HI
152 ciozgłoskowej formuły. Te dzicwięciozgłoskowe odcinki z kolei odznaczają się tym, że najczęściej po piątej sylabie następuje granica wyrazu, tzn. są to odcinki takie, jak odcinki dziewięciozgłoskowego wiersza ze średniówką po piątej sylabie. Od czasu do czasu ich wewnętrzny podział jest odwrócony i wygląda tak, jakby średniówka była po czwartej sylabie. Raz jeden spotykamy się z charakterystycznym odcinkiem ośmiosyiabowym o podziale 4 4, z tym że ma on tzw. męskie zakończenie w obu czterozgloskowych ciągach: „tworzyły szyfr - magiczny wzór”. Przygotowany do rozumienia tekstu odbiorca odszukuje w swoim wspomnieniu, w swoim bagażu doświadczeń kulturowych tekst o podobnej organizacji frezowej. Tym tekstem jest tekst Wyspiańskiego - Wyzwolenie. Odnalezienie tego tekstu jest wprowadzeniem do intencji komunikatywnej naszego fragmentu dodatkowego znaku, a mianowicie nadbudowanego na zwykłych znakach językowych znaku ikonicznego, wskazującego jako na przedmiot oznaczany na tekst Wyspiańskiego. Na pytanie o to, jakiego typu znak ikoniczny został tu wprowadzony, byłabym skłonna odpowiedzieć, że jest to znak typu ikony-obrazu, a nie diagramu, jest to powtórzenie pewnych jakości tekstu Wyspiańskiego, a mianowicie jego jakości rytmiczno-intonacyjnych. Wprowadzenie takiego znaku ikonicznego jest równoznaczne z wprowadzeniem instrukcji odczytania atmosfery ide-owo-emocjonalncj naszego tekstu jako atmosfery ideowo-emocjonalnej, która w swoim czasie ukształtowała się pod wpływem lub jako odpowiednik poezji Wyspiańskiego. By tę formułę rozszyfrować ściślej, należy znać te interpretacje, te wartości, które w latach pierwszej wojny światowej przypisywało społeczeństwo polskie poezji Wyspiańskiego.
Wciągnijmy jeszcze jeden przykład. Tekst mówi o życiu Owidiusza:
Więc kiedy tam u Mcmii Ccrera idzie do lasu, to jakby w takt pentametru zbożem porastał ten las. A kiedy w pole rum Duma, to jakby się orka stawała strzelaniem z luku i jakby góry zbiegały w doliny, i jakby t kłosa wyłania! się bór, ale i tętent, i znowu tętnienie, stąpnięcia tej stopy z chrzęstem w tesie i trosk, przycisk, odbicie i skłon...
Przecież tętni cięciwa napięta między wierszami, tętni najcieńszy nerw, tętni ta struna, ten luk, tętnią rytmy, gruczoły, musuje to, spełni się, spełni, w takcie narasta chęć, w takcie, a jeśli to tak, wezmę dziewczynę z tętnienia cięciwy...
Niezwykły kształt prozodyczny tego kawałka prozy słyszy każdy. Źe ten kształt nie jest dowolny, lecz stanowi ikoniczny znak, obraz pewnego typu ukształtowania metrycznego - to łatwo odkryć. Wystarczy odrobina osłuchania z polskimi transpozycjami heksametru i pentametru. Tekst w swojej treści, w znaczeniach symbolicznych znaków-słów podsuwa rozszyfrowanie kształtu prozodycznego jako ikony tekstów antycznych pisanych dystychcm elegijnym (heksametrem i penta-metrem). Jest rzeczą ciekawą sprawdzenie, na czym polegają podobieństwa pozwalające mówić o istnieniu w naszym tekście ikonicznego znaku antycznych metrów. Można tego dokonać wypisując ciągi kreseczek na oznaczenie sylab fragmentu, znacząc ukośnymi krcseczkami sylaby akcentowane. Otrzymujemy ciąg niezwykle bogaty w ukształtowania typu zwanego daklylicznym. Jeśli tekst rozcinamy intuicyjnie na odcinki, uzyskujemy ciągi sześćio- i pięcioakcentowych od-
cłnków, zawsze ze spadkiem adonicznym lub uciętych z męską klauzulą. Słowem, uzyskujemy ciąg przypominający przeplot heksametru i pentametru.
Nie znaczy to, że przestają, tak jak i w poprzednim przykładzie, funkcjonować znaki-symbole, wyrazy i zdania języka, niosące swoje treści. Ikoniczny znak antycznego metru nakłada się na wypowiedź sformułowaną w ramach zasad językowych współczesnej polszczyzny. Jakie instrukcje interpretacyjne obowiązują czytelnika? Wydaje się, że nasz przykład ma inny charakter od poprzedniego. Przedmiotem, treścią, o której mówi tekst, jest poezja Owidiusza. Autor tekstu mówi
0 niej i w pewnym sensie ją jednocześnie uobecnia, portretując to z jej struktury, co w przeżyciu odbiorcy wydaje się mu najistotniejsze. W tym miejscu urwiemy analizę przykładu, która będzie musiała jeszcze powrócić w związku z zagadnieniem struktury tekstu.
W naszej interpretacji wyrażenia cudzysłowowego i jego roli w zapisanym tekście czytelnik bez trudu odnajdzie echa sądów M. Bachtina, sformułowanych przede wszystkim w znakomitym V rozdziale Poetyki Dostojewskiego. Przypominamy: „Obok prostego i bezpośrednio zorientowanego na przedmiot słowa nazywającego, komunikującego, wyrażającego, obliczonego na takie samo bezpośrednie rozumienie [...] obserwujemy takie przedstawione słowo, słowo, które samo jest podmiotem [...] Najtypowszy i najszerzej stosowany gatunek przedstawionego słowa, obiektu to oratio reda bohaterów. Ona jest bezpośrednio zorientowana na przedmiot, ale nie znajduje się w tej samej płaszczyźnie, co wypowiedź autorska, lecz jakby w jakiejś perspektywicznej odległości od niej. Jest rozumiana nie tylko z punktu widzenia tego przedmiotu, lecz sama staje się przedmiotem jako charakterystyczne, typowe, pełne kolorytu słowo” (s. 283).
Na wzór pojęcia „metajęzyk” chcielibyśmy wprowadzić pojęcie „meta teks tu"
1 odróżnić sytuację, w której tekst mówi o świecie, od sytuacji, w której tekst mówi o tekście. Oto wyobraźmy sobie, że mamy taką sytuację: „Opowiem państwu bajkę, którą kiedyś słyszałem od swoich dziadków:« Daleko, daleko, za morzami, za górami»...” Fragment tekstu poprzedzający właściwą bajkę (Daleko, daleko...)