DSC05236 (2)

DSC05236 (2)



XXVI


DZIKJK ..KRONIKI" (iAl.l.A W CIĄGU' W1HKÓW


IKJOKOł.A ...SZKICÓW HISTORYCZNYCH ! WUJCIM MOWHKIKOO


I,XXVII


Bandtkiego, kiedy w r. 1848 odnaleziono w samej Warszawie w Bibliotece Zamoyskich, najstarszy i najlepszy z zachowanych rękopis kroniki, nazwany odtąd rękopisem Zamoyskich. Lekcje jego wykorzystało niebawem (w r. 1851) wydanie w Monumentu Germaniae Histońca (Seria Scriptores, t. IX, s. 418—478), którego tekst opracował ówczesny profesor języka i literatury polskiej na uniwersytecie lwowskim (1847—1852), Jan Szlach-towski we współpracy z uczonym niemieckim R. Kópkcm, autorem wstępu do tegoż wydawnictwa. Niedostępny był natomiast tym i późniejszym wydawcom rękopis Heilsberski, który zawieruszył się przy potajemnym wywożeniu zbiorów Czartoryskich z Puław po upadku powstania listopadowego i odnalazł się dopiero u samego schyłku XIX w., tak że tymczasem lekcje jego można było czerpać tylko z druku Lengnicha. Niemniej wydanie w Monumentu Germaniae było pierwszym, które oparło się w zasadzie na pełnym materiale rękopiśmiennym i m.m. dlatego zachowuje po dziś dzień swoją wartość. Przedrukowano je bez zmian w Patrologii łacińskiej (Patrologiae La-tinae cursus completus, t. CLX, s. 833—936) Jacquesa Paula MigneTa. W niewielkim odstępie czasu pojawiło się też wydanie w Monumentu Polomae Histońca (t. I, s. 379—484), przygotowane przez niestrudzonego inicjatora i wydawcę tej serii, historyka lwowskiego, Augusta Bielowskiego (1864). Podstawa rękopiśmienna była w tym wypadku taka sama jak w Monumenta Germaniae. Na tekście Bandtkiego, Bielowskiego i Szlachtow-skiego oparł się drugi z kolei pełny przekład polski Zygmunta Komamickjego 'Kronika Marcina Galla, Warszawa 1873).

Pierwsze opracowania. Równolegle do wspomnianych wydań, a niejednokrotnie w związku z nimi, biegły od schyłku XVIII w. pierwsze prace krytyczne nad najstarszą naszą kroniką. Były ooc jeszcze bardzo fragmentaryczne i powierzchowne i jeśli nie dotyczyły pewnych faktów relacjonowanych przez kronikarza 'jak np. sprawy św. Stanisława, która od początku wzbudzała najwięcej kontrowersjito obracały się przede wszystkim wokół

samej jego osoby i pochodzenia. Niezadowalające ich rezultaty wypływały zwłaszcza z trzech przyczyn. Po pierwsze, powoli dopiero i stopniowo na przestrzeni z górą stu lat ustalano poprawny tekst badanego zabytku, a fałszywe lekcje prowadziły niekiedy do błędnych interpretacji. Po wtóre, w niedoskonałym tylko stopniu znano wówczas epokę, w jakiej kronika powstała oraz której dotyczyła, co nie pozwalało umieścić jej na właściwym tle dziejowym. Na koniec wreszcie łacińska literatura średniowieczna, jej formy literackie i język były do połowy XIX dziedziną prawic zupełnie nic znaną, a więc właściwe rozumienie samego dzieła napotykało na znaczne trudności. Niezależnie od tego wszakże już wtedy poczyniono nad Kromka Galla sporo trafnych i słusznych obserwacji, które niekiedy uległy zapomnieniu i po latach czynione były ponownie.

Dookoła „Szkiców historycznych” Tadeusza Wojciechowskiego. O ile w drugiej połowie XIX w., zwłaszcza po ukazaniu się wydania Bielowskiego wykorzystywano coraz umiejętniej świadectwo Kroniki w odniesieniu do rozmaitych wydarzeń dziejowych, o tyle prace nad nią samą ożywiły się dopiero u samego schyłku tego stulecia. Pojawiły się wówczas dwa studia monograficzne jej poświęcone, pióra dwu zupełnie młodych wtedy uczonych: Maksymiliana Gurnplowieża (Bnchof Baldwuin Gallus, 1895) i Stanisława Kętrzyńskiego (Gall-Anonim i jego kronika, 1898). Drugi z nich przygotował również wspólnie ze swym mistrzem uniwersyteckim, Ludwikiem Finklem, nowe wydanie Kroniki (Galii anonymi chromam... in uium scholarom, Lwów 1899), które — jako poręczniejsze i nowsze od Monumentów Bielowskiego — było przez następne poł wieku w powszechnym użyciu, pomimo że nosiło wyraźne znamiona roboty młodzieńczej, nie popartej jeszcze należytym doświadczeniem wydawniczym (wyłączne oparcie się na najlepszym rękopisie Zamoyskich, nie zbadanym przy tym dość starannie, zatarcie różnicy pomiędzy partiami wierszowanymi i prozaicznymi, niefortunnie wprowadzona ortografia klasyczna/. Jednakże


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC05237 (2) LXXV1I
kronikiga038 I XXVI DZIEJE „KRONIKI" GAI.!.A W CIĄGU WIEKÓW Bandtkicgo, kiedy w r. 1848 odnalez
46238 kronikiga038 I XXVI DZIEJE „KRONIKI" GAI.!.A W CIĄGU WIEKÓW Bandtkicgo, kiedy w r. 1848 o
DSC05234 (2) LXXII OZIHJK „KRONIKI" GALLA W CIĄGU WILKÓW mu była również kronika Kadłubka i że
kronikiga038 I XXVI DZIEJE „KRONIKI" GAI.!.A W CIĄGU WIEKÓW Bandtkicgo, kiedy w r. 1848 odnalez
DSC05203 (4) xn AUTOR ,KRONIKI" I CZAS JEJ POWSTANIA same; /ego osoby, trzeba odróżnić dane wzg
DSC05238 (2) I.XXX DZIEJK „KRONIKI * GAI-I-A W CIĄGU WIEKÓW mogły nic uwypuklić znaczenia najstarsze
kronikiga039 LXXVI1 DZIEJE -KRONIKI" GAI.l-A W CIĄGU WIEKÓW nową falę zainteresowania Kroniką w
246 KRONIKA[] Instytut Filozofii i Socjologii Wydziału Socjologiczno-Historycznego WSP w Rzeszowie z
S5008218 Ryc. 43. Popiel, którego pożerają myszy. Sztych z kroniki JT. Bielskiego, Kraków 1597 noici
25 Określone w ten sposób cele pracy będą realizowane stopniowo w ciągu całego trzechlecia. Nauka hi
DSC05227 (3) LVIII LITERACKA FORMA I STYLISTYCZNA SZATA „KRONIKI” Toteż nikt z historyków owej doby

więcej podobnych podstron