,,przesuwa oczom rękom”, ziarno „siwo chłodno sypie”, ziarno „w polu”. W kontekście zboża p ziarna, zrozumiałe są elementy nabożnej czci: „pomaleńku się żegna”, a także pełne troski pyta-nie o plony: „będzie tego nie będzie”. Nic wszystko jednak w tym kontekście rozumiemy, np. „raz oboje i mniej nas”, a przede wszystkim niejasny jest ostatni wers. Mówimy potocznie: przeszło coś koło nosa, kiedy nie udało nam się wykorzystać nadarzającej się okazji, sposobności do zdobycia czegoś wartościowego. O tej wartości mówi drugie, pierwotne znaczenie słowa zboże, tu nie wyjaśnione wprost, a celowo zakryte: zboże 'bogactwo, bóg', zboże ’chleb boży, hostia'. W kontekście tego znaczenia odczytany wiersz wprowadza w problematykę refleksji religijnej, filozoficznej, a sytuacja „pomaleńku się żegna przesuwa oczom rękom” kojarzy się me z postacią rolnika przesypującego ziarno, jak w pierwszym czytania, ałe z postacią księdza przy ołtarzu. Zwrot „raz oboje i mniej nas'” — niezrozumiały w kontekście * znaczenia zboże 'ziarno' staje ssę jasny w pianie zboże 'bóg, hostia’. Podobnie w sąsiedztwie dom ..odwrócone’’' (zboże 'bóg') nabiera rmrrrna potopmy zwrot jo boże kolo nosa", w którym zastosowana efipro ir r iii biiim sens wypowiedzi. Rozumieć by ją meczą Jhfca wsrat* nimrśhaiyrii wartckt, nie wykonywanych z winy padnięta, • czym mmmm poim rnt marzeni c zwrotu.
Aiwftnr>a.- . jest przysiadem bryki pośredniej, wy-
nMrB* , trwl :r..śe tylko w oerazj*:, jest takie abw» 2*-
*arSii * wmśanncascyni sesata. Jfae adczyfisnj tego stworą ^aasa pe lyklodj; Irjśa Hldjaj. Hkr« jest przeoez czyttflny -f v'- ^** ''*: Trntitęmz den zmrrs, rmm by g& sdezy-Ssc w .laorseajs dwg saggsta emmppsytm.
cdar.-a **mC,p*& jwt w**t maes*;*?*
WPŁjl* gnaaraŁa wygom „zhanf frmmmmt *»yiw
“ 'TŁ22 **v7,rtrw "^r «kśc. nie &?awaut nę wynćnte pesyzmt
acw-ji matawin. ęa ^sł. sie tyS* ndksu^r m
można nim wyrazić określonej myśli. Z jednego słowa wynika podwójny, potrójny ciąg znaczeń. Toteż wiersz Miłobędzkiej wymownie ilustruje lingwistyczną teorią poezji i poetycką funkcję języka. Analizując go zwracamy uwagę na komunikat (tekst), nie na jego nadawcę. „Ja” liryczne jest tu podmiotem dokonującym operacji językowych, który manifestuje swój intelektualny stosunek do języka. Ta kreacja podmiotu różni się zasadniczo od podmiotu przeżywania wyrażającego swoje doznania bądź bezpośrednio poprzez nazywanie uczuć, bądź pośrednio poprzez konstrukcję wypowiedzi.
W rozważaniach o podmiocie lirycznym należy zwrócić uwagę na jeszcze jedno jego rozróżnienie: podmiot indywidualny i zbiorowy. We wszystkich omawianych dotąd utworach występował podmiot indywidualny. Mówimy o nim wtedy, kiedy autor wyraża świat uczuć i doznań łub przekonań jednostki. Utwory takie, w których występuje podmiot ind. widualny, nazy~ wamy 1 l : j ką osobistą, nsezałeżme od stopnia nasycenia ich autentycznymi przeżyciami autora.
Podmiot zbiorowy występuje w utworach, w których autor chce wyrazić doświadczenia ogólne lab podle r e-tiść. że wyrażane przeżycia czy przekonanie nie ma enaraktem irndywiduatnego, ale dstyezy jakie# grapy, określonej zbiorowo, fen. Takie utwory nazywamy liryką n.eosobistą lub liryką podmiot , zborowego. Pnyjrayjmy sftą, fkoswtnwawraay jer psśs#, zhwerowy, a* przyfciadz** srśorua Ernesta Bryfla
WOfeąg o asarsea C **ą — dkt Ocfiahtt lwiąt to afeóe pen* oaif nasu aate-w* ni i ji il ii sag* mawts a» siste — saaa#s majagm «ao9y as ehamą dam asm tyle wwaws. eo je %ay gwarnie sśpaaaaaąs: * wągr fssaaaam smó&hm. ssm saMicssy Osyasć aytnaapsU hcaagwr — ae^* aa* w gaML Tiafc. Mk lińń s*m as de ieutą *e me paAay w lary—