pritMttt) do predsiAd* Zofii Anny Marcina Zborowskiego, kasztel^ krakowskiego w latach 1562-1565, który „dzielnością wielką wstawił ^ był w Ojczyźnie nasiej*. Odnosił takie snkcesy w życiu politycznym — *
iir bowiem !*fjuH'w misi, tyte deeora et magua nowina w RipliteJ nasiej,
Zoną Jego była Anna Konarska, krewna Adama, biskupa poznańskiego i dyplomaty. Który w 1573 r. jeździł i poselstwem polskim do Francji po Henryka. Matrona ta. niczym rzymska Kornelia, szczyciła się swoimi synami, a miała ich nie dwóch, Jak Kornelia, ale sześciu1 2 3 4 5. Między innymi Piotra, wojewodę krakowskiego w latach 1574-1580, posła polskiego do sułtana Murata. Jana kasztelana gnieźnieńskiego w 1576 r., hetmana polnego, który 17 IV 1577 pod Tczewem rozgromił wojska gdańszczan, a potem Gdańsk uznał Batorego królem, Andrzeja — marszałka nadwornego koronnego w latach 1574-1588 1 Krzysztofa — banitę, dworzanina casana. O banicjach 1 ścięciu dziadka panny młodej — Samuelu — nie wspomniał, ale wymienił jego siostrę Krystynę, matkę Jana Karola Chodkiewicza. i inne córki Marcina Zborowskiego, kasztelana krakowskiego, które poślubiły Ossolińskich*4. Tarnowskich6 7, Ostrorogów*6 i Stadnickich*7. Nie zapomniał gospodarza wesela, ojca panny młodej—Aleksandra, syna Samuela i Zofii Jordanówny, kasztelanki krakowskiej, głośnego wojownika — walk z Moskwą*8.
14 (czerwca?)*9 1637 r. w Mikulińcach oddawał Sobieski drugą córkę Aleksandra Zborowskiego—Konstancję—Rafałowi Grochowskiemu, pod-koniuszemu koronnemu, późniejszemu (1651-1653) kasztelanowi lwowskiemu. W mowie zaczął od stwierdzenia,
ii małżeństwa nic inszego nie są ieno filary państw 1 monarchlej, Jadno związki familtej, ieno pobożności rady, męstwa, sławy, powszechne po wszystkim świecie seminaria.
Potem Sobieski nawiązał do swej mowy wygłoszonej na weselu siostry Konstancji Zborowskiej — Zofii Anny. Mówił, że prymas Wojciech Zborowski „zawsze stawał wierną, zdrową, mądrą i nieustraszoną radą”. W nieco zmienionej wersji powtórzył to. co mówił o Marcinie Zborowskim, kasztelanie krakowskim 1 o jego synach, uzupełniając, że na ulicach Konstantynopola Turcy zbierali srebrne podkowy, które gubiły konie Piotra Zborowskiego, posła polskiego do sułtana Murata, bo tak umyślnie były zrobione żeby odpadły. Dziad Konstancji, Samuel, odznaczył się męstwem „w moskiewskich ekspedycjach", a brat Jego, Krzysztof, według Sobieskiego był „dworów chrześcijańskich monarchów Jedyna ozdoba". Tu więcej powiedział Sobieski o ojcu Konstancji — Aleksandrze, bohaterze moskiewskich dyuiltrlad. który walczył nie tylko na Marych ziemiach, ale l nowych, i „mm latały vlctrlces Aąullae Polonlae (zwycięskie orły polskie), gdzie o samych nawet Pol akach nigdy nie słyszano". Nowym akcentem była wzmianka
0 matce Konstancji — Magdalenie z Fredrów, córce Jana, kasztelana przemyskiego, i o bracie panny młodej — Adamie Zborowskim - Jezuicie8 9.
Ody Marianna Trzebińska wychodziła za Piotra Kowalskiego 17 maja 1637 r„ Sobieski nie mógł chwalić jej ojca, który po śmierci żony I synów zrezygnował z urzędu podkomorzego lwowskiego, został księdzem 1 byl wówczas dziekanem lwowskim31, dlatego powiedział:
O zacności urodzenia Jemcl Panny podkomorsankl lwowskiej dosyć podobno powiedzieć, że alę szlachcianką w Ojczyźnie naszej urodziła,
1 dodał, że cesarz Karol V, jeśli co komu obiecywał, nie cesarskim słowem, ale szlacheckim — verbum nobile to stwierdzał. W Polsce tytuł szlachecki jest tak ceniony, że niektórzy wielcy ludzie nim się kontentowali, odsyłając tytuły książęce nadane im przez monarchów Innych państw, a polskie szlachectwo Jest tak cenione,
że się do niego po dziś dzień garną z różnych Europy narodów zacne proaaplae (rodziny)32. Była to aluzja do tytułu książęcego Jerzego Ossolińskiego i Orderu Kawalerii NMP, który król Władysław IV chciał wówczas ustanowić.
Na weselu swojej krewnej 1 podopiecznej Zofii WaslczyńsklcJ, która 10 lutego 1640 r. wychodziła za Tomasza Stamirowskiego, Sobieski wspomniał ojca panny młodej, dzielnego wojaka — Krzysztofa Wasiczyńskiego — i Cetnerów, z których wywodziła się matka Zofii. Sobieski podkreślił urodę 1 osobowość panny, stwierdzając, że „w pięknym ciele piękna dusza mieszka". Przy okazji wyraził pochwałę stanu małżeńskiego Jako okresu stabilizacji i wolności od pokus, mówiąc:
Tu albowiem myśli, które przedtem leda powab tyranizował Już oswobodzone zostają33. Na weselu Konstancji Herburtówny, kasztelanki kamienieckiej, i Jana Fryderyka Sapiehy, we Lwowie 15 X 1642, Sobieski mówił, że związek ten to Jakby odnowiła się unia lubelska przed 73 laty. Najwięcej mówił o Her-burtach, przodkach panny młodej, którzy
po wszystkich Ojczyzny naszej kątach rozkrzewlll się tak, że rzadki Jest dom znaczniejszej szlachty bez spokrewnienia z nimi.
W drugiej połowie XVI w. sześciu Herburtów razem w senacie polskim zasiadało. Szczególnie podkreślił działalność czterech: Walentego, biskupa przemyskiego, posła polskiego na sobór trydencki, który powagą, nauką i wymową pokazał, że „dalej gdzieś a nie w Polszczę mlaszkają barbarii”: Jana. kasztalana sanockiego, autora Kroniki i zbioru praw (Statuta Regnl Polonlae), bez których na sejmikach, na sejmach, na trybunałach i na wszelkich sądach obejść się nie mogą: Mikołaja Odnowskiego, kasztelana przemyskiego, starostę generalnego ruskiego w latach 1537-1555, woje-
Właściwie siedmiu, bo Sobieski nie uwzględnia najstarszego syna — Marcina, kasztelana krzywlńskiego w 1548 r.. zmarłego młodo w 1559 r. Zob. W. Dworzaczek. Genealogia, Warszawa 1959. tabl. 133.
u Katarzyna, mąż Hieronim Ossoliński, kasztelan sandomierski.
Elżbieta (Halszka), mężowie: pierwszy — Jan Tarnowski, drugi — Andrzej Dudycz.
Zofia — mąż Wojciech z Ostroroga na Lwówku, kasztelan santocki.
1 Barbara — mąż Stanisław Stadnicki.
B. Ossol. 400/11, s. 122-127 (Mowa Sobieskiego). O walkach z Moskwą zob. W. Konopczyń
ski. Dzieje Polski nowożytnej, wyd. 3 krajowe, uzupełnione, Warszawa 1996, s. 236.
B. Ossol. 400/11, s. 166-172 — Mowa Sobieskiego.
Aleksander Trzebiński potem awansował. W 1642 r. został biskupem przemyskim, w 1643 r. pod kanclerzem koronnym. Zmartw 1644 r. Zob. K. Nlealecki. Herbarz potoki, t. IX. i.tn«ir i«AO • 133.0 feflo córce Nlealecki nie wspomina.