DSC02939 (2)

DSC02939 (2)



■PPH

156_Rozdział IV

sowano na rzecz prezentacji zdarzeń: Paweł „milczy i spełnia” zamiast komentować.

Wbrew pozorom, efekt jest podobny, jak w Zbrodni: tam świat opowiadania zapadał w absurd na mocy konfliktu sprzecznych racji logicznych, które zostały do końca wyjaśnione, tutaj — logika schematu okazuje się nie do utrzymania, a zatem amputuje się wszelki komentarz, by pozostawić jedynie „immanentną logikę faktów”. Tu i tam narrator demonstruje więc bezradność wobec porządku rzeczywistości przedstawionej, która w absurd popada niejako sama z siebie, współpracując jak gdyby z tymi treściami psychiki komentatora, które on sam wolałby zatrzymać w ukryciu — nawet przed sobą.

Strategia narratora zmienia się raz jeszcze — w cyklu czterech ostatnich nowelek. Tu opowiadający jest zrazu rzecznikiem konwenansu i społecznej normy, stopniowana jest jedynie jego świadomość: od zupełnego zakłamania w otwierającej cykl Biesiadzie u hrabiny Kotłubaj — do otwartej prezentacji własnego „ja”, które waha się pomiędzy stereotypem społecznej roli a sekretną „skazą psychiczną” (Na kuchennych schodach). Efekt tego przesunięcia obserwować możemy w samych incipitach opowiadań.

Bieńada: „Trudno orzec z zupełną pewnością, co ugruntowało zażyłość moją z hrabiną Kotłubaj — naturalnie, mówiąc o zażyłości, mam na myśli ten nikły stopień zbliżenia, jaki istnieć może pomiędzy rasową i w każdej swej kosteczce arystokratyczną członkinią Towarzystwa a jednostką sfery zacnie i godnie — lecz tylko mieszczańskiej. Jak sobie pochlebiam, może pewna szczytność, którą udaje mi się czasem przejawić w sprzyjających okolicznościach, głębsze spojrzenie oraz pewien zmysł dla idealizmu, zniewoliły ku mnie wybredną sympatię hrabiny. _

Od dziecka bowiem czułem się myślącą trzciną i cechował mnie pociąg do spraw podnioślejszych, a często dłu-

brać w siebie — oddychać — roilczec i spełniać. Pójdź, pójdź, najdroższa, pójdźmy do tej kości” (W. Gombrowicz, Pctrsięmflc z okresu dojrzewania. Warszawa 1933, s. 151).

gie godziny trawię na roztrząsaniu spraw pięknych i wzniosłych” (B, s. 73).

Na kuchennych schodach: „O szarej godzinie, w porze, kiedy zapalają się pierwsze latarnie, lubiłem wychodzić na miasto i zaczepiać sługi, sługi do wszystkiego” (B, s. 201).

Narrator pierwszego opowiadania naiwnie i z dobrą wiarą kreśli na wstępie wizję konwencjonalnej hierarchii towarzyskiej, w której ramach nieśmiało pragnie awansować. Dyplomata Filip zaczyna od faktu, który z miejsca sytuuje go poza stereotypowym społecznym układem, akceptuje własną nienormalność, którą przeciwstawi następnie erotycznemu obyczajowi swojej sfery. W pierwszym i drugim wypadku punktem wyjścia jest jednak poczucie społecznej normy, którą narrator — niezależnie od własnych obciążeń — rozumie i uznaje.

A' oto incipity pozostałych dwu opowiadań:

Przygody. „W roku 1930, we wrześniu, płynąc do Kairu wpadłem do Morza Śródziemnego” (B, s. 113). Zdarzenia na brygu Banbury: „Wiosną 1930 r. zdecydowałem się odbyć podróż morską — ze względów osobistych — zdrowotnych i wypoczynkowych” (B, s. 133). Akcja utworu lokalizowana jest, jak widać, we wspólnym dla narratora i czytelnika czasie historycznym, wprowadza się odwołania do jakiejś hipotetycznej „przedakcji”, zdarzenia opowiedziane stają się wyimkiem z szerzej pojętej „historii indywidualnej” narratora-bohatera. Narrator daje do zrozumienia, że przychodzi ze świata zwykłego, „normalnego”, w którym miewa się interesy i odbywa podróże, i ta wspólnota doświadczeń (jego — i adresata narracji) zwalnia z obowiązku dokładniejszego wyjaśniania, jak do tej właśnie, opisanej w opowiadaniu, podróży doszło. Punktem wyjścia narracji wszystkich czterech opowiadań jest porozumienie z adresatem co do pewnej „normy” społecznej egzystencji i postępowania. Tnpcyej ni* w pierwszej czwórce tekstów, narratorzy tych opowia-dań dobrze wiedzą, jak z punktu widzenia powszechnie przyjętych stereotypów postępować należy, jpaaia JoBt


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania1 13.2Kluczowe stówa, pojęcia Dobrostan Eduk
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania0 jesi chorobą i rodzajem niesprawności. W t
Rozdział 5. Działania pielęgniarki na rzecz zapewnienia pacjentowi bezpieczeństwa
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania5 JO cd. lab. 13.2 § _ Zakres przygotowani
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania8 912 cd. tab. 13.4 Zakrcs przygotowania d
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania2 1)    motywy podejmowania u
Rozdział Działania pielęgniarki na rzecz przygotowania3 Przy przyjęciu takiego modelu pracy z pacj
page0048 ROZDZIAŁ IV. Odpowiedź na niektóre zarzuty i streszczenie. Poprzednie idee przedstawiliśmy,

więcej podobnych podstron