jgco, własnego imienia. Reprezentuje zatem przede wszystkim funkcję i miejsce «hierarchii kościelnej. Jest dobry i przyzwoity, pomaga komu może. A jednoczeń nie w swej wiejskiej parafii jest wyalienowany. W proboszczu jest to rozdarcie, które w pełni pojawi się w charakterystyce Wokulskiego. Rozdarcie między milo* śerdziem, które ma rysy obywatelskie i chrześcijańskie, a własnym emocjonalnym niespełnieniem, między „światowością” i koniecznością służebnego poświęcenia |a innych.
Pod piórem Prusa powstaje historycznie wiemy portret relacji plebania-wieś. Są to relacje poprawne i zarazem chłodne. Jak to wpływa na kształt wiary parafian? W sposób następujący: „(Chłopi - B.K.O.] patrząc na niego wyobrażali sobie, że Bóg jest to wielki pan i szlachcic, łaskawy i miłosierny, który jednak z byłe kim nie gada” (PX, 273). Miłosierdzie, które w niniejszym rozdziale jest przedmiotem obserwacji, nabiera przy takim świadectwie charakteru potencjalnego, hipotetycznego i odświętnego, zarezerwowanego dla wybranych jako dowód ich uprzywilejowania.
Co łączy Ślimaka z proboszczem? Zanim wskutek interwencji Jojny dojdzie do ich spotkania, łączą ich duchowe zmagania. Mają one układ antytetyczny. O duszę grzesznego Ślimaka walczy ewangelicznymi cytatami Bóg, podsuwając mu probierz do stwierdzenia rozmiaru jego win i stwarzając mu szansę do wyrażenia skruchy. Chłop z tej okazji do nawrócenia korzysta, choć z wielkimi oporami. Wreszcie staje w prawdzie swych grzechów i wyznaje przed ofiarą własnej bezduszność (Owczarzem), że jest „hycel”. Ksiądz w punkcie wyjścia wie, że mimo .duszpasterskiej poprawności” jest winny.
lichy jestem pasterz - mówił sobie — nędzny uczeń Chrystusa. Nie po to przecież zostałem kapłanem, ażeby dotrzymywać placu szlachcie, ale żeby służyć maluczkim... Galgan jestem, faryzeusz (P X, 273).
We również, co ma czynić, a dowiaduje się tego w pokutnej modlitwie.
Będzie pocieszał strapionych, nauczał nieumiejętnych i radził wątpiącym. I właśnie kiedy dzięki postowi i modlitwie już... już budził się w nim duch pokory i zaparcia, szatan zsyłał na probostwo gośd (P X, 273-274).
Trzeba to podkreślić: intuicje proboszcza, podobnie jak Ślimaka, również oscylują *okól spisu uczynków miłosiernych, lecz z racji profesji kapłańskiej dotyczą uczynków wobec ducha. Tym dobrym zamiarom sprzeciwia się szatan. Nie wysila si? specjalnie i tradycyjną metodą posługuje się wdziękami kobiety, pani Teofilo-węj. (Prus, zapewne z rozmysłem, sięgnął znów po motyw o biblijnej proweniencji, "ywodzący się z księgi Genesis). Jeśli więc czytać Placówkę jak powieść o kuszeniu ' wypróbowywaniu człowieka (motyw Hiobowy), to pokusa ma w niej co najmniej dwóch adresatów - chłopa i księdza.
Jojna przybywa na plebanię w chwili, gdy proboszcz wybiera się na kolację do znajomych. Wiadomości zasłyszane od Żyda krzyżują mu plany. Psychomachię Wygrywa Bóg, a wygrywa wówczas, gdy kapłan spogląda na krucyfiks i widzi