kiego człowieka bądź w przeszłości, bądź obecnie, to rzecz niepewna. Wierzymy wprawdzie, że Bóg tak doskonale stworzył człowieka i umieścił w szczęśliwym życiu, że ten K tylko z własnej woli mógł spaść z tej wysokości w nędzę" życia śmiertelnego. Ale mimo tego, że wierzę w to silnie, nie zdobyłem jeszcze pewności, jaką daje zrozumienie. Postępujesz więc wbrew mej woli, jeżeli uważasz, że należy odkładać dokładne zbadanie tej sprawy.
XII—24. Ale pod żadnym warunkiem nie zgodzę się, żebyś odkładał wyjaśnienie — jeżeli cię stać na nie — tego, co mnie najbardziej niepokoi. Dlaczego mianowicie tego rodzaju dotkliwe kary ponosimy my, bez wątpienia niemądrzy, którzy nigdy nie posiadaliśmy na tyle mądrości, żeby można było powiedzieć, że słusznie cierpimy, ponieważ porzuciliśmy szczyty cnoty i wybraliśmy służbę pod władzą namiętności?
A. Tak o tyra mówisz, jakbyś wiedział z całą pewnością, że nigdy nie byliśmy mądrzy. Nie sięgasz bowiem poza chwilę, w której narodziliśmy się do ziemskiego życia. Ale wobec tego, że mądrość jest własnością duszy, Ą wyłania się ważne zagadnienie, wielka tajemnica, wymagająca osobnego rozważenia: czy dusza przed połączeniem z ciałem prowadziła jakieś inne życie i czy był taki czas, kiedy żyła mądrze.' To jednak nie przeszkadza, żeby wyjaśnić w miarę możności zagadnienie, które rozpatrujemy obecnie.
Czym jest dobra wola
25. Pytam cię mianowicie, czy mamy jakąś władzę chcenia.
E. Nie wiem.
A. A chcesz wiedzieć?
E. Tego także nie wiem.
A. A więc nie pytaj mnie więcej.
_?k.re*.10 Pianin pierwszej księgi dialogu O tuolnoj wolt za SOdnlcmc pochodzenia l preenzystsnclt duszy nie było przez Augustynę gggftgg* W®k»y Platońskie zaznaczają ślą w jego poglądach bardz, Przeciw akademikom 2. 22; O udcUcoJci duszy 20, 34). Zdecy
90