Dzwonnica pizartskiej katedry, słynna Krzyki Wieża
go, bez mała, ośmiowiekowego istnie. I nia Krzywa Wieża w Pizie zdążyła za-1 paść się w gruncie na głębokość dwóch i I pół metra oraz odchylić się od pionu aż I o przeszło cztery i ćwierć metra.
Mimo tego po każdym kolejnym zbada-1 niu chylącej się stale dzwonnicy, stwier-1 dzono, że na razie nie ma potrzeby po. I dejmowania środków ratujących zagra-1 żony zabytek. Kilkanaście lat temu, po I skonstatowaniu dalszego pochylenia I budowli, znawcy orzekli, że krytyczny I dla niej moment przesunięcia się środka I ciężkości na zewnątrz obrysu podstawy I nadejdzie dopiero za około... pięćset I lat. Ostrożniejsi dawali wówczas Krzy- I wej Wieży jeszcze osiemdziesiąt lat ist- I nie ni a. a niektórzy tylko trzydzieści. I Byli również tacy, którzy nie wykluczyli I możliwości przyspieszenia tempa chylę- I nia się zabytku i nawet nagłe jego runięcie.
Przestrogi i alarmy ekspertów nigdy jakoś nie niepokoiły zbytnio ojców miasta. Niefrasobliwy stosunek tych ostatnich do zagrożenia Krzywej Wieży miał i ma swoje uzasadnienie... ekonomiczne. Jest bowiem faktem, że im bardziej wieża odchyla się od pionu, tym wyraźnie) rosną w miejskiej kasie finansowe wpływy z ruchu turystycznego. Ponie-
. ak chodzi również o to aby A Siata atrakcja nie legia pewnego /fgruzach - przeto co jakiś czas pizy występuje z dramatycz-1^'oelem ratowania zabytku. rR nie pozostają bez echa - do DLptywafą z całego świata liczne Które zgodnie z intencją i glę-Mgj przekonaniem ich autorów, po KJalizowaniu pozwoliłyby na skute-powstrzymanie dalszego chylenia fidowli i na jej niewątpliwą ochronę grożącą katastrofą. Projektów {L nadesłano w ciągu ostatnich lat Lro, ponad trzysta, przy czym ich wartość jest oczywiście różna. Są wśród nich projekty opracowane przez wybitnych fachowców zgodnie z wszelkimi gadami naukowymi i regułami współczesnej wiedzy inżynierskiej, są również - i tych jest o wiele więcej - projekty zupełnie amatorskie, często fantastyczne lub zgoła naiwne.
Rozpatrywano jedynie projekty w pełni rzeczowe, wsparte szczegółowymi, fachowymi uzasadnieniami. Jeszcze w roku 1965 powołano międzynarodową komisję techniczną, urzędującą w Rzymie, która rozpatrzyła dwadzieścia kilka takich projektów. Rzeczą bardzo istotną było dotrzymanie w nich dwóch warunków. Po pierwsze, to co ma podtrzymywać wieżę, nie powinno być widoczne, a po drugie - uratowana od zagłady wieża powinna być w dalszym ciągu pochylona, ponieważ na tym właśnie polega od wieków cala jej atrakcyjność i swoisty urok. Wieża wyprostowana nie budziłaby nawet części tego zainteresowania.
A oto charakterystyka niektórych spośród owych poważnych projektów ratowania pizańskiej Krzywej Wieży. Specjaliści amerykańscy zaproponowali, aby wykonać pod wieżą tunel o żelbetowej obudowie, „podsuwając" go stopniowo pod fundamenty dzwonnicy. Tunel ten miałby stanowić trwałe oparcie dla usuwających się warstw niepewnego gruntu, a co za tym idzie-zahamowaćdalsze pochylanie się budowli. Konstruktorzy włoscy zaproponowali inny sposób polepszenia wytrzymałości gruntu pod fundamentami wieży. Ich projekt przewidywał wykonanie wielu zastrzyków cementowych, wtłaczanych pod ciśnieniem do otworów wywierconych uprzednio w gruncie pod wieżą i wokół niej. W ten sposób powstałby pod dzwonnicą, jak gdyoy podziemny szkielet, składający się z wielu rozmaicie usytuowanych pali betonowych oraz żelbetowych, obejmujący przestrzeń w postaci ściętego stożka o wysokości okoto 30 metrów, górnej średnicy (pod wieżą) wynoszącej 44 metry.i dolnej średnicy - 70 metrów. Zadaniem tej przestrzennej konstrukcji podziemnej byłoby przejęcie nacisku
125