J u g u s t .111, 373
Mniemano, iź ten pan dla osobliwszych rozumu i serca przymiot iw paws.zer li o ie korna ny , marszal-kfrAri sey lim" \ m zostawszy, Ulwo przez swe Starania potrafi utrzymać ludy seymowe, t. k iuk niegdyś seym pacy fika/ y y ny utr/\mał; aliżci przez zabierających opornie glos posłów niektórych, po Łilkodi.iowy ch sessiaoh próżno strawionych, do obrania nawet marszałka me pi z\szło : az tez dnia 7, sierpnia ll ydzga pop- ł lUłzki z manifestem wypadł, i z mieysca obrad me' hal. Woiłwóda-iwo Kżewns' iemu powrócone. W roku 1 7Ó 1. zaszła i-mieić ,/ózeła Potudiigo kasztelana Krakowskiego, hełmu na w. kor. żarliwego stróża i obrońcy praw i wolności narodowey Umarł dnia 7. nuna w /nłascnc/i, dziedziczny ch dobrach swoich w 83. rot u życia swego, poch iwany w Sfarii-ulawowit- ■ S'iutę lak ztl a rfi leni Lęg o męża zdawał się nieiako nagradzać kochaiący ludsuoy monur-cni, g ly nu slępuiąct go roku osierociułą buławę Janowi Klemensowi Hranic.kiernu woiewotizie jKrakowsKieniu, liel manou i polnemu kor., a krzesło pic rwsze w senacie świeckim, SlanUta wov i Poniatowskiemu woiew odzie imizuwieekiemu koa-
Ru o wal;
Roslżrki i kłótnie między magistratem Gdańskim i pospólstwem, od kilku lat. trwaiące, iado-uiriey cię roku tego zaięly. Król 24 lutego wydal wyrok do nspoK oienia ich zmierzaiący, wklorwn przeszlocolzuy sc.oy ed^kl potwierdzał: ale gdy i tern kłótnie zaspo' oiotie nie były, król zleca tę sprawę pieczętarzom koronnym, aliy ią zjechawszy do Gdańska roztrząsnęli i żakom żyli. Unia 4.- lutego w roku i7">2, ogłoszony luj dekret są-' dow zadworn\cli królew.kich w interesi- Gdańskim, które m wyrok królewski w roku 1 75o wydany potwierdzeni h\ł; a magistrat za oporne onrmuż sprzeciwienie się do sądów reIfluyy ny rh dla od nie-ictiia nalt-żc ley kary by ł odesłany. Sprawa ta Gdunska do półtora miliona zł. kosztowała. Rok 1753. sławny był podziałem dóbr ordynacji
J- J '