LXVI
łCUI» Emil M frąfitzm, r
odcisk
T T r .
i, Maurycy Beninu,di.
DZIEJE SŁAWY
skim) zaczęło gwałtownie wygasać pod koniec I wojny. Jakże znamienne, że wśród juweniliów zarówno Tuwima, jak Broniewskiego znajdują się obszerne fragmenty kipiących ironią poematów dygresyjnych a la Beniowski (m.in. Poezja Tuwima) — i jakże też znamienne, że oni tych wczesnych dzieł nie dali do druku, pozostawili je w rękopisach. W Niepodległej już nie pod znakiem Beniowskiego debiutowano, mało pasował on do państwowo-twórczego entuzjazmu nowego literackiego pokolenia.
Poemat Słowackiego swą obecność w życiu duchowym kraju zaczął teraz zawdzięczać nie poetom, lecz przede wszystkim — Józefowi Piłsudskiemu. Pośród kultu, jakim Marszałek otaczał poetę (a spektakularnym tego wyrazem stało się sprowadzenie szczątków poety z Paryża i pochowanie ich na Wawelu) Beniowskiemu przypadało miejsce najwyższe. Podobno Piłsudski cały poemat umiał na pamięć, tomik Beniowskiego leżał stale na podręcznym stoliku, a cytaty — w ostrych, polemicznych kontekstach — pojawiały się w wielu jego przemówieniach. Był to stale Beniowski jako wzorzec życia „niespokojnego”, żądzy wielkości dla siebie i ojczyzny.
Znamienne, że powszechnie znane gusty literackie Piłsudskiego wpłynęły na recepcję poematu wśród współczesnych. Trudno poza kontekstem politycznych wobec Marszałka animozji byłoby pojąć na przykład prowokacyjną deklarację Juliusza Kaden-Bandrowskiego: „Beniowskiego zgoła czytać nie mogę. Dręczy mnie brak budowy, dygresje, nuży nadmiar bogactwa, rzucanego jakby bez celu”66.
Po przepychu uroczystości pogrzebowych 1927 r. na Wawelu zainteresowanie twórczością Słowackiego zdecydowanie osłabło, Beniowskim także. A w powojennej, komunistycznej Polsce trud-10 sobie wyobrazić podjęcie serio przez kogokolwiek tradycji >olemicznych Beniowskiego — taki spór ze współczesnością nie
4 Juliusz Kaden-Bandro wski, Chmura zwrotek, „Wiadomo--I Literackie” 1927, nr 26.
ZASADY WYDANIA
1XVTI
mógł się odbywać. Poemat funkcjonował, jak każda klasyka literacka — w obrębie programów uniwersyteckich, monografii. Jedno głośne teatralne wydarzenie miało natomiast miejsce ■— inscenizacja Beniowskiego na scenie Teatru Narodowego w Warszawie przez Adama Hanuszkiewicza, z Danielem Olbrychskim w roli tytułowej (premiera: 13 czerwca 1971). Jak wszystkie Hanuszkiewicza spektakle, i ten został uznany za kontrowersyjny — objawił się jakby utwór wobec pierwowzoru nieco obcy...
Nie było znaczących literackich kontynuacji, powstała natomiast znakomita monografia Beniowskiego, wielekroć tu wspominane dzieło Stefana Treugutta. Jego Beniowski. Kryzys indywidualizmu romantycznego to jedna z najświetniejszych książek nie tylko o Słowackim, lecz o romantyzmie, poprzez analizę i błyskotliwą interpretację poematu ukazująca istotę kryzysu duchowego Polaków tamtej epoki. 1 z wielkim żalem trzeba wspomnieć, że Stefan Treugutt już nie zdążył przygotować zaplanowanego opracowania Beniowskiego do serii Biblioteka Narodowa.
JZASADY WYDANIA
Tekst przedrukowano z edycji: Juliusz Słowacki, Dzieła wszvs-^
. tkie^fpod red. JulmszaTK.lernptm i
ski: Pn&mn Pięć pierwszych pieśnir oprać, .Tidiiisar-Kłamer t V wyd. II: Wrocław 1954, s. 55-—138, 142——148; „Beniowski Poema”. Dalsze pieśni, redakcja pierwsza, pieśni VI—XIV (?) oraz fragmenty redakcji dalszych, oprać. Juliusz Kleiner, t. XI, Wrocław 1957, s. 57—148, 165, 168—191, 197—215.
.Tora phftjmujft zątfirp pierwsze pięć pieśni IMńowskie&o, które zosrały opublikowane, .przez autora _w .1841 r. w Paryżu (wraz z urywkami wcześniejszej redakcji), oraz dalsze pieśni i ułamki dalszvch__redakqL-^ZachowarLO--p-rzvjfty przez -Kleinera układT cŁrohoIÓgifr i nazwy fragmentówzpieśni późniejszych. Jest to