DSC07591

DSC07591



zaczęliśmy współpracować z bolszewikami - wspominał Rodczenko -My pierwsi robiliśmy radzieckie plakaty, hasła, dekorowaliśmy place, domy. To my wnieśliśmy idee socjalistyczne do uczelni artystycznych. My, ławicowi artyści pierwsi zaczęliśmy organizować radziecki przemysł artystyczny. To my, dawni futuryści i formaliści. Buntowaliśmy się przeciwko przyjętym kanonom, gustom i wartościom. Opowiadaliśmy się za nowę epokę przemysłu, techniki i nauki. Byliśmy wynalazcami i pragnęliśmy przekształcić świat. Nie przeżuwaliśmy natury na naszych płótnach. Tworzyliśmy nowe pojęcie piękna i rozszerzaliśmy sarnę treść sztuki. Tego wkładu nikt nie może umniejszyć i zapomnieć

ur.

Rzeczywistą odpowiedzią, jak wspomina Rodczenko, ze strony władz rewolucji proletariackiej na aplauz awangardy było powierzenie artystom z tego środowiska niemal wszystkich nowych i eksponowanych stanowisk w systemie administrowania kulturę. Na czele Ludowego Komisariatu Oświaty (Narkompros) stał Anatol Łunaczar-ski, komisarzem Departamentu Sztuk Pięknych (IZO) był Dawid Ste-renberg, Departamentu Teatru (TEO) Wsiewołod Meyerhold, sekcję moskiewską IZO kierowali kolejno: Tatlin, Rodczenko, Rozanowa; piotrogrodzką - Altman. W skład kolegiów IZO, które były komitetami doradczymi, wchodzili między innymi Brik, Kandinsky, Rozanowa, Puni, Rodczenko. Ten ostatni pełnił ponadto funkcję dyrektora Biura Muzealnictwa i Funduszu Zakupów, współpracując przy przeprowadzaniu reorganizacji muzeów i poważnie wpływając na politykę zakupów dzieł sztuki na terenie całego kraju. W wyniku przeprowadzonej przez Narkompros reformy szkolnictwa artystycznego - awangarda artystyczna objęła wiele stanowisk w tych wszystkich uczelniach.

Leninowska strategia pierwszych lat Rewolucji zmierzała do wykorzystania zapału lewicy artystycznej i nawet nie zgadzając się w całości z głoszonymi przez nią hasłami, widziała w niej potężną siłę burzącą instytucje starego porządku. Mimo że spoglądano na przyszłość z różnych pozycji: artystycznego zerwania z kulturą przeszłości ipolitycznego zniesienia ideologicznej nadbudowy, cel był wspólny - rewolucyjne przeobrażenie kraju. Nawet jeżeli postawa lewicy

BH


artystycznej przesiąknięta była duchem anarchizmu, to na tym etapie rewolucji „rozwścieczony drobnomieszczanin", zdolny do pełnego radykalizmu — okazywał się siłą nadzwyczaj pożądaną. Niebezpieczeństwa zaczęły się mnożyć później, gdy owa grupa inteligencji, usatysfakcjonowana swoją sytuacją, zaczęła rościć prawo do monopolu ideologicznego i organizacyjnego przywództwa w dziedzinie świadomości. Historia Komunistów-Futurystów (Komfutów) a także organizacji rzeczników proletariackiej kultury (Proletkult) i spokrewnionych z nimi w okresie produktywizmu konstruktywistów była tego najlepszym przykładem. Nie znaczy to oczywiście, że rozpoczęta przeciwko nim przez Lenina walka prowadzona była w imię całkowitej negacji tych propozycji artystycznych. Zmierzała ona jedynie do skorygowania ambicji owych grup w sferze polityki i przedstawienia im rzeczywistej sytuacji kultury w konkretnym punkcie przebiegu rewolucji oraz taktyki jej przywódców. Walka z „monopolizowaniem" organizacyjnym kultury okazała się w praktyce stosunkowo łatwiejsza, gdyż mogła być poparta przez posunięcia administracyjne, natomiast „poprawienie" zabsolutyzowanego i wypaczonego obrazu rewolucji i miejsca w niej kultury dokonywało się w długim okresie starć i dyskusji ideologicznych.

Komfuci podjęli próbę stworzenia odrębnej i zalegalizowanej w roku 1918 w Piotrogrodzie organizacji istniejącej równolegle z organizacją partyjną, a łączącej w swoich rękach wszystkie zagadnienia kultury. Mieli oni własny aparat administracyjnny, szkolnictwo i wydawnictwa, dążąc do hegemonii w zakresie kształtowania oficjalnego programu i obowiązującej wykładni w dziedzinie zjawisk artystycznych. Próba podjęta przez Komfutów rozgrywała się na marginesie historii Proletariackiej Organizacji Kulturalno-Oświatowej IProlet-kult), która rzeczywiście w pierwszych latach Rewolucji zdołała uzyskać olbrzymią autonomię, stając się jedyną i oficjalną organizacją niepodporządkowaną Ludowemu Komisariatowi Oświaty. Historia tej organizacji sięga jeszcze okresu przedrewolucyjnego, a uaktywnienie jej przypada na pierwsze dni Rewolucji. W wyniku dyskusji prowadzonej na konferencjach w lutym i październiku 1917 roku powołano

29


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2(2) 26 teoretyzacji, bo nie my pierwsi przeżywamy niepokój identyfikacji i niepokój obecności
DSC07610 (2) Wynajęty w Moskwie, przy ulicy Pietrowskiej 17, pusty sklep - jak wspomina Rodczenko -
img121 170 Wspominaliśmy już tu pierwszą półstrofę (helmingr) tego zaklęcia1 2, gdzie Egil prosi o p
REFERENCJE W maju 2007 roku zaczęliśmy współpracę z firmą „Technologie Internetowe S.A.”. Korzystamy
~LWF0084 (3) 170 Wspominaliśmy już tu pierwszą półstrofę (helmingr) tego zaklęcia1, gdzie Egil prosi
81400 str12 (22) Pierwsi kosmonauci radzieccy, piloci Wostoków — od gó™ z lewej strony do prawej: J.
współpracy z mediami powinna uwzględniać dwa kierunki działania. Po pierwsze zapewnienie właściwej
II. 14. BOLESŁAW II SZCZODRY. 97 Groblaelierze pierwszy dopiero Megiser w swoich Ann. Carinth.ł) wsp
II. 14. BOLESŁAW II SZCZODRY. 97 Groblaelierze pierwszy dopiero Megiser w swoich Ann. Carinth.ł) wsp
nowiny Tylko 10-20 proc. 6-latków zaczęło 1 września naukę w klasack pierwszychRodzice nie chcą tej
swi01 Wszystko zaczęło się na kiermaszu. To właśnie nad Talonem w głowie kd. sekretarza (pierws

więcej podobnych podstron