drugi przypomina brzmieniem pulpet. Wszystko, co zostało w wierszu wyznane, nie Jest poważnym zmartwieniem, jest to takie sobie amartwionko, taki „zmartwieńsiulpet". Człon „siul-pet**1 wprowadza efekty humorystyczne, oznacza jakość przeżyć, wobec których podmiot zachowuje dystans. Jednocześnie człon ten kojarzy się ze słowem pulpit, używanym potocznie w przenośnym znaczeniu dla określenia kobiety o pulchnych kształtach. To znaczenie tkwi takie w kontekście wypowiedzi (porównaj: „dokarmelam”).
Wiersz Białoszewskiego stanowi także wyznanie, którego osobliwy kształt wynika z innego stosunku do języka, a także z odmiennego typu prezentowanych przeżyć. Monolog ukształtowany jest jak wypowiedź potoczna, stanowi konsekwencję reguł potocznej mowy. Świadczą o tym omówione elipsy, nieuporządkowanie charakterystyczne dla języka potocznego, w którym niestaranna, bełkotliwa artykulacja zniekształca wyrazy. Wszystko to jednak pełni określone funkcje. Wieloznaczne jest nie tylko słowo, ale i jego cząstki. Zarys zdania gubi się w nieciągłości składni Ze sposobu mówienia odczytujemy stan psychiczny podmiotu. Doznanie podmiotu jest, jak jego język, potoczne, zwyczajne, przeciętne. Wszystkie odkształcenia językowe, ukryte znaczenia słów I cząstek słów wywołują efekt humorystyczny. Taki też jest stosunek podmiotu do świata przedstawionego. Odczytujemy w wierszu znudzenie, autoironię podmiotu, który mówi niedbale, parodiując system językowy jako całość.
LIRYKA ZWROTU DO ADRESATA
Utwory liryczne ukształtowane w formie monologu skierowanego do określonej postaci mają wspólną cechę. ^Występuje w nich bezpośredni adresat wypowiedzi — „ty” liryczne. Różna może być jednak funkcja owego „ty**i W erotykach adresat mo-
1 Skojarzenie dźwiękowe: „siulpet” — „pulpet**, mające charakter dziecinnej echolalli, wydaje się uzasadnione w świetle najnowszych badań nad językiem Białoszewskiego. Ontogeneza tego języka wyjaśnia się poprzez odwołania w stronę języka dziecięcego. W innym wierszu poety neologizm „siulpet” stanowi tytuł utworu, powtarzający się kluczowy wyraz, który zdaniem krytyki pseudonimuje zagrożenie. Ale i w tym przypadku poją* wia się on na zasadzie dziecinnej echolalli, o czym świadczą pierwsze wer* By: „Słońce świeci / nie siulpeci”.
nołogu lirycznego pełni najczęściej funkcję wyznacznika sytuacji lirycznej, konkretyzuje wyznanie, w centrum wypowiedzi staje jednak zawsze „ja" liryczne. Prześledźmy, na przykładzie utworu Baczyńskiego, jaką funkcję pełni „ty” liryczne w wierszach wyrażających inne typy przeżyć.
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co Jak motyl drżą, haftowali d, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, gdyś Jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali dę w ciemności, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut — zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
(K. K. Baczyński Elegia ©.„ [chłopcu polskim]
W myśl sugestii wyrażonej w tytule wiersz jest w nastroju „elegijny”, pełen melancholii, smutku, lirycznej zadumy. Zachowuje nie tyle normy gatunku, w wieku XX rzadko już przestrzegane, ile ogólny ton emocjonalny elegii Czyta się go jak płacz, lament nad „chłopcem polskim”. To wrażenie wywołuje ciekawa struktura rytmiczna.
Wiersz jest sylabotoniczny, składa się z czterech stóp peoniez-nych: /--JL —/. Do średniówki przypadającej po ósmej syla
bie występuje pełna regularność rytmiczna:
___L__1__-{-_J.,/^ __ X /X (ptarwtsy wers,)
W członie klauzulowym występują zakłócenia w rozkładzie akcentów, a w regularnie powtarzających się peonach — zjawisko podwójnej lub pojedynczej kataleksy w ostatniej stopie. W układzie brzmieniowym została zachowana dawna forma elegijnego dystychu, parzyste są bowiem nie tylko rymy, ale parami układają się także wersy o określonej liczbie sylab: J $-zgłoskowe, H-zgłoskowe, 10 zgłoskowe.
Emocjonalny nastrój zadumy, smutku wywołuje nie tylko