doszło do nieszczęśliwego stanu? Przecież pozwalała Mu na to wszechmoc, a Jego dobroć nie zazdrościła nam szczęścia." Odpowiem w ten sposób: Hierarchia stworzeń od najwyższego do najniższego zstępuje w tak sprawie^ dliwych stopniach, że jest dowodem pewnego rodzaju zazdrości, gdy kto mówi: „tego być nie powinno"; podoba nie, gdy ktoś inny twierdzi: „to powinno być takie". Może Jchcc, żeby było takie, jakim jest byt wyższy, ale przecież /tamten już istnieje i jest tak wspaniały, ze nie trzeba mu niczego dodawać, ponieważ jest doskonały. Toteż kto ( mówi; „chciałbym, żeby i to niższe było takie", ten albo i chce dodawać do doskonałości tamtego wyższego bytu — a więc brak mu poczucia umiaru i sprawiedliwości, albo | chce zniszczyć byt niższy, co będzie dowodem złośliwości : i zazdrości.1 — Nie mniej złośliwy i zawistny będzie ten, kto powie: „powinno nie być tego stworzenia". Nie chce bowiem, żeby ono istniało, mimo że musi chwalić stworzenia jeszcze niższe od niego. Jest to zupełnie tak, jakby powiedział, żeby nie było księżyca. A tymczasem przyznaje, że nawet światło lampy, znacznie słabsze, ale piękne w swoim rodzaju, uprzyjemnia godziny zmierzchu na ziemi i jest przydatne podczas nocy i dlatego należy mu się pochwała odpowiednia do tych skromnych przysług. Jeśli zaś nie przyznaje, daje dowód, że jest niemądry albo kłótliwy. Jak więc człowiek rozumny odważy się powiedzieć: „księżyc nie powinien istnieć", skoro czuje, że naraziłby się na drwiny mówiąc: „nie powinno być lampy". A może nie mówi: „nie powinno być księżyca", lecz widząc, jak wygląda słońce, mówi, że taki powinien być księżyc? W takim razie nie rozumie, że mówiąc w ten sposób, mówi właściwie: „niech nie będzie księżyca, a niech będą dwa słońca". W ten sposób błądzi podwójnie; pragnąc bowiem drugiego słońca, pragnie dodać coś do doskonałości wszechświata; chcąc zaś usunąć księżyc, ma chęć zmniejszyć doskonałość całości.
25. Na to powie..może,, że wcale nie użala się nad i księżycem, ponieważ księżyc nie jest nieszczęśliwy z powodu ubóstwa swego blasku. Natomiast gdy chodzi o dusze,
«Hr. ' 1 Je*t rzeczą niewątpliwą, że 'wyprowadzenie krytyki istnienia etwo-
r“A mnlei doskonałych z zazdrości <Jeęt oryginalnym poglądem Auguatyna.