„Termin ten, stworzony dla malarstwa, odnoszono rów. nież do Jacoba, kiedy indziej do Cendrarsa, potem do Reverdy’ego, Po latach termin ten znowu wypłynął, Wydaje mi się, że dla celów poznawczych byłoby rzeczą korzystną rozszerzyć pojęcie kubizmu, objąć nim pewien typ poezji niedyskursywnej odrywającej się od symbolizmu i odmiennej od praktyki surrealistycznej” (Miejsce kubizmu). Wydawałoby się, że pojęcie to można traktować jako wartość trwałą, propozycję osobną i posiadającą własny, odrębny obszar wśród zjawisk poetyckich. I to nie tylko w stosunku do liryki francuskiej, ale i polskiej.
Ważyk nie wymienia żadnych nazwisk w polskiej poezji nowatorskiej. Ale jedno jest pewne —! książka jest w jakiejś mierze i autokomentarzem poety. I rzuca więcej światła na doświadczenie poetyckie Ważyka. Doświadczenie to, jak się zdaje, nie zostało jeszcze w pełni odebrane przez krytykę. Wydaje mi się ono bardzo istotne, co więcej, prowadzi dalej, ukazuje nie wykorzystane szanse. Należy się więc zgodzić ze słowami Ważyka zamykającymi książkę (esej Miejsce kubizmu): „Wydaje się jednak, że surrealizm zrobił swoje: ukaza i wyczerpał wszystkie swoje możliwości. Kubizm poetycki nie daje tego wrażenia pełni. Zrywając z symbolizmem nie doszedł do wszystkich konsekwencji tego zerwania, nie rozwinął swoich wewnętrznych możliwości. Ukazał horyzont, który po śmierci Apollinaire’a nagle został zwężony, a potem zwinięty.
Zdobycze kubizmu anonimowo weszły do kultury poezji, dramatu, prozy. Ale dzieje poezji są nie do przewidzenia. Coś, co nie zostało rozwinięte i w pełni uświadomione w swoim czasie, staje się zapowiedzią zjawisk, które powstają kiedy indziej, w innych okolicznościach, w innych konfiguracjach.”
Doświadczenie kubizmu poetyckiego było istotne i dla
poezji polskiej. Realizował je między innymi pewien młody poeta, który w kilka lat po śmierci Apollinaire’a wydał zbiór Semafory (1924). Daty się zgadzają — drugi zbiór tego poety Oczy i usta ukazuje się w roku 1925, po czym młody, zaledwo dwudziestoletni autor milknie z całym ruchem. Lecz „kiedy indziej, w innych okolicznościach, w innych konfiguracjach” odradza się doświadczenie kubistyczne wczesnej poezji Ważyka — to przede wszystkim zbiory Labirynt i Wagon, jedne z najistotniejszych w poezji ostatnich lat.
W tym sensie obecna książka Ważyka stanowi również istotny przyczynek do charakterystyki własnej jego twórczości poetyckiej, klucz do wielu sformułowań czy ich potwierdzenie. Na przykład: „Labirynt? Wyobrażenie labiryntu daje doskonały przykład wielorakiej interpretacji. Dla mnie jest to mnogość zdarzeń nie do uporządkowania...”; „To, co Freud zalicza do patologii życia codziennego, roztargnienia, luki w pamięci (podkr. — J. T.), branie jednej osoby za drugą...’’ — porównaj w Szkicu pamiętnika: „luki w pamięci... | mówiłem do siebie głosem starszego brata”; w wierszu Prześliczna rudowłosa Ważyk przekłada Apollinaire’a r „Jest również czas który można ścigać albo zawrócić” — parafrazując to zdanie w Labiryncie bierze je autor w sensie dosłownym, tak jakby było ono zwykłą prozaiczną informacją — „Czas można zawrócić ale tylko na niby / a na prawdę nie można”. Uwzględniłem tutaj tylko kilka dosłownych nawiązań i analogii, ale może lepiej tak, gdy nietrudno o amorficzne dowody przeciekające przez palce.
W tym doborze chodziło jednak jeszcze o coś innego. Tylko w jednym wypadku porównywano tu fragmenty dwu tekstów poetyckich. W innych chodziło o prozę i poezję. Określiłem wyżej styl niektórych utworów poetyckich Ważyka jako styl „intelektualnego eseju