3 mienia tych liści afrykańskiej rośliny/. Obok nkładników zt\ wartych w wyżej wymienionych przepisach czasom można także opn tkać mastyks, szafran jako środek kolorujący zamiast aloesu, » także 3z^pułki białej lilii, ktćre miały czynić werniks pięli niejszym '. Generalna zasada sporządzania żółtego lakieru przedstawiała się w następujący sposób: razem mieszano kalnfo nię, żywicę, sandrak i aloes, rozbijając i rozdrabniając tu składniki, które były w dużych kawałkach; przesypywano następ nie całość do glinianego naczynia, które umieszczano nad og
niem, powstałym w wyniku spalania węgla , gdyż płomień uzyskany ze spalania drewna mógł spowodować zapalenie się werni
69
ksu . W czasie podgrzewania, gdy składniki zaczynają się to pić i łączyć razem, należało je mieszać szpatułką aby nie przy warły do dna naczynia. Do dobrze rozpuszczonych już składników dodawano następnie olej lniany. Całość należało gotować kilku godzin, od czasu do czasu mieszając i pilnując aby nie tworzyły się grudki nie łączące się z olejem. Oleje szybko schnąca
dodawano pod koniec, stopniowo, w małych ilościach aby uniknąć
70
wylania się lakieru . Koniec tego procesu sprawdzano poprzez zanurzenie pióra gęsiego w roztworze "na czas jednej zdrowaś-ki". Jeżeli pióro wyglądało jak spalone, oznaczało to, że la-kier jest gotowy . Inny sposób sprawdzania polegał na obserwacji czy pobrana srebrną łyżeczką kropla lakieru dotknięta
72
palcem tworzy nitkę' . Według niektórych przepisów, wcześniej rozpuszczony aloes i żywice dodawano pod koniec gotowania werniksu. Na koniec lakier przefiltrowywano przez szmatkę. W ten sposób przygotowany mógł służyć kilka lat^.
Pokrywanie żółtym lakierem posrebrzonych skór aby ułatwić suszenie najczęściej wykonywano w ogrodzie, który nazywano "l^attelier du dorage". Dokonywano tego najchętniej w lecie wybierając pogodne, słoneczne dni. Przy pracy używano tych sa-
67
' J. Lei fi , op. cit. s. 58.
6 Q
de Pelice, op. cit. s. 418.
^ C. Le Peltier, op. cit. s. 13.
70
de Pelice, op. cit. s. 418.
71
C. Le Peltier, op. cit. s. 13.
72
de Pelice, op. cit. s. 418.
73
C. Le Peltier, op. cit. s. 13-,.|i desek, do których wcześniej przybite były skóry, w celu wynnlinlęcla, po zakończeniu procesu wygładzania i polerowania ■. < • I> r a o J folii. Skóry przybijano tym razem srebrną powierzch-i i na wierzch^. Po przygotowaniu w taki sposób około dwu-i l»/itu skór, przystępowano do niełatwej sztuki nanoszenia laniu. Czynność ta była wykonywana przez wyspecjalizowanych , 75
I
i
• *«•ownikow . Osoba zajmująca się tą pracą zanurzała w naczy-. lu . lakierem, o konsystencji gęstego syropu, cztery palce,
1 ro stanowiły swoisty rodzaj pędzla. Mając palce trochę od->.*lmie jeden od drugiego, liniami falującymi starannie nano-uno żółty lakier na całą powierzchnię prostokąta skórzanego, i ■ ulfoło piętnastu minutach, wykonywano wiele krótkich uderzeń ■"wnętrzną powierzchnią ręki, co miało na celu równomierne je-rozłożenie i dokładne złączenie ze srebrem. Warstwa lakieru .hm lała być bardzo dokładnie i równo naniesiona aby uzyskać
I . lirą imitację złocenia. W ten sposób przygotowane skóry su-• ono na słońcu Opierając deski o mur. Gdy pierwsza warstwa
/in sucha, nanoszono drugą, ze szczególnym zwrócenie uwagi na nlrijsca jaśniejsze gdzie należało nałożyć większą ilość la-. ii.ru. W lecie przy ładnej pogodzie, był suchy po kilku godzi-.....di. Można to było stwierdzić poprzez dotknięcie i sprawdze-
II n czy się nie klei i nie barwi palców. Szybkie suszenie mia-in na celu zapobieżenie wnikania oleju w skórę .
W przypadku skór gdzie występować miały motywy srebrne i /.łote, przed nałożeniem lakieru, zaznaczano rysunek wzoru, "■irlskano wzór przy pomocy formy i prasy lub też odkalkowywano ■ minek na posrebrzonej powierzchni skóry. Powlekano następnie nią skórę żółtym lakierem. W miejscach gdzie zaplanowany był
•inbrny kolor, zdejmowano nożem warstwę lakieru i usuwano szma-77
l li ą j ego nadmiar .
74
75
76
de Pelice, op.
J. Lei/3
de Pelice, op. n. 13; J. Lei/S , op
^ G. Le Peltier, 419; J. Leitf , op.
>
cit. s. 418. cit. s. 58.
cit. s. 418-419; C. Le Peltier, op.
. cit. s. 58; H. Bissuyt, op. cit. s.
op. cit. s. 14; de Pelice, op. cit. cit. s. 58.