. Pococka twórcy amerykańskiej konstytucji przenieśli republikańskie ideały ze świata marzeń do świata, w którym mówiło się językiem Machiavellego. Prawa Ameryki nie stały się apoteozą Cnoty. Stały się raczej podsumowaniem dość gorzkiej mądrości, jaką zdobywano zastanawiając się - tak jak ongiś słynny Włoch — nad tym, jaki świat jest w istocie, istocie, nie nad tym, jaki być powinien'04.
Tak więc twórcy podstaw skuteczności i potęgi polityki amerykańskiej oparli ją na „mądrości pragmatycznej”, „mądrości opartej na doświadczeniu”. Byli przekonani, że w polityce nie ma właściwie miejsca na eksperymenty, że nie ma mowy o szczęściu na próbę,os. Równocześnie twórcy konstytucji amerykańskiej wynieśli na piedestał polityki silę: ponieważ słabość oznacza klęskę, nikt nie może być slaby. Jedynąformą rozstrzygania sporów jest walka (...)I06.
W odniesieniu do Europy, a zwłaszcza francuskich filozofów Oświecenia dążących do „uszczęśliwienia swąmądrościąinnych narodów”, twórcy konstytucji amerykańskiej byli niezwykle krytyczni, określając ich oparte na rozumowych dywagacjach teorie za „prawdy spekulatywne” pozbawione wszelkiej wartości107. T rafnie ocenili, że literaci, którzy stali się głównymi politykami, byli naiwnymi, niebezpiecznymi entuzjastami, narażającymi bezmyślnie interesy własnego kraju, nie mając zupełnego pojęcia o sztuce rządzenia'03.
Podsumowując porównanie źródeł wiedzy i mądrości Ameryki i Europy można stwierdzić, że amerykańska mądrość pragmatyczna oparta na doświadczeniu, była głównym źródłem skuteczności polityki i stałego wzrostu potęgi,
107 S. Filipowicz, O władzy grzechu i grzechach władzy, Warszawa 1992, s. Tamże, s. 240.
IIM Cyt. za S. Filipowicz, op. cit., s. 197.
105 S. Filipowicz, op. cit., s. 260.
106 Tamże, s. 209.
107 Tamże, s. 167.
Tamże, s. 227.
uwolniła Amerykanów od szaleństwa rozumu i utopii, które na Europę sprowadziły mądr ość spckulatywną opartą na rozumie.
Wszystko wskazuje na to, że ta różnica w mądrości pragmatycznej i speku-łatywnej między Ameryką a Europą Zachodnią dalej się utrzymuje, z czego Polacy powinni wyciągnąć wnioski w poszukiwaniu wiarygodnej wiedzy i mądrości w budowie swego bezpieczeństwa narodowego oraz w poszukiwaniu... wiarygodnych sojuszników.
Równie ważnym dla Polski źródłem wiedzy i mądrości o bezpieczeństwie jest fundamentalne dzieło nowoczesnej strategii wojskowej Carla von Clause-witza( 1780-1831) „O wojnie” (1832), który wraz z N. Machiavellim—obaj są dzisiaj zaliczani do najważniejszych myślicieli europejskich, dzięki którym E u rop ej czy >kom udało się szybciej uczyć na błędach własnych oraz cudzych niż przedstawicielom innych kontynentów oraz kręgów cywilizacyjnych ,09. Według B. Brodiego, nestora amerykańskich strategów, C. v. Clau-sewitzjest pierwszą wielką twórcząpostacią w nowoczesnej strategii, a jego praca pierwszym studium ujmującym rzeczywiste, istotne zagadnienia wojny i pierwszą próbą rozwinięcia myśli, które stosują się do każdego etapu historii i praktyki wojskowej "°.
Dzieło C. v. Clausewitza nadal wywiera potężny wpływ na dzisiejszych analityków, teoretyków i praktyków strategii. Jego dzieło nadal jest najbardziej wszechogarniającym, wnikliwym i nowoczesnym wkładem w myśl polityczno--wojskową oraz w przedmiot samej strategii1 2 3. Traktat „O wojnie” jest w istocie filozofią strategii, zawierającą koncepcyjne ziarno jej ciągłego odnawiania. Jest filozofią łączącą analizę logiczną, zrozumienie historii, wiedzę psycholo-gicznąi znajomość socjologii we wszechogarniającą prezentację strategicznej myśli i zachowań. Jest filozofią skutecznie zapobiegającą degenerowaniu się strategii w dogmat. Jest koncepcją strategii na rewolucyjne czasy4.
W czym tkwi fenomen ponadczasowej wielkości i wartości dzieła C. v. Clausewitza, który powoduje, że jest podstawowym źródłem wiedzy i mądrości dla polityków, wojskowych5 i menedżerów? Jaka jest jego przydatność dla tworzenia bezpieczeństwa Polski? Jak dotrzeć z tak olbrzymią wiedzą Clausewitza do elit politycznych i wojskowych oraz całego społeczeństwa?
37
Tiha von Ghyczy, Bolko von Oetinger, Christopher Bassford: Clausewitz o strategii, Warszawa 2002, s. 8.
"" B. Brodie, Strategia w erze broni rakietowej, Warszawa 1963, s. 45.
1,1 „Clausewitz o strategii”, op. cit., s. 31.
Tamże, s. 22.
„Amerykańscy wojskowi wyrażają się dziś z głębokim respektem o pracy C. v. Clausewitza - oficera pruskiego, urodzonego w 1780 r., i odnosi się wrażenie, że niezwykle wielu z nich czytało jego wielkie dzieło O wojnie. Generał Colin Powell, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabu, często je cytuje”, International Herold Tribune z 12.02.1991 r.