IK r'-.jxktywy odbudowania Polski. Wśród zusy gnałIzowany eh [>r/i r. Daraszn iaUlów historycznych niezmierną wagę posiadali informacje o przejawach przyjaznego ustosunkowania się demokracji polskiej do rewolucjonistów rosyjskich (obchód rocznicy .stracenia dekabrystów),
Na kartach iiikti zarysował się wyraźnie stosunek
społeczeństwa francuskiego do emigracji polskiej. Konserwatywny odłam francuskij t*w. Km liści, nie przyjął dobrze Polaków. Jednak olbrzymia większość społeczeństwu odnosiła się do wygnańców przyjaźnie, co nieraz przybierało formy entuzjastycznych manifestacji lak np. w czasie pobytu Darasza w N i mes publiczność franenska |u zerwała przedstawienie i zażądała odśpiewania W I natrze zakazanej przez rząd Warszawianki. Franco: i organtsowalł pomoc dla wychodźstwa za pośrednie! w om Komitetu Francusko Polskiego, który działał bez upoważnienia rządu. Władze francuskie, tak administracyjne jak wojskowe, ustosunkowały się do sytuacji emigrantów obojętnie lub wręcz nieprzyjażnie. Nic też dziwnego, że Polacy nie mieli zaufania do władz, w każdej zmianie położenia dopatrywali się podstępu i „ukrytych złych zamiarów", pogorszenia losu wygnańców politycznych. Dla Darasza jednak, który uważał, że sprzymierzeńcami emigracji są „nie rządy, lecz ludy groźby generała brygady w Le Puy, że w razie oporu emigranci utracą żołd i prawo pobytu we Francji, wydają się śmieszne. gdyż „nie rząd we Francji, ale naród nas przyjął", pisze w Pamiętniku.
W omawianym utworze nie ma rewelacji, daje on historykowi przede wszystkim odpowiedź na pytanie, jak czuł się polski emigrant w obcym środowisku. W Patniflniku uwydatnia się mocno solidarność wygnańców wobec niedoli współtowarzyszy więcej jeszcze przez los skrzywdzonych, jak np. żołnierz;, polskich przybyłych z Prus. Niepokoi emigrantów „tajem-i ii i . . u przyszłego", ożywia nadzieja, że tulaclwo skończy się niedługo, że wybuchnie wojna europejska, która przyniesie pomyślne zmiany, Nu kartach Pawrtftftika 8 się tęsknota za ojczyzną, która ze wzmocnioną siłą dokucza przy okazji