• **ju> 333
Złowroga konieczność zostaje tym samym od razu rozbrojona.
Z kolei sformułowanie: „Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły”, rozumieć można jako aluzję do platońskiej jaskini: idee, które nie znalazły choćby niedoskonałego odbicia — tracą zasadność. Ale w owym cieniu wolno też widzieć objaw koniecznego zła, które — nawet jako nieobecność — uparcie towarzyszy istnieniu. Nadzieja głosi epistemologiczną pewność zmysłowego poznania, które wprawdzie nie dociera do istoty rzeczy („Wejść tam nie można”, UP 90), stanowi przecie wyraźne potwierdzenie ich istnienia („Ale jest na pewno”). Przyjmując te założenia, Miłosz daje zdecydowaną odprawę idealizmowi subiektywnemu i solipsyzmowi. Miłość jest najbardziej zagadkowa i wieloznaczna. Zdaje się głosić konieczność nieuprzedzonego spojrzenia na miejsce człowieka w hierarchii bytów, potrzebę świadomej rezygnacji z uprzywilejowanej pozycji wśród świata ożywionego i nieożywionego, obiecując w zamian wewnętrzną harmonię i spokój. Jak wszakże rozumieć słowa:
Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.
(Miłość, UP 91)
Człowieczy los ma się wypełnić w —I nieświadomej — realizacji wyższego planu? Czyjego? Opatrzności? Czy hegeliań-skiego Rozumu, który dąży do swego celu niezależnie, a czasem wbrew ludzkim zamiarom? I o jakie wypełnienie tu chodzi? Osobowościową samorealizację? Czy może — eschatologiczny powrót do jedni z Absolutem? Apokatastasis? Trudno doprawdy znaleźć jednoznaczne odpowiedzi na powyższe wątpliwości: tekst zachęca do podążania różnymi tropami sensu, z których żaden nie jest jedyny. Niewiele też pomaga sugestia autora, który wskazywał na obecność inspiracji myśli tomistycznej w poemacie. Istotnie, wolno się jej dopatrzyć w swoistym realizmie, a także — w wyrazistej hierarchii bytów od najprostszych, przedmiotowych, do duchowych. Nie przypadkiem szeregowi: ontologia — epistemologia — etyka, odpowiada prawie dokładnie, znacząco zreinterpre-towany, zbiór cnót chrześcijańskich: wiara nadzieja ;— miłość. Bo jedynie przedmiotem wiary, a nie intelektualnej pewności, może być istnienie świata rządzonego rozumną koniecznością; z kolei uznanie, iż ów świat nie stanowi projekcji poznającego