rzutu kwiatowego i motywów europejskich. W domach gdańskich, podobnie jak w domach holenderskich, delfty pełniły wiele funkcji. Ich wielorakie zastosowania zasygnalizowano na wystawie jak i w katalogu. Różnorodno^ delftów prezentują rozdziały poświęcone ich dekoracji malarskiej typu Wanli, figuralnej, o motywach kwiatów i ptaków, waz z kwiatami., drobnego rzutu kwiatowego i motywów europejskich. Rozdziały poświęcone reprezentacyjnej sieni, najważniejszemu wnętrzu gdańskiego domu oraz flizom, fajansowym płytkom ściennym pokrywającym jej ściany, potwierdzają tezę o dekoracyjnych funkcjach wyrobów z Delft.
Równie ważną była jednak ich rola użytkowa. W drugiej połowie XVII oraz w XVIII wieku służyły jako zastawy stołowe zastępując z czasem naczynia cynowe84. Używanie naczyń srebrnych ograniczały obowiązujące w Gdańsku przepisy dotyczące zbytku85. Ważnym źródłem informacji o holenderskich naczyniach ceramicznych w domach gdańskich są materiały uzyskiwane podczas badań archeologicznych oraz źródła archiwalne — inwentarze i zapisy testamentowe. Zarówno w materiale archeologicznym, przekazach pisanych oraz w dawnej ikonografii, najczęściej pojawiają się różnego typu talerze i misy, zróżnicowane pod względem wielkości oraz kształtu.
Bardzo interesujący jest inwentarz Magdaleny Szumanowej spisany po polsku86. Daje on możliwość poznania polskich nazw używanych w Gdańsku. Magdalena Szumanowa, 1° voto Kasprowa Hyppolitowa, była córką mieszczanina krakowskiego Piotra Żywieckiego87. Inwentarz swego mienia sporządziła w 1706 roku, prawdopodobnie na rok przed śmiercią. Dla zainteresowanych rodzajem i pochodzeniem naczyń ceramicznych najciekawszy jest dział zatytułowany Naczynie porcelanowe y olederskie oraz następny, wymieniający naczynia z „zielonej szafy”88. Łącznie spisano 30 talerzy oraz 68 różnego rodzaju mis, w tym siedem określono jako porcelanowe (były to więc zapewne miski chińskie). Większość stanowiły naczynia biało-niebieskie (modre), co do których przypuszczać można, że pochodziły z Holandii, a być może nawet z Delft. Trzynaście naczyń malowanych było barwnie (pstro) i tyleż białych. Uwagę zwracają misy malowane barwnie (osiem mis pstro malowanych w kwiaty) a przede wszystkim dwie misy z herbami, złoconymi i malowanymi barwnie, jak też miseczka głęboka, ażurowa o kształcie koszyczka ozdobiona postacią aniołka, dwie niewielkie, biało-niebieskie podlugowate, miska biała, fałdowana z barwnie malowanym aniołkiem, dwie podobne biało-niebieskie i dwie jeszcze białe. Miska biała, fałdowana z aniołkiem pstro malowanym] przypomina misy o kołnierzach uformowanych w pukle, z barwnymi puttami w dnie [kat. 13, 14]89. Miski te oraz miski z dekoracją herbową — złoconą i malowaną - nie służyły do dekoracji, a spoczywały w szafie, między innymi naczyniami. Wśród talerzy były cztery biało-niebieskie, wieloboczne (graniaste). Tak duża ilość talerzy fajansowych w domu gdańskim na początku XVIIII wieku świadczy, jak ważną rolę odgrywały one w zastawie stołowej.
W spisanym w 1750 roku zapisie testamentowym Marii Bigandt (por. Aneks I) wymieniono sześć niebiesko malowanych talerzy określonych jako delphisch Scheibeif0. Przypuszczać można, że w ten sposób określano małe, płaskie talerze bez pierścienia stopy, nazywane przez Holendrów pannekoekje91.
Najważniejszym naczyniem w zastawie stołowej była okazała waza do zupy — teryna92. Zachowane w zbiorach gdańskich przykłady świadczą o stosowaniu teryn z warsztatów holenderskich w mieście. Szczególną wartość ma opisana w 1881 roku przez kolekcjonera i literata Ludwiga Garbego scena rozgrywająca się w 1746 roku przy świątecznym stole gdańskiego rze znika93-. Zacny gospodarz domu przy ul. Rzeźnickiej (Fleichergasse) podawał krzepiącą zupę z niebiesko malowanej teryny z porcelany z Delft z niemal bliskimi naturze pięknymi jabłkami i grupą gruszek na pokrywie, do również niebiesko malowanych talerz))*. Można sądzić, że owoce te były barwnie malowane podobnie jak na pochodzącej z kolekcji L. Garbego ozdobnej terynie w zbiorach Muzeum [kat. 111,
ii. xxni.
Do zastawy stołowej należały również opatrzone w cynową pokrywę dzbany. Te z wąską szyjką służyły do wina, dzbany z szeroką szyjką przeznaczone były do piwa - narodowego napoju Holendrów95. W Gdańsku podawano piwo grzane z dodatkiem korzeni w misach z wewnętrznym sitkiem, zamkniętych pokrywą [kat. 126]. Niezwykle kształtne, niewielkie dzbanki do wina mogły także stanowić ozdobę mieszkania. W domu Magdaleny Szumanowej dwa dzbanuszki kwaterkowe z cynowymi pokrywkami stały na kominku w sypialni gospodyni96. Dwa mniejsze dzbanuszki, z dziobkami (noskamy) i pokrywkami cynowymi służyły do octu97.
W XVIII wieku, wraz z rozpowszechnieniem się zwyczaju picia herbaty, popularne stały się malutkie czarki, których fragmenty odnajdywane są podczas badań archeologicznych i prac ziemnych na terenie Gdańska98. Uwagę