LVIII LITERACKA FORMA I STYLISTYCZNA SZATA „KRONIKI”
Toteż nikt z historyków owej doby nie waha! się wprowadzać do swego dzieła elementów fikcji w rodzaju komponowanych przez siebie samego mów i listów osób działających i możemy być bardzo zadowoleni, jeśli starał się o to, aby te jego kompozycje nie odbiegały zbyt daleko od realnej sytuacji, a więc aktualnych poglądów danego człowieka, których miały być wyrazem. Było natomiast obowiązkiem historyka pisać w sposób zajmujący, dający czytelnikowi poznać jego erudycję, stosownie do panujących wówczas kanonów estetycznych. Mając to wszystko na uwadze, warto jednakże zdawać sobie sprawę, że artystyczny „wystrój” antycznego i średniowiecznego dziejopisarstwa nie wyklucza sam przez się jego wartości naukowej, choć—trzeba i to przyznać — stanowił niejednokrotnie jej poważne zagrożenie. Bywali wszakże wielcy historycy umiejący godzić ze sobą jedne i drugie wartości.
Kompozycja dzieła. Artystyczną stronę Kroniki Galla szczególnie dobrze obserwować można śledząc kompozycję kolejnych jej ksiąg, której regularność nie może być wynikiem przypadku. Ponieważ cała ona poświęcona jest przedstawieniu dziejów Bolesława Krzywoustego, a historia jego przodków stanowi, jak to już podkreślaliśmy, jedynie obszerny wstęp do właściwego tematu, więc księga I rozpoczyna się od wierszowanej relacji o cudownych narodzinach bohatera i ten sam motyw występuje, tym razem w formie prozaicznej, na jej końcu (130—31). Dzięki takiej kompozycji ramowej wcześniejsze dzieje Polski, czy raczej dzieje domu piastowskiego, zostały zręcznie połączone z całością opowiadania.
Księga II przedstawia młode lata Krzywoustego aż do chwili, kiedy po wygnaniu starszego brata został niepodzielnym władcą całego kraju. Na jej zakończenie autor oświadcza (II 50): „Opowiedziawszy zaś te pomniejsze szczegóły spocznijmy nieco, by przystąpić do trzeciej księgi, złożonej z większych spraw”.
Stosownie do tej zapowiedzi księga III, aczkolwiek obejmuje znacznie krótszy od poprzednich okres czasu, bo zaledwie cztery
lata (1109—1113), Traktuje jednak o wypadkach donioślejszych niż wewnętrzne waśnie dynastyczne i graniczne wojny z Pomorzanami; opowiada mianowicie o najeździe niemieckim z r. 1109, którego zwycięskie odparcie było istotnie wielkim sukcesem Bolesława, o jego zaczepnych wystąpieniach na terenie Czech, których punktem kulminacyjnym jest bitwa nad Trutiną (tli 21—23), a wreszcie o definitywnym wydarciu Pomorzanom Nakla, który to fakt ma być znakiem ostatecznego tryumfu Krzywoustego nad nimi. I znów kompozycja tej księgi jest ramowa; zwycięstwo pod Nakłem z r. 1109, opisane wierszem i prozą na początku księgi, znajduje swój odpowiednik w bitwie o ten sam gród stoczonej cztery lata później, której opis zamyka całość dzieła (III 26) tryumfalnym akcentem.
Wstawki wierszowane. W obrębie tej celowo skonstruowanej całości poszczególne elementy literackie mają również swoje określone miejsce. Wspominaliśmy już wierszowane wstępy do poszczególnych ksiąg (różne od prozaicznych listów wstępnych, pełniących funkcję przedmowy autorskiej). Wstępy te określane są po łacinie słowem epilogus, choć występują właśnie na początku, a nie na końcu. Wyraz ten jednak miewa w łacinie średniowiecznej również znaczenie „skrótu” lub „streszczenia” — i tak też oddano go w niniejszym tłumaczeniu polskim. Funkcję takiego „epilogu” w kompozycji księgi I i III można by najtrafniej porównać do roli uwertury w operze; zapowiada on jeden lub kilka motywów, o których będzie mowa w tej księdze. W księdze II „epilog” jest znacznie krótszy i stanowi jakby tylko przedłużenie listu wstępnego, rodzaj pobudki do rozpoczęcia właściwego opowiadania (jeśli wolno pozostać w zakresie porównań muzycznych). Takiemu wierszowanemu „skrótowi” odpowiada wewnątrz każdej księgi inny ustęp wierszowany: w księdze I jest to tren żałobny na śmierć Bolesława Chrobrego (I 16), w księdze II pieśń śpiewana przez rycerstwo polskie pod Kołobrzegiem (II 28), w księdze III natomiast pieśń straży strzegących obozu niemieckiego (III 11).