206 STYLE ODBIORU
de wszystkim ze względu na układ zjawisk w danej sytuacji literackiej, nazwać je można grupami sytuacyjnymi.
W grupach, w których miejsce zasadnicze zyskują dążenia programowe, pozycję centralną zajmuje zespół wskazań pozytywnych, mniej lub bardziej wyraźnie sformułowana poetyka. Nie znaczy to jednak, że uwikłania sytuacyjne zanikają, nie odgrywają już żadnej roli; pozostają one istotne, nadal w jakiejś mierze wyznaczają położenie grupy, lecz stosunek do nich staje się czynnikiem więzi wewnątrzgrupowej o tyle, o ile wyrazi się w programie. Programie, w którym zwykle od określenia stosunku do zjawisk z punktu widzenia grupy zewnętrznych istotniejsze jest ujawnienie celów pozytywnych i sposobów ich osiągnięcia. Tego rodzaju grupy, w których sformułowany program i wyznaczona teoria stanowią zasadniczy czynnik spójności, nazywać będę grupami programowymi1.
Ta hierarchizacja czynników spajających grupę odpowiada pewnemu konkretowi historycznoliterackiemu, w niej wyrażają się zasadnicze różnice pomiędzy poszczególnymi grupami. Różnice istotne ze względu na twórczość literacką. Wyrażają się w nich różne rozumienia literatury, dla grupy sytuacyjnej dzieło literackie czy szerzej: w ogóle działalność literacka, jest dziedziną nie wymagającą sproblematyzowania, zro-
Przeprowadzone tu rozróżnienie na grupy sytuacyjne i grupy programowe weszło — z takimi czy innymi korekturami — w obieg w pracach historycznoliterackich (zob. np. J. Maciejewski, Kategoria pokolenia w badaniach literackich, w tomie zbiorowym: Dramat i teatr, pod red. J. Trzynadlowskiego, Wrocław 1967, s. 172—174). Rozróżnienie to zaaprobował także S. Żółkiewski w swych doniosłych studiach o teorii kultury literackiej i kulturze literackiej okresu międzywojennego. Wprowadził przy tym trzeci typ grupy — grupę funkcjonalną. „Grupy funkcjonalne [...] sytuowały się nie wobec rynku wydawniczego i czytelniczego, ale wobec społecznego obiegu literatury, ulegały najbardziej naciskowi ruchów masowych, swoiście kształtujących instytucje kultury literackiej" (S. Żółkiewski, Kultura literacka (1918—1932), Wrocław 1973, s. 253). W tym szkicu pozostaję przy podziale dychotomicznym, gdyż dla celów, jakie sobie postawiłem, jest on wystarczający.