może powtórzyłby za Jarosławem Iwaszkiewiczem (który wysoko cenił Gałczyńskiego), iż „pociecha mieszka w pięknie”, ale dodałby zapewne, że w pięknie, które nie wyczerpuje się wyłącznie w estetycznym doznaniu.
Nie od rzeczy będzie zadanie pytania, jak przedstawia się w poetyckim widzeniu Kassa kraina mazurska? Na pewno nie powiela on jej wakacyjnej, li tylko sielskiej projekcji autora Kroniki olsztyńskiej. Mazury są przestrzenią pokomplilcowanej historii, jak u poetów kręgu „Borussii”, postrzeganej z perspektywy jej rdzennych mieszkańców, ich cmentarzy i materialnych pozostałości po Prusach Wschodnich. Kasso-wi - reprezentuje on pod względem socjologicznym osiedleńców z wyboru — ziemia mazurska jawi się jako azyl przed zamętem i bezdusznością cywilizacji, a jednocześnie jako dogodne miejsce do polemiki z nią. Akceptacja danych wartości musi w którymś momencie zamienić się w sprzeciw wobec tego wszystkiego, co im zagraża. Kass angażuje się zatem w refleksję o świecie współczesnym, narażając się na zarzut publicystyczności. Temperament nakazuje poecie sumowanie doświadczeń epoki, co uczynił zasadniczo w tomie Jeleń Thorwaldsena, opublikowanym w roku 2000, uznawanym przez niektórych za cezurę kulturową. XX wiek Kass pożegnał bez żalu. To stulecie wytrąciło człowieka z poczucia bezpieczeństwa, tak samo historia niegdyś pozbawiła Prusów tej podstawowej potrzeby, niszcząc ich bogów. Kraina mazurska zna zapomnianą lekcję kataklizmu duchowego, ale też dostarcza przeżyć, które wspomagają odbudowę zaufania do człowieka i świata; a to może dokonać się poprzez kontemplację i pomnażanie „piękna i dobra”, które są do odkrycia także na Mazurach. Dowodzi tego poezja Wojciecha Kassa, w której podstawową sprawą jest poszukiwanie estetycznej idei trwałości.
Jeśli jakikolwiek sens ma podział poetów na „klasycystów” i „barbarzyńców”, to autor Jelenia Thorwaldsena należy do tych pierwszych1.
Marzanna Bogumiła Kielar (urodzona 8 lutego 1963 roku w Gołdapi), choć w przewodniku encyklopedycznym Literatura polska. XX wieku67 wymieniana jest jako poetka „Borussii”, uprawia poezję dość osobną i nie do końca reprezentatywną dla tego kręgu. Od linii poezjotwórczej Kazimierza Brakonieckiego, Alicji Bykowskiej-Sałczyń-skiej, Wojciecha M. Darskiego czy Wojciecha Kassa odróżnia ją nie tak zupełnie rzadka odludność, srogość i surowość projektowanych pejzaży, brak historii i refleksji historiozoficznej, unikanie myśli moralnej. Poetka zaciera w swojej twórczości wyrazistość geograficzną czy też kontur geograficzny liryków, który reprezentatywni poeci „Borussii” silnie eksponują. Zamiast współodczuwania z konkretnymi historycznymi ludźmi ziemi urodzenia jest konsekwentne penetrowanie przyrody, raczej utożsamianie się i wewnętrzne zmaganie z krajobrazem; Kielar wybiera te rejony, w których czuje puls swojej krwi, ale także dąży do czystego liryzmu. W wierszach Kielar nie ma wizji wielokulturowości — problem ów poetka przeniosła na grunt zainteresowań badawczych. Napisała pracę doktorską z pogranicza filozofii, socjologii i etnologii na temat Symboliczne zawłaszczanie indywidualnych przestrzeni życiowych jako sposób tworzenia małych ojczyzn2 3. Autorka zbadała, jak przebiegał proces duchowej asymilacji i społecznej integracji ludności dwóch wsi mazurskich: autochtonicznej (Mazurów), deportowanej (Ukraińców) i przesiedlonej (Polaków). Odpowiada na pytanie: „W jaki sposób i w jakim stopniu to, co pierwotnie było »obce«, zostało później zawłaszczone przez ludzi, dla których Mazury stały się, z wyboru bądź z konieczności, nową ojczyzną”?4.
To, co łączy poezję Kielar, z kręgiem „Borussii”, choć poetka nie deklaruje tego związku, jest niebagatelne. Owa wspólnota zasadza się na uznaniu ważności „ducha miejsca”, powrotów do dzieciństwa, oraz świadome
83
6(5 Talu wniosek można wysnuć z recenzji Leszka Szulca z tomu Do światła Kassa. Krytyk zwraca uwagę na klasycystyczne znamiona tej poezji, np. Kass „organizuje swój wiersz, opierając się na wyczuciu muzycznej frazy, wers i strofa harmonizują w stosunku do siebie, jak i do całości wiersza. Duża skala modulacji poetyckiego głosu, wynikająca z gruntownej znajomości wersyfikacji i poetyki, sprawiają, że autor tworzy nastrój swobodnie, jakby od niechcenia”. Mowa tu też o „zasadzie kunsztownego umiaru” — L. Szulc, Poezja w stylu galant, „Jaćwież” 1999, nr 8.
Zob. Aneks.
M. B. Kielar jest absolwentką filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1991 roku pracuje w Zakładzie Metodologii Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Ze studentami prowadzi zajęcia z heurystyki i metodologii. Warto zauważyć, że pomysł drugiego tomu Kielar zrodził się podczas zbierania materiałów do dysertacji, a dokładnie rozmów ze starszymi kobietami - mieszkankami Mazur. „To przypomniało we mnie bardzo osobiste wspomnienia z dzieciństwa i nagle w mojej głowie coó zaczęło się składać” — z wywiadu udzielonego przez Kielar Bogdanowi Dudce: „Liczy się tylko prawda”, Kartki” 1996, nr 1, s. 21-22.
63 Fragment dysertacji został opublikowany: M. U. Kielar, Poza ideologicznymi podziałami. Wybrane aspekty stawania się ojczyzny w mazurskich wsiach, „Borussia” 2000, nr 20-21, s. 90-111.