i
PROROCTWO KOftCA CYWILIZACJI XXXIX
*| ludzkości przypominać będą linię, która, owszem, ugi-f na się niekiedy, ale w całości — nieskończenie wznosi. 1 Jeśli jednak za kryterium przyjąć obecność metafizycz-1 nych doznań, dostępnych tylko nielicznym, historia % musi mieć swój szczyt, po którym nastąpi nieuchronny I spadek.
I W obliczu tej sprzeczności Witkacy czuł się tragicz-j. nie rozdarty. Powtarzał chętnie, że nie pojmuje, dla-| czegóż by człowiek przeciętny miał rezygnować z ba-l nalnego szczęścia na rzecz doznań, których nie odczu-' wa i nie pojmuje. Nie cierpiał „mdłej demokracji” I liberalnej, energicznie potępiał „gnijącego potwora” I kapitalizmu i godził się — w imię prawa do spokoju '' i materialnego dosytu — na likwidację (coraz to pod-f lejszych) elit i na zmechanizowana jałowość przyszło-|ści... Ale jako artysta — nie mógł zdradzić piękna jH metafizyki, którym przypisywał wartość bezwzględną. Spisał:
|u
piękno jest w obłędzie, prawda leży u naszych nóg roz-| szarpana przez współczesnych filozofów, i z tej trójcy ideałów i zostaje nam tylko dobro, tj. szczęśliwość wszystkich tych, f: którzy nie mieli siły, aby tworzyć piękno, ani dość odwagi, I aby tajemnicy patrzeć prosto w oczy. Czeka nas potworna | nuda mechanicznego, bezdusznego życia, w którym mali świata I tego pławić się będą w wo!nvch chwilach od zmniejszonej > pracy w tym wszystkim, co zdobyli wielcy panowie ducha I dzięki wielkim panom życia i śmierci, Ale i to „menu” przeje I się niedługo, a nawet już się przejada, i nie zostanie nic, nawet I trawienie rzeczy dawnych T...] Bo nieprawdą jest. że ludzie | przyszli będą swój wolny od pracy czas zużywać na to, aby i poznawać prawdy i nasycać się pięknem.
I Poznawać prawdę mogą ci, co ją tworzą, i ci, dla których była stworzona: pojmować piękno mogą ęi, przez których
II dla których się ono staje. Ludzie przyszłości nie będą po-I trzebować ani prawdy, ani piękna; oni będą szczęśliwi — czyż
óoayć?1* _
11 NFM, s. 129
co*
atę