XIV MARINO 1 MARIN1ZM
Nie dziwota zatem, że poeci siedemnastowieczni często starali się go tłumaczyć. Ponieważ polskie przekłady i parafrazy jego poezji, z wyjątkiem Morsztynowych, przeważnie po dziś dzień zalegają w rękopisach, dopiero od niedawna wyraźnie zdajemy sobie sprawę z obfitości tych prób translatorskich1. Przyswajało poezję jego literaturze polskiej aż siedmiu poetów.
Jeszcze za życia Marina, bo w r. 1623, przełożył garść jego liryków skądinąd literaturze nie znany pomorzanin Piotr Kostka. Potem zdobyto się nawet na anonimowy przekład najprawdopodobniej całego poematu o Adonisie | Było to nie byle jakie osiągnięcie, jeśli zważymy, że poemat ten liczy sobie z górą czterdzieści tysięcy wierszy, a więc jest bez mała pięć razy dłuższy od Pana Tadeusza. Z tegoż poematu dwadzieścia pięć oktaw przełożył również nieznany wierszopis, Mikołaj Grodziński, który pisywał też i marinistyczne liryki. Parafrazę czterech oktaw Adonisa wplótł do swego Tobiasza wyzwolonego Stanisław H. Lubomirski, spod którego pióra wyszedł też Orfeusz i Eurydyce, przekład innego poematu Marina.
Inaczej niż na Zachodzie przekłady z Marina pojawiają się w Polsce jeszcze i na przełomie wieku. W wydanym w i 1700 zbiorze wierszy Jędrzeja Wincentego Ustrzyckiego znajdujemy tłumaczenie dwóch jego kancon. Z końcem wieku XVII, a może i w pierwszych latach następnego, wyszło drukiem Opisanie zabicia niewinnych młodzianków, parafraza religijnego poematu La strągę degli innocenti, której anonimowy autor najprawdopodobniej, sądząc po języku jego parafrazy, był z pochodzenia Białorusinem.
Niestety, wartość tych przekładów i parafraz jest z reguły bardzo skromna. Kostka, autor najwcześniejszej z nich, był aż
żenująco nieudolny. Tłumacz poematu o Adonisie nie umiał sobie dać rady z oktawą i jej swoisty układ rymów zastąpił rymami parzystymi, natrętnie gramatycznymi, przy czym nierzadko ten sam rym powtarza się w dwóch kolejnych dwuwierszach. Nawet Orfeusz i Eurydyce, pióra Stanisława H. Lubomirskiego, tęgiego przecież poety, przynosi nam zawód; najprawdopodobniej należał do jego pierwocin. Również o Ustrzyckim oraz o autorze parafrazy poematu ■ o rzezi niewiniątek trzeba powiedzieć, że porwali się oni na zadania wyraźnie przekraczające ich możliwości. Dopiero Morsztyna stać było na wirtuozerię języka poetyckiego, która pozwalała mu z powodzeniem polszczyć Marina.
Ilość polskich przekładów z Marina dobitnie świadczy
0 tym, że był to poeta w barokowej Polsce szeroko znany
1 wysoce ceniony. Ale styl poetycki związany z jego nazwiskiem, marinistyczny konceptyzm, nie tylko, i nawet nie przede wszystkim, drogą przekładów i adaptacji jego poezji się szerzył. Już urodzony na blisko pół wieku przed Janem Andrzejem Morsztynem Daniel Naborowski (1573—1640), otrzaskany z literaturą włoską i francuską, z powodzeniem uprawiał ten typ poezji. Nie ulega jednak wątpliwości, że Morsztyn jest najwybitniejszym reprezentantem marinizmu w poezji polskiej.
III. ŻYCIE MORSZTYNA
Andrzej, który z czasem przybrał sobie podwójne imię Jan Andrzej, Morsztyn czy Morstin1 (1621—1693), wywodził się z niemieckiej mieszczańskiej rodziny Mornsteynów czy Mor-rinsteinów, której przedstawiciele przybyli do Polski w XIV wieku i już w następnym wieku wybili się w patrycjacie
Dzięki książce J. Lewańskiego, Polskie przekłady Jana Baptysty Marina. „Studia Staropolskie” XXXIX, Wrocław 1974.
• Najprawdopodobniej, bo przekład ten znamy z dwóch kopii rękopiśmiennych, z których żadna nie dochowała się do naszych czasów w całości. Zob. J. Lewański, ibidem, s. 18—25.
' Podpisywał się Morstin, ale od dawna utrwaliła się tradycja używania bardziej z polska brzmiącej formy nazwiska: Morsztyn.