LIV MODNY UTRACJUSZ
się również miejsce na talent poetycki. I oto w scenie 5| aktu I Papkin zaproponował Cześnikowi wysłuchanie swo-| jej „ody do pokoju”.
Ale jednocześnie ta literacka i literaturą żyjąca postać; (jak zobaczymy w następnym rozdziale, na takie właśnie jej fi ukształtowanie zdecydował się pisarz nie bez określony chf] przyczyn) mieściła się znakomicie w ówczesnej rzeczywi-V] stości społecznej. Obdarzając Papkina nazwiskiem mówiąv?j cym, pragnął Fredro przypomnieć czytelnikowi typową na | przełomie XVIII i XIX w. figurę pieczeniarza zbierającego 1 resztki z pańskiego stołu, amatora papki, czyli potrawy. Być| może, pochodził on nawet z bogatej rodziny. Bądź co bądź,.] znał dworski obyczaj i nawet został uznany przez Cześnika; za autorytet w tej dziedzinie18. Jako modny kawaler cieszyły się bowiem sławą zausznika serc kobiecych, do których,; w. myśl reguł ,,sztuki miłowania”, usiłował dotrzeć oosłu- l gująĆ~~śie^ „poetycką” rptnrykg Ak>—z—czasem—przehulał I resztki swojej fortuny i —• jaki-niejeden wówczas— „syn I marnotrawny”' żył-z-jisług-świadńznnych powiatowymi wielkościom oraz z gry w karty. Gdy bowiem .popatrzymy I naHPapkma jak-na modnego utracj.usza, wtedy jasna stanie się geneza jpgn niezwykłego samochwalstwa, nawracającego do jakichś świetnych przeżyć i zasilanego obficie motywami z przeczytanych lektur. Sąrnorbwalstwo Papkina mogło być parawarłpm> pnTw^iająpym temu społecznemu rozbitkom! £ urodzonemu trhńrymuL odryfllnźń .w literaturze sens życia, I .które przyniosło mu jedynie „zezowate szczęście”. Było bo-l wiem rzeczą charakterystyczną, że Papkin należał w ko-l medii do tych nielicznych postaci, które zastanawiały się 18 Jak słusznie pisze współczesny socjolog, „Dla szlachec-l kiego pariasa obycie towarzyskie było często jedynym mająt-l kiem,^aki-mu-pozGstał-,-w każdym razie bardzo ważną częścią! kapitału wyższości społecznej, jakim jeszcze rozporządzał”! (J. Chałasiński, przeszłości przyszłość inteligencji polskiej,! Warszawa 1958, s. 74).
LV
r
PARODIA POWIEŚCI GROZY
nad sensem życia. Nawet w takich momentach nie usiłował ' jednak pisarz uczynić Papkina postacią romantyczną, j a kwestie bohatera w niczym nie przypominały filozoficzno--teoretycznej mądrości jakiegoś romantycznego Stańczyka. W chwilach gdy do głosu dochodziła w tej postaci powaga, chciał Fredro po prostu uwydatnić krąg społecznie oraz historycznie określonych doświadczeń, które stanowiły przecież istotny składnik złożonej kreacji Papkina — krąg doświadczeń zdeklasowanego szlachcica. To one. dyktują bohaterowi pełen życiowej prawdy obrazek licytacji szlacheckiego majątku (a. I, sc. 8, w. 491—501), a także jedną z najgłębszych w utworze refleksji tyczącej stosunków międzyludzkich:
Wdzięczność ludzi, wielkość świata —
Każdy siebie ma na względzie,
A drugiego za narzędzie,
Póki dobre — cacko, złoto;
Jak zepsute — ruszaj w błoto.
3. Konstrukcja akcji w „Zemście"
JParodiajmotvwów preromantycznei powieści g&tyckiej JJ, JaS* juz wspomniano, w trakcie pracy nad Zemstą, pisarz zmieniał parokrotnie czas akcji, zanim zdecydował się osta-
ł* Pogląd, iż akcja Zemsty jest parodią fabularnych schematów powieści gotyckiej, wysunął Juliusz Kleiner (por. J. Kleiner, „Śluby panieńskie” i Zemsta” jako komedie antyromantyczne [w:] O Krasickim i Fredrze, Wrocław 1956). Rozważania zawarte w pierwszej i częściowo w drugiej połowie niniejszego rozdziału oparte są na tezie Kleinera. Z tym, że zamiast terminu „powieść sensacyjna”, używanego przez tego badacza dla określania utworów typu Zamku w Otranto, zostaje wprowadzony termin ,/powieść gotycka”, bardziej — naszym zdaniem — zgodny z~intencją Walpole’a, który w podtytule swojego utworu umieścił określenie: „A gothic story”. Oprócz nazwy: powieść gotycka, można się w nauce spotkać1** z synonimicznym określeniem: powieść grozy.