KARIERA „PLACÓWKI”
Wanię lego właściwości z^JnniTOi_aWadro.J«.j».i_-u_._
V. KARIERA „PLACÓWKI”
Kolejne odcinki Placówki drukowane w «Wędrowm, wzbudzały żywe zainteresowanie czytelników, chociaż ^ byt to taki entuzjazm, z jakim przyjmowano publikow^ właśnie w «Słowie* Potop Sienkiewicza.
Pierwsze wydanie książkowe z 1886 roku powitane a. stało licznymi recenzjami, pióra Świętochowskiego, Józefa Kotarbińskiego, Antoniego Sygietyńskiego i innych38. Wy. aoko oceniono wartości artystyczne utworu, umiejętno* „wniknięcia w myśli i uczucia chłopa”, zgłębienie „duszy chłopskiej”, zwracano też uwagę na walory języka i ważkość problematyki. Autor najwnikliwszego omówienia Józef Kotarbiński doszukał się nawet w Placówce znamion eposu homeryckiego. To wyraz tęsknot ówczesnej krytyki literackiej oczekującej od wybitnych pisarzy dzieła potężnego p trównocześnie narodowego, na miarę arcypoematu Mickiewicza. Część krytyki chętnie nazywała epopeją Trylogii Sienkiewicza, a nieco później Nad Niemnem, Orzeszkowej, wprawdzie Placówka, w przeciwieństwie do wymienionych ■yż#j utworów, nie miała właściwości epopei (heroizmu, wzniosłości, patosu itd.), niemniej jednak zaliczana była do tych wielkich dzieł, które — pisane „ku pokrzepieniu
m Obszerne fragmenty recenzji opublikował S. Fita Pio-“W* Bolesława Prusa, op. cit., s. 123—190. Fita omówił toż łgf Placówki od chwili jej ukazania się do czasów wsdóI-grch Iibidem, s. 42—60).
KARIERA „PLACÓWKI”
LYII
serc” — tworzyć miały wzorce Polaka jako obrońcy bytu narodowego.
Placówka funkcjonowała więc w recepcji czytelniczej przede wszystkim jako powieść o bohaterskiej walce chłopa o utrzymanie ziemi. Szczególnie często przywoływana była i rozpowszechniana przez działaczy narodowych i publicystów z zaboru pruskiego w latach narastającej germanizacji Śląska, Pomorza i Wielkopolski. Na tych terenach Placówka była „wyznaniem wiary w siłę i odporność ludu polskiego, najpotężniejszego obrońcy ziemi ojców”3®.
Istniało więc stałe zapotrzebowanie na tę książkę. Wznawiano ją co kilka lat, a ważniejsze fragmenty lub całość przedrukowywano w prasie regionalnej i emigracyjnej — w Cieszynie, Chicago, Pittsburgu itd.
Przystosowywano ją też do możliwości percepcyjnych najszerszych kręgów czytelniczych, głównie dla chłopów. Już w 1889 roku Faustyna Morzycka przygotowała za zgodą autora skróconą wersję powieści pod typowym dla literatury ludowej tytułem: O ojcowiznę czyli Jak sobie jeden chłop z Niemcami poradził. Książeczka doczekała się aż sześciu wydań, upowszechniana przez ludowych działaczy oświatowych. Powinien ją przeczytać „każdy rozumny i piśmienny włościanin” — wołano w galicyjskim «Przy-jacielu Ludu» 40.
Dużym powodzeniem cieszyła się również przeróbka sceniczna pt. Placówka, dokonana przez Stanisława Ksią-żek-Staszewskiego i Józefa Popławskiego, wykorzystywana w latach 1897—1920 przez teatry zawodowe i amatorskie Warszawy, Wilna, Piotrkowa, Garwolina, Cieszyna i Bydgoszczy (w ostatnich dwóch miastach w wersji nowej, zmieniającej istotnie realia powieściowe).
" Ibidem, s. 46. " Ibidem, s. 45.