Najstarsze wczesnomiejskie pracownie rzemiosła obrabiającego poroża i kości zostały odkryte w Kołobrzegu i w Wolinie, w nawarstwieniach datowanych na schyłek 1X1 początek X wieku. Mimo że w obydwu ośrodkach pracownie egzystowały w jednakowym czasie, znacznie różniły się, co wskazuje, iż proces rozwoju rzemiosła nie przebiegał wszędzie jednakowo.
Pracownia rogownicza w Kołobrzegu była sprzężona z wytwarzaniem przedmiotów bursztynowych (ryc. 3). Połączenie dwóch, pozornie różnych zajęć, w jednym ręku (lub właściwiej; w domu) dowodzi z jednej strony nasilenia dążeń do odrywania się rzemiosła od przemysłu domowego, z drugiej zaś wskazuje, że wszędzie tam, gdzie zapotrzebowanie na wytwory jednej gałęzi wytwórczości było zbyt małe, wytwórcy musieli znać i praktycznie wykonywać dwa i więcej zajęć. Nie wspominamy tu o oczywistym powiązaniu pracowni ż gospodarką naturalną. Kołobrzeska pracownia rogowniczo-bursztyniarska, bo tak należałoby ją nazywać, nie reprezentowała jeszcze całkowicie wykształconego rzemiosła. Jej wyposażenie techniczne,' rozpoznane dzięki drobiazgowej analizie śladów pozostawionych przez narzędzia na różnych odpadach, nie wzbogaciło się, jeśli nawiązywać do okresu rzymskiego i, do pracowni kędrzyńskiej. Wydaje się też, że produkcja rogownicza (także i bursztyniarska) nie odbywała się w niej w sposób ciągły a jedynie okresowo i to ze znacznymi przerwami. Wskazują na to następujące zjawiska: brak wyraźnego profilu produkcji w zakresie asortymentu a przede wszystkim brak wypracowanych, Stale powtarzanych metod obróbki, co potwierdza brak większej ilości odpadów tego samego typu. Natomiast godne podkreślenia jest to, co należy uznać za jedną z cech działalności rzemieślniczej w interesującym nas zakresie, że w pracowni kołobrzeskiej obrabiano niemal wyłącznie poroża jeleniowatych (ryc. 4). Opisywana pracownia w, późniejszych czasach musiała działać w nieco innym miejscu, pozostawiając po sobie już tylko nieliczne świadectwa produkcji (ryc. 5).13
Wydaje- słę, ze wyższy etap wyodrębniania się rzemiosła rogowni-czego reprezentuje niewątpliwie pracownia z Wolina (ryc. 6). Odkryto ją na tak zwanym''Srebrnym Wzgórzu, północnym członie wolińskiego kompleksu osadniczego. Pracownia ta rozwijała się. bez przerwy od końca IX do połowy XI wieku.14 Specjalizowała się w wyrobie grzebieni (ryc. 7—8). nie gardząc także innymi przedmiotami (ryc. 9), nawet kościanymi (ryc. 10). Poza tym pewne dane wskazują, że w tej samej pracowni zajmowano się odlewnictwem brązu (odpady i forma odlewnicza ze słoninowca), a więc znów mamy sprzężenie dwóch rodzajów wytwórczości, w tym przypadku posługujących się zupełnie innymi technikami produkcyjnymi. Nie jesteśmy jednak w stanie stwierdzić, czy obydwa zajęcia uprawiała jedna osoba.
W pracowni wolińskiej zaobserwowano pewien postęp w zakresie techniki obróbki surowca i stosowania nowych narzędzi pracy1. Zaczęto w niej używać bardziej zróżnicowanych piłek o grubościach brzeszczotów i rozchyleniu ząbków przystosowanych do wykonywania określonych czynno-
,ł W. Łosiński, E. Tabaczyńska, op. cit., b. 71 n.
14 Por. E. Cnotliwy. Pracownie grzebiennicie na Srebrnym Wzgórzu w Wolinie, ..Materiały Zachodniopomorskie”, t. 16, 1970, s. 209—286.
Ryc. 4 Kołobrzeg — Budzistowo, grodzisko. Wytwory rzemiosła rogowniczego w X—XI/ wieku. Wg. L. Leciejewicza, W. Łosińskiego i E. Tabaczyńskiej.
141