v Modlitwy — jednego krzyża, iui Niewartym nawet łzy jednej!...
Lecz Chrystus, co się przybliża Do twych ust pełnych rozpaczy,
Które go wołały z jękiem: -Człeku, niechaj ci przebaczy.
■w i niech twój grobowiec młody Ukraińskich kwiatów wdziękiem Okwitnie. — O Boże! Boże!
Jakie to matkom zawody!
Jakie dla ich serca noże!
310 Jakie za miłość wypłaty
Takie wczesne dziatek straty!
Takie śmierci z marnych sprzeczek . Wynikłe, zgony gwałtowne,
A zaś równie nieodzowne 315 Jak tamte, co są dła Boga.
O! jak te garstki kosteczek,
Które śmierć odnosi sroga,
Drogie mi w dzieciństwie były!
Ile mleka! łez wypiły!
320 Ile za nimi pacierzy
Pobiegło w złote niebiosa!
\
| Zamyka mu oczy.
Umarł... Trup przed wami leży, Młodzieniec złotego włosa,
Wczoraj jeszcze kwiat młodzieży! — 325 Oto zszedł ze świata tego Syn jaśnie oświeconego,
Dziedzic Barku i Lada wy,
Na wejściu w związki książęce. — Weźcie ten pierścionek krwawy
w. 329 pierścionek krwawy — tu: pierścionek z oczkiem rubinowym, pierścione B zaręczynowy, i to z księżniczkę. Ksiądz Marek podkreśla, jak nonsensowna J I śmierć przypadkowa, śmierć w pojedynku.
33o I oddajcie go panience.
A nad trupem, co tu leży,
Zaśpiewajcie Anioł Pański.
£Pokazuje na Kosakowskiegoj A to służalec szatański,
Człowiek mordu i grabieży,
333 Gwałtownik i pijanica,
Pusty jak diabła kaplica,
• Krzykun jak wojny kokoszą,
Złodziej publicznego grosza, •
Obdzierca domów, kapituł,
340 Chodząca jakaś szkarada;
Do którego nie przypada Żaden dawny polski tytuł.
Starosta? — lecz on na głowie Nie ma zasług ani lat!
345 podskarbi? — sam niechaj powie,
Niechaj publicznie obwieści,
Ile grosza wczoraj skradł!
Cześnik? — ale on bez części!
Miecznik? — ale on jest kat!
330 Nawet nie człowiek! bo oto Leży jego jeden brat,
Z którego krew,szczerozłotą,
Tak czystą, młodą, rumianą,
Ojczyźnie ofiarowaną,
355 Ten człowiek wytoczył z serca.
Więc nie człowiek, lecz morderca Stoi pod nami i zgrzyta.
Otóż mówię w imię Boże,
Że odtąd jako banita 360 Pójdzie na świata bezdroże,
Jako szatanowie czarni,
w. 339 kapituła — kolegium starszych duchownych przy katedrze, kolegiacie lub klasztorze stanowiące zwykłe organ doradczy biskupa lub przelożonegp zakonu, w. 359 banita — człowiek wypędzony z ojczyzny.