76 \ir Hmln lumtilM ~ ĆJiftfM riwadM
Bankierów i hrabiów, i księżmi. -Odchodzi.
Mówiła - „Dziś wieczorem czekam na syna mego.” -
Myż na stronie
U końca drogi czyż opadnie mnie siła? — Nie daj tego, Boże! — Za jedny chwili odwagi masz mnie więźniem twoim przez wieczność cały. -głośno
0 synu, przebacz, żem ci dał życie — rozstajemy się — czy wiesz, na jak długo? Orcio
Weź mnie i nie puszczaj - nie puszczaj - ja cię pociygnę za soby. -Myż
Różne drogi nasze - ty zapomnisz o mnie wśród chórów anielskich, ty kropli rosi nie rzucisz mi z góry. - 0 Jerzy - Jerzy - o synu mój! -
Co za krzyki! - Drżę cały - coraz groźniej - coraz bliżej - huk dział i strzelb sil rozlega - godzina ostatnia, przepowiedziana ciyguie ku nam. —
•P
T*'*•**!• Jakubie.
Jałuiii i Itiinurruimi ulxtr
(httmk htitJm',,1’ i h»uj±tfi przechodzi /"wi ibilny iLtf<Lznu*< «i nim.
r»łu* Jrdt-n
Daliście odłamki brani i !>•/* »i«; każecie. -
(»łon Drugi Henryku, ulituj aię! —
Nic gnaj nan słabych, zgłoduiułyeh, ku murom! —
Inne Glony
(idzie nn pędzy — gdzie? —
Mfi do nich
do zyna
Orcio - śmierć
Tym liściakiem chciałbym się z toby połączyć na wieki - ale irw mi w inszy stronę. —
Orcio pada, tntfiony kulę..
Głon w górze
Pomnie, do runie, duchu czysty — do mnie, synu mój! -Mfi
Hej! do mnie, ludzie moi! —
Dobywa szabli i przykłada do uzi leżącego.
Klingo szklarnia jak wprzódy — oddech i życie uleciały razem. -Hej! tu - naprzód — już się wdarli na długość szabli mojej - na/ad, w przepaść, iyo) wolności! —
Zamieszaniu i bitwa.
*
* *
Insza ttrona okojtów — .słychać odgłosy wałki. Jakub rozciągnięty na murze - Vfoż nadbiega. krwią oblany.
( óżci j**l, mój wiemy, mój stary? —
wi-rh ci czart odpłaci w piekle upór twój i męki moje. - Tak i*k„K ■--* mi. fanie Bożf^npomóż! — Jakub-imtart
Umiera.