zaczęliśmy współpracować z bolszewikami - wspominał Rodczenko -My pierwsi robiliśmy radzieckie plakaty, hasła, dekorowaliśmy place, domy. To my wnieśliśmy idee socjalistyczne do uczelni artystycznych. My, ławicowi artyści pierwsi zaczęliśmy organizować radziecki przemysł artystyczny. To my, dawni futuryści i formaliści. Buntowaliśmy się przeciwko przyjętym kanonom, gustom i wartościom. Opowiadaliśmy się za nowę epokę przemysłu, techniki i nauki. Byliśmy wynalazcami i pragnęliśmy przekształcić świat. Nie przeżuwaliśmy natury na naszych płótnach. Tworzyliśmy nowe pojęcie piękna i rozszerzaliśmy sarnę treść sztuki. Tego wkładu nikt nie może umniejszyć i zapomnieć
Rzeczywistą odpowiedzią, jak wspomina Rodczenko, ze strony władz rewolucji proletariackiej na aplauz awangardy było powierzenie artystom z tego środowiska niemal wszystkich nowych i eksponowanych stanowisk w systemie administrowania kulturę. Na czele Ludowego Komisariatu Oświaty (Narkompros) stał Anatol Łunaczar-ski, komisarzem Departamentu Sztuk Pięknych (IZO) był Dawid Ste-renberg, Departamentu Teatru (TEO) Wsiewołod Meyerhold, sekcję moskiewską IZO kierowali kolejno: Tatlin, Rodczenko, Rozanowa; piotrogrodzką - Altman. W skład kolegiów IZO, które były komitetami doradczymi, wchodzili między innymi Brik, Kandinsky, Rozanowa, Puni, Rodczenko. Ten ostatni pełnił ponadto funkcję dyrektora Biura Muzealnictwa i Funduszu Zakupów, współpracując przy przeprowadzaniu reorganizacji muzeów i poważnie wpływając na politykę zakupów dzieł sztuki na terenie całego kraju. W wyniku przeprowadzonej przez Narkompros reformy szkolnictwa artystycznego - awangarda artystyczna objęła wiele stanowisk w tych wszystkich uczelniach.
Leninowska strategia pierwszych lat Rewolucji zmierzała do wykorzystania zapału lewicy artystycznej i nawet nie zgadzając się w całości z głoszonymi przez nią hasłami, widziała w niej potężną siłę burzącą instytucje starego porządku. Mimo że spoglądano na przyszłość z różnych pozycji: artystycznego zerwania z kulturą przeszłości ipolitycznego zniesienia ideologicznej nadbudowy, cel był wspólny - rewolucyjne przeobrażenie kraju. Nawet jeżeli postawa lewicy
artystycznej przesiąknięta była duchem anarchizmu, to na tym etapie rewolucji „rozwścieczony drobnomieszczanin", zdolny do pełnego radykalizmu — okazywał się siłą nadzwyczaj pożądaną. Niebezpieczeństwa zaczęły się mnożyć później, gdy owa grupa inteligencji, usatysfakcjonowana swoją sytuacją, zaczęła rościć prawo do monopolu ideologicznego i organizacyjnego przywództwa w dziedzinie świadomości. Historia Komunistów-Futurystów (Komfutów) a także organizacji rzeczników proletariackiej kultury (Proletkult) i spokrewnionych z nimi w okresie produktywizmu konstruktywistów była tego najlepszym przykładem. Nie znaczy to oczywiście, że rozpoczęta przeciwko nim przez Lenina walka prowadzona była w imię całkowitej negacji tych propozycji artystycznych. Zmierzała ona jedynie do skorygowania ambicji owych grup w sferze polityki i przedstawienia im rzeczywistej sytuacji kultury w konkretnym punkcie przebiegu rewolucji oraz taktyki jej przywódców. Walka z „monopolizowaniem" organizacyjnym kultury okazała się w praktyce stosunkowo łatwiejsza, gdyż mogła być poparta przez posunięcia administracyjne, natomiast „poprawienie" zabsolutyzowanego i wypaczonego obrazu rewolucji i miejsca w niej kultury dokonywało się w długim okresie starć i dyskusji ideologicznych.
Komfuci podjęli próbę stworzenia odrębnej i zalegalizowanej w roku 1918 w Piotrogrodzie organizacji istniejącej równolegle z organizacją partyjną, a łączącej w swoich rękach wszystkie zagadnienia kultury. Mieli oni własny aparat administracyjnny, szkolnictwo i wydawnictwa, dążąc do hegemonii w zakresie kształtowania oficjalnego programu i obowiązującej wykładni w dziedzinie zjawisk artystycznych. Próba podjęta przez Komfutów rozgrywała się na marginesie historii Proletariackiej Organizacji Kulturalno-Oświatowej IProlet-kult), która rzeczywiście w pierwszych latach Rewolucji zdołała uzyskać olbrzymią autonomię, stając się jedyną i oficjalną organizacją niepodporządkowaną Ludowemu Komisariatowi Oświaty. Historia tej organizacji sięga jeszcze okresu przedrewolucyjnego, a uaktywnienie jej przypada na pierwsze dni Rewolucji. W wyniku dyskusji prowadzonej na konferencjach w lutym i październiku 1917 roku powołano
29