DSC04824

DSC04824



i który punkt widzenia należy przyjąć. Twórcą teorii punktów widzenia był amerykański pisarz Henry James (1843-^1916). Dążył on do wyeliminowania wszechwiedzy tradycyjnego narratora, ograniczenia jego roli li tylko do uzupełniania tego, czego wzajemnie się oświetlające postacie nie dopowiedzą. W jego utworach (np. Ambasadorowie, W kleszczach lęku) wypadki opisywane są nie tak, jak je widzi narrator, lecz tak, jak kształtują się w świadomości bohaterów, i ich punkt widzenia czytelnik niepostrzeżenie przyjmuje. Prowadzi to do subiektywizacji powieści, ponadto wymaga od postaci wyjątkowej inteligencji i samoświadomości zdolnej przez dłuższy czas utrzymać zainteresowanie czytelnika.

Nie tylko James i nie on pierwszy posługiwał się w praktyce pisarskiej techniką punktów widzenia — dowodzą tego utwory Conrada. W Lordzie Jimie główny wypadek, dookoła którego osnuta jest powieść — opuszczenie przez Jima przepełnionej pielgrzymami tonącej „Patny” — nie zostaje zinterpretowany przez narratora, ba, narrator nawet go nie opisuje! Urywa opowiadani w momencie, kiedy przez .,Patnę” przebiegł nagły, niepokojący wstrząs (rozdz. III) i oddaje głos innym: Jimowi, który mówi przed sądem o konsekwencjach tego wydarzenia (rozdz. IV), oraz kapitanowi Marlowowi. I dalej już Marlow, przyjaciel i powiernik bohatera, kontynuuje narrację (por. s. 377). Nie zawsze mówi on w swoim imieniu, przytacza rozmowy z Jimem, który sam opisuje rozstrzygające wypadki na „Patnie”, oraz sądy rozmaitych osób. W ten sposób sprawa Jima zostaje oświetlona przez wielu ludzi: Jima, Marlowa, rzeczoznawcę na procesie *— kapitana Brierły, ' francuskiego porucznika, który holował uszkodzoną „Patnę”, kombinatora Chestera, późniejszych pracodawców Jima oraz Steina. Jednego punktu widzenia tylko brak — punktu widzenia narratora, który ukrył się i nie uwierzytelnił ostatecznie żadnej interpretacji. A każda interpretacja jest inna. Jim nie wie, dlaczego w krytycznej chwili skoczył rzucając okręt na łaskę losu, nie chciał uciekać, nie czuł trwogi. Ale haniebna ucieczka stała się faktem i fakt ten jest dlań niezrozumiały, uważa go za wielką i niezasłużoną krzywdę, za zmarnowaną okazję do odznaczenia | się. Choć nie uchyla się od odpowiedzialności, nie czuje żadnej winy. Ma żal do towarzyszy, którzy go zawołali, ich uważa za

sprawców swej klęski. Skok z „Pafcny” według Jima nie dowiódł niczego*.

Inaczej na sprawę patrzy Marlow. Widzi w Jimie młodego, dobrze zapowiadającego się człowieka („jednego z nas”), któremu jeden czyn złamał życie. Stara się go zrozumieć, darzy sympatią i v - półczuciem, boi się, by się nie wykoleił, pomaga mu. Ale ocenia go krytycznie. Irytuje się, że tak bardzo przeżywa on swą hańbę, a wcale nie czuje się winny. Złoszczą gd naiwne, dziecinne reakcje Jima i jego marzenia o bohaterstwie. I mimo całej sympatii i współczucia Marlow nigdy mu nie przebaczy „Patny”, nawet w Patusanie postępek Jima stanie mu przed oczami (rozdz. XXIII, XXVI). W gruncie rzeczy Marlow nie przywiązuje do sprawy Jima większej wagi. swoje zaciekawienie uznaje za przejaw słabości:

Bytem pod wpływem Jima. Przyznaję się do tego. Wyznaję to. Jego wypadek jest nieciekawy, mętny H zagubiony młodzieniec wśród miliona innych — ale jednak był to jeden z nas: jego przygoda miała równie małe znaczenie jak zatopienie mrowiska, a przecież tajemnicza postawa tego człowieka zaprzątała mię tak bardzo, jak gdyby on był najwybitniejszą jednostką swego rodzaju, jakby niejasna prawda -kryta w jego głębi dość była doniosła, by wpłynąć na wyobrażenie ludzkości o samej sobie... (rozdz.

vimJ

Marlowa interesuje jedynie osoba młodego chłopca, nie wyciąga ze „skoku” Jima wniosków psychologicznych czy filozoficznych nawet wtedy, kiedy się same nasuwają:

Nie rozumiem, dlaczego Jim wydawał mi się zawsze symbolem. Może w tym Ieiy właśnie istotna przyczyna mego zajęcia się jego losem, (rozdz.

xxvd |

Zrobił to dopiero kapitan Brierły. Ten człowiek o nieposzlakowanej opinii i wygórowanym poczuciu własnej wartości uczestnicząc w procesie dowiedział się, że każdy może popełnić hańbiący czyn, że może nadejść chwila, kiedy bez psychologicznych motywów porządny człowiek skoczy z tonącego okrętu zostawiając pasażerów' na łaskę losu. Sprawa Jima zniszczyła zaufanie

1 „zapomnieć... do licha! Nie wiem, czy potrafię... Mogę o tym myśleć spokojnie. Ostatecznie czego tamto dowiodło? Niczego.” (rozdz. XXXII)

359


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
• Neutralny punkt widzenia: „bezstronne prezentowanie różnych poglądów bez wskazywania, który jest
Twórcą teorii programowania dynamicznego jest Richard Bellman, który opracował jej podstawy
DSC09066 Rozwiązanie: 1. Na okręgu jr należy przyjąć dowolny punkt P. Odcinek OP jes równy prom
DSC09066 Rozwiązanie: 1. Na okręgu jr należy przyjąć dowolny punkt P. Odcinek OP jes równy prom
DSC?70 132 Interpretacja kultur Jest to, oczywiście, chrześcijański punkt widzenia tego zagadnienia,
Założenia Efektem zajęć ma być projekt, który może posłużyć za punkt w CV Należy pokazać cały
skanuj0048 (47) psychoanalitycznej, aby zbadać, dlaczego męski punkt widzenia dominuje w głównym nur
Image15 Dla uproszczenia należy przyjąć, że -    ulicą Pszczyńską nie jeździ tramwaj
Punkt widzenia (Point of View) Systemy oprogramowania mają zwykle kilku różnych użytkowników. Wielu
skanuj0011 akcentowano indywidualny i osobowościowy punkt widzenia na bariery rozwoju oraz metody os
skanuj0018 (175) 22 ANDRZEJ KOWALCZYK 33. Krajobraz kulturowy a walory kulturowe Należy przyjąć, że
IMG371 przez szczeliny, otwory, szpary między zasłonami. Ten punkt widzenia zaprojektował także wiek
skanowanie0011 (17) 6. WZMACNIACZ RÓŻNICOWY juan nic podano inaczej należy przyjąć, że tranzystory p

więcej podobnych podstron