"77
wydarzeńt od zakresu jego wiedzy, od stosunku do opisywanej rzeczywistości i do realnego autora — twórcy zależy kształt świata przedstawionego. Toteż te właśnie czynniki stały się podstawą szczegółowej typologii narratora (patrz s. 422). Dla celów praktycznych przyjmijmy tu uproszczoną klasyfikacją, uwzględniającą tylko stosunek narratora do świata przedstawionego^ Jeśli narrator staje przed czytelnikiem jako skonkretyzowana postać literacka, świadek lub uczestnik wydarzeń, nazywamy go ..nar r a-torem konkretnym, jeśli jest całkowicie, ukryty poza światem przedstawionym i mówi anonimowo — narratorem abstrakcyjnym. Wypowiedź narratora różniąca się wyraźnie od przytaczanych raz po raz słów postaci nosi miano narracji1.
W cytowanych fragmentach mieliśmy do czynienia z narratorem abstrakcyjnym. Jego anonimowy, niezindywidualizowany sposób narracji sprawiał wrażenie maksymalnego obiektywizmu. Przyjrzyjmy mu się bliżej. Czy rzeczywiście jest on taki bezstronny i obiektywny? Jakim zasobem wiedzy dysponuje? O czym wie, czego nie wie? Przytoczone fragmenty pozwalają stwierdzić, że zakres wiedzy narratora jest ogromny. Wie nie tylko o tym, co się dzieje z bohaterami, co oni mówią (Janko Muzykant), ale i to, co czują (Anna Karenina) i jakie mają plany (Szkice Wigiem), wie nawet więcej niż postacie, zna doskonale przepisy prawne, których nie znali chłopi i szlachta, a o których trochę wiedział Zołzikiewicz (Szkice węglem). Dysponuje więc pełną wiedzą o postaciach i wydarzeniach.
Spróbujmy teraz wyśledzić obecność i sposób ujawniania się narratora w przytoczonych fragmentach. Czytając je uważnie dostrzeżemy, że prócz suchych informacji o postępowaniu bohaterów i słów postaci istnieją także zdania:
„Biedne potrzaskana skrzypki!”
„EJ, głupi, zły Stachu! Któż tak dzieci bije? Toż to małe i słabe i zawsze było ledwie żywe.”
„Dobrze, że choć w chwili śmierci odchodziła [duszyczka dziecka] szeroką, słoneczną drogą, bo za życia szła po prawdzie ciernistą.”
„Pokój ci, Janku!"
(Janko Muzykant)
„Było coś przerażającego i wstrętnego we wspomnieniu o tym, co okupiono tą straszną ceną hańby "
(Anna Karenina)
„I nie przeliczył się ten wielki człowiek."
(Szkica toęplem)
0t
Narrator więc nie tylko przedstawia i referuje wydarzenia, ale również je komentuje. Użala się nad Jankiem Muzykantem, potępia miłość Anny 1 Wrońskiego nazywając ją haniebną, z ironią mówi o zrealizowanych zamysłach Zołzikiewieża. Takie wypowiedzi narratora nazywamy komentarzami.
Narrator nie musi bezpośrednio zabierać głosu na temat wydarzeń, może też sygnalizować swe stanowisko w sposób bardziej zamaskowany, przez dobór oceniającego słownictwa, wartościujące przymiotniki czy porównania, a więc poprzez styl u-tworu:
„Stach kiwnął swoją ęłupkoxcatq. zwierzęcą głową",
„[Anna] niżej opuszczała swą ntepdyś dumną, radosną, teraz zhańbioną głowę",
„on zaś czuł w tej chwili to, co zapewne czuje morderca?,
.składają (zdania wykrzyknikowe, pytania retoryczne w Janku...} lub przez ironię, znaczące nazewnictwo (gmina Barania Głowa w Szkicach węglem) czy jaskrawy kontrast wydarzeń (np. w Janku Muzykancie po śmierci małego bohatera państwo użalają się
347
W ramach narracji można wyróżnić opia i opowiadania (patrz J. Bar: Formy wypowiedzi. Gatunki $tyllttyczne w programu! języka polikiego. Wrocław 1971). Opli przedstawia ludzi, rzeczy i przestrzeń sta* tycznia (por, opif postaci s. 4U, opisy tła zdarzeń: pejzażu s. 152, mebU na tarasie s. 373, oraz opis sytuacji: scenę pożegnania z Pamiętnika z Po* untania Warszawskiego, s. 385). Opowiadanie ukazuje następstwo zdarzeń, ruch w przestrzeni, np, bieg pod gradem bomb w Pamiętniku..., s. 122—123. Próbę uściślenia tych pojęć na gruncie teorii tekstu przeprowadziła M. R, Mayenowa. Według niej „z opowiadaniem mamy do czynienia wówczas, . kiedy w wielozdanlowym tekście możemy wskazać następstwo czasowe wyrażona przez niezależne zdania główne, tak że następstwo owych zdań głównych jest zgodne z następstwem czasowym tych sytuacji, zdarzeń w •rzeczywistości*, do których się one odnoszą”. (M, R. Mayenowa: Poetyko teoretyczna. Warszawa 1974, s. 280). Opowiadania jako określonej formy narracji nie należy mylić z gatunkiem literackim o tej samej nazwie (patrz s. 414).