21
newiKsm oblewa się łzami, karę a własne grzechy w ten) upatnwa. nadzieja połączenia się po śmierci jedynie żale słodzi. Gdy pierwsi:) księga Momlioir tysiąc stron arkuszowego formatu, po dwieście stron na cipć a rgórą 40.000 wierszy liczyła, uiywra się druga księga na str. 166. Na swobodne tworzenie sił wkoncu nie starczało, więc kazał w dalszym ciągu wypisywać i Ognxiu wiersze, coby do ram Momliów przypadały i te wypisy z gotowego cięgna się przez dalszych sto kart; na samym ostatku, na ostatnich jedenastu kartach wyzhierał inne. luźne przyczynki, np. ^Wesoła, ale z żalem pomieszana Valeta na jedyny córkę króla poi-skiego pm jej wyjeździć z Warszawy 13 listopad.) 1604 r.« (gdy za elektora bawarskiego wychodziła) i i« poczem »Finis« i regestr szczegółowy, ale tylko do pięciu części pierwszej księgi.
IV
O własnych fraszkach w Ognnizi? nieraz, żartem i poważnie prawił, w Momliach zdobywał się na sądy literackie o wh>iiej i obcej pracy i o poetach polskich.
Był wcale nie wysokiego mniemania o znaczeniu i celu poezji polskiej, i. jak na przyrodę z gospodarczego, tak na nią z ciasnego moralizatorskiego patrzył stanowiska. łecz plastycznością i malowniczością stylu wyniósł się ponad własny teorję. Podziwialiśmy ją w U oj-mV Chacimskirj j Ogrodzi?; tu może miejscami, dla wieku i treści, słahieje. ale o ileż wyższa od trybu spół-
ezesnych wierszokletów? Częściej leż tutaj iron ją Haralda. przeważnie gdy o duchownych pawi: zresztą i ta dowcipem słownym, kalamburem się bawi. nie przrj--ści nawet kawie — napojowi i kamienia — prawienia bredni. A zresztą powtarza się. chociaż te same napisy kryją stale rozmaite utwory; sam zeznaje:
Odpaść, gdzie się kilkakroć jrżn rzecz poctim. Niepamięć winna, że ssę pidnbkńlna siwa Przypowieść z przypowieścią-.
Prócz wierszy politycznych i satyrycznych cenimy tu głównie obrazki życia sUro»bchcci^v\ niby szkoły flamandzkiej, wykończone we wszystkich sacae-gółach. boć właśnie brak kh w dawnej literaturze. ca nie znała ani dramatu ani powieści z życia spókaesaegec szczerbę tę niechaj Klocki zapełni. Swe kredo literackie wyłożył w wierszu p. t: Ckni mi się: po hardao drastycznym wstępie, który pomijamy, tak dalej prawi:
Historyje łacińskie, k.wu to się aaii.
Niechaj wierszem, ojczystym językiem, przekłada.
Bo łacniej tak złych jako dobrych rzeczy skałki.
Od złych wstręt, do dobrych tam wyrazi pulbuifli 5 Łacniej mu z łustoryjcj napisanej prozą
Utrzymać sentencyje w wierszach j\k4| tx4 Niż z poety, zwłaszcza kto slow ssę trzyma Próżno o tym w mowy naszej mysh
Im się hardziej w swój koncept i w swe stewa sadek 10 Tym hardziej łacińskiej autora szkaradcL
Co lazuten we trzech stewach rmrYaąk ten trzydzieści
Pisze a sentency ja jeszcze się nie
Która im jest zwtężlejsia i piórem i usty.
Im krótsza, tym większe ma w asm tedskkh w. € Jhan, anda.