nisława: Kościół Chrystusowy, uniwersale
i ponadplemienny, przewodzi obozowi maluc*. kich, ubogich, wydziedziczonych, bękartów skrzywdzonych, robotników wezwanych o jedenastej. Przewodzi im w walce przeciwko wielmożom, prawym dziedzicom, strzegącym Czystości plemiennej. Nie wolno dopuścić, by tajemna wiedza o kraju Tolteków dostała się w ręce wielmożów. W historię wyprawy Eryka wpisana zostaje legenda o świętym Graala, kielichu, z którego pił Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy. Zostaje on utożsamiony z czarodziejskim kotłem Pwyla czy Peredura z legend celtyckich, kotłem posiadającym cudotwórczą moc. W kotle czy w kielichu dokonuje się misterium przeistoczenia i połączenia się człowieka z Bogiem, w nadziei zdobycia nieśmiertelności .
Eryk, u kresu swej wyprawy wzięty do niewoli, znajduje zamiast świętego Graala kocioł, w którym gotują się przed rytualnym ludo-żerstwem zwłoki człowieka złożonego w ofierze bogom. Taka jest Eucharystia w skalistej, nieurodzajnej Przeciwziemi, nie znającej sztuki uprawy zboża i pielęgnowania winnic. Pierwszy tom Nowej baśni zamknięty jest dziwaczną i straszliwą sceną, w której pełen grozy sen miesza się z okrutniejszą jeszcze rzeczywistością. Eryk bękart, który dopuścił się zdrady swego obozu i stanął po stronie wielmożów, teraz z lęku przed potworną śmiercią w kotle, godzi się odpokutować swą zdradę i przyjmuje
testament Arona: posłanie Kościoła ubogich do mieszkańców nowego lądu.
Dalsze dzieje tego dramatycznego posłannictwa, już w wieku XV, rozwinie tom drugi, Czas siania i czas zbierania. Motyw Graala wcześniej jednak został podjęty w powieści Tylko Beatrycze, napisanej pomiędzy pierwszym a drugim tomem Nowej baśni. Beatrycze nie należy do cyklu, ale usytuowana w XIV wieku akcja tej powieści stanowi jakby brakujące ogniwo w nowobaśniowych dziejach wędrówek błędnych rycerzy za ocean.
Święty kielich, cel dążeń, walk i wędrówek towarzyszy króla Artura, symbolizujący sens każdego upartego, trudnego poszukiwania, przedzierania się ku czemuś dalekiemu i trudno / dostępnemu, ukrytemu, jest swego rodzaju „prywatnym toposem” w powieściach Parnickiego z początku lat sześćdziesiątych. W pierwszym tomie Twarzy księżyca wieczny święty ogień, płonący na znak przymierza boga Mitry z ludźmi, znajduje się w trudno dostępnej grocie w głębi ziemi i płonie w wielkiej misie, ustawionej na kolumnie, a więc mającej kształt kielicha. Od dawna zapomniano, gdzie znajduje się miejsce zejścia do owej groty, i Waza-mar, ojciec Mitroanii, szukając go, odbywa długą podróż (której istotnym celem jest zresztą misja polityczna). W chorobowych majaczeniach Mitroaniii kocioł pełen wrzącej krwi ma zasadnicze znaczenie dla komunikowania się bogów z ludźmi (dzięki niemu porusza się pojazd
I Parnicki