DSC01235 (5)

@003 Strona 2 z 5

£2015 15:49 FAX [phone]

*015-01-07 Gazeta Polska - Faleń ta: Afera taśmowa jest wyciszana

dotyczy zupełnie innej branży. Na razie mc więcej powiedzieć nie mogę.

Czy jednak po aferze taśmowej nie jest Pana trudniej prowadzić biznes? Pana rozmówcy nie obawiają się spotkań z Panem? Nie pytają: „Czy Pan nagrywa"?

Na pewno nie wprost. Trudno jednak przeoczyć komentarze dotyczące np. współpracy Hawe [spółka akcyjna, której akcjonariuszem jest Marek Falenia) i P1R [Polskie Inwestycje Rozwojowe] i wpływu afery na moją sytuację biznesową. Zauważyłem też pewną ostrożność moich rozmówców.

Miałem nadzieję, że to minie, gdy zostanę oczyszczony z tych absurdalnych zarzutów, prokuratura ciągle jednak przedłuża śledztwo w sprawie afery taśmowej, a wszystko wskazuje na to, że w dalszym ciągu nie poznamy prawdy o tych wydarzeniach Mój wizerunek biznesowy na tym cierpi. Dlatego zdecydowałem wycofać się z bieżącej działalności w związanych ze mną spółkach, pozostawiając sobie - jako właścicielowi -sprawy strategiczne. Za wszelkie operacyjne działania odpowiadają profesjonalni menedżerowie zatrudnieni w ich zarządach.

Przed wybuchem afery tygodnik „Wprost" szacował Pana majątek na pół miliarda złotych. Jaka obecnie jest jego wartość?

Trudno jest rai precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Mówimy przede wszystkim o aktywach, które codziennie mogą być wyceniane zupełnie inaczej, w zależności od zmieniających się notowań giełdowych. Ze wstępnych szacunków wynika, że afera taśmowa kosztowała mnie kilkadziesiąt milionów złotych, jakieś 50 min zł. Były to głównie straty na spadającym kursie akcji. Wynikało to z tego. Ze musieliśmy zatrzymać wszelkie nowe inwestycje i skoncentrować się na dotychczasowych przedsięwzięciach. Do tego należy doliczyć utracone korzyści z tytułu inwestycji w spółkę Składy Węgla. Szacowaliśmy, że dzięki debiutowi na giełdzie posiadane przeze mnie akcje tej spółki będą warte olc 400 min zł. Do tego stabilne wpływy, czyli zysk netto, miał wynieść kilkadziesiąt milionów rocznie. Niestety rząd Donalda Tuska świadomie i z pełną premedytacją zniszczył ten biznes, w brutalny sposób wykorzystując do tego organy ścigania i służby specjalne. Dlatego obecnie mam jedynie 4 proc. udziałów w Składach Węgla.

Zamierza Pan wystąpić przeciwko skarbowi państwa o odszkodowania?

Tak. Zrobię to po zakończeniu postępowania i oczyszczeniu ranie z zarzutów. Niestety zapłacą za to wszyscy podatnicy, ja również, a nie tylko osoby odpowiedzialne. Trzeba mieć też świadomość, ze w Polsce są bardzo niskie odszkodowania. Wątpię więc, aby ktoś wypłacił mi 400 min zł tytułem utraconych korzyści ze Składów Węgla. Za wszelką cenę będę jednak walczył przede wszystkim o moje dobre imię. Dlatego obecnie moi prawnicy przygotowują kilkadziesiąt pozwów przeciwko mediom, które napisały o mnie nieprawdę, skazując mnie publicznie bez wyroku, tuż po zatrzymaniu przez ABW W sumie będą one opiewać na przynajmniej kilka milionów złotych. Szokujące jest to, że większość mediów wydała na mnie wyrok, ufając temu, co powiedział premier, który nie tylko nie sprawdził tego. o czym mówił, ale dla ratowania notowań rządu niedoinformowany wprowadził opinię publiczną w błąd.

Czy po postawieniu Panu zarzutów w aferze taśmowej byty próby wywierania nacisków, aby sprzedał Pan nąjbardzicj wartościowe elementy posiadanego majątku?

Wiem, że niektórzy ludzie chcieliby odkupić ode mnie część aktywów znacznie poniżej ich faktycznej wartości. Nikt nie wywierał jednak na mnie preąji. Pojawiły się za to regularne kontrole skarbówki i Komisji Nadzoru Finansowego. Zostałem niedawno ukarany przez KNF po ponad 9 latach prowadzonego przez nich kuriozalnego postępowania. Nie mogę

http--/7w«r-bdl0.w»iM»wa-»b'*'.w«n/Bmle*yny/dme/Biuletyny%20Pra»ov.e/2015/01/0... 2015-01-08