tęgo pierwszego jest zgrany z instytucjonalnymi pro* gramami, służąc jako ich teoretyczne uprawomocni4 n ienie, zamysł intelektualisty znajduje się w instytucjonalnej próżni, w najlepszym razie jest zobiektywizowany społecznie w społeczności kolegów-intefe» ktua listów. Możliwości przetrwania takiej społeczności zależą oczywiście od układów strukturalnych w całym społeczeństwie. Z pewnością można przyjąć, że koniecznym warunkiem jest pewien stopień jego pluralizmu.
Intelektualista znajduje się w sytuacji, w której ma przed sobą pewną liczbę interesujących historycznie możliwości. Może na przykład wycofać się do społeczności intelektualistów, która posłuży mu jako ostoja emocjonalna oraz (co ważniejsze) jako społeczna podstawa obiektywizacji jego odchylonych od notf-my definicji rzeczywistości. Innymi słowy, w sub-społeczeństwie intelektualistów może czuć się on „u siebie”, czego nie osiąga w społeczeństwie globalnym; równocześnie subiektywnie może utrzymywać swoje dewiacyjne koncepcje, niszczone przez społeczeństwo globalne, ponieważ w społeczności intelektualistów są inni, którzy uważają je za rzeczywistość. Rozwinie więc rozmaite procedury w obronie osobliwej rzeczywistości swej społeczności przed niszczącym zagrożeniem z zewnątrz. W wymiarze teoretycznym procedury te obejmą obronę terapeutyczną, o której pisaliśmy wcześniej. Praktycznie więc procedura najważniejsza polega na ograniczeniu wszystkich ważniejszych związków do współczłonków własnej społeczności. Unika się outsiderów, ponieważ zawsze ucieleśniają groźbę nihilacji. Wzorcem społeczności tego typu może być sekta religijna.t0< Osłaniająca wspólnota sekty sprawia, że nawet najbardziej zwariowane dewiacyjne koncepcje flp skują charakter rzeczywistości obiektywnej. To*
m M«r L Berger, The Soctologieoi Study of Mctt
„Socint H«Mrch", Winter 18M» ». 467 I nast.
„ucieczka” w sekciarstwo jest typowa dla sytuacji, w których zobiektywizowane uprzednio definicje rzeczywistości ulegają dezintegracji, czyli w skali całego społeczeństwa tracą swoją obiektywność. Szczegóły tych procesów należą do historycznej socjologii religii; trzeba przy tym dodać, że rozmaite świeckie formy sekciarstwa doskonale charakteryzują intelektualistów współczesnych społeczeństw pluralistycznych.
Bardzo ważną historycznie możliwością jest oczywiście rewolucja. W tym przypadku intelektualista decyduje się na realizację swojego zamysłu społeczeństwa w społeczeństwie. Nie sposób analizować w tej chwili rozmaitych form, jakie w historii przyjmowała ta możliwość,”* choć w jednym wypadku teoretyczna uwaga jest konieczna. Podobnie jak intelektualista, który wycofując się potrzebuje innych, aby towarzyszyli mu w podtrzymaniu jego dewiacyjnych definicji rzeczywistości jako rzeczywistości, tak intelektualista rewolucyjny potrzebuje innych, aby potwierdzili jego dewiacyjne koncepcjo. Wymóg ten jest znacznie bardziej zasadniczy niż oczywisty fakt, że żaden spisek nie może skończyć się powodse-niem bez organizacji. Rewolucyjny intelektualista musi mieć innych, którzy utrzymują dla niogo realność rewolucyjnej ideologii (czyli gwarantują jaj uwiarygodnienie w jego świadomości). Wszelkie społecznie znaczące definicje rzeczywistości muszą być obiektywizowane przez procesy społeczne. Podobnie subuniwersą potrzebują subspołeczeństw jako podstawy swojej obiektywizacji, a kontrdelinieje rzeczywistości — kontrspułeczeństw. Nie musimy dodawać, że każdy praktyczny sukces ideologii rewolucyjnej wzmacnia realność, jaką ma ona w obrębie subapo-łeczeństwa oraz w świadomości jego członków. Skala
m Par. analizę Miiatwlini dotyczącą rtwoluoyJayck ltt*> lektus listów, w sprawia pierwowzoru rosyjskiego rewolucyjno* go Intelektualisty zob. E. Lampart, StudUU to łUdUlm, PHI* gsr, New York Uff.
W