9*
* Rzekł człowiek: Ja ni* 1*c« * prochu.
Zakurzyłaś się wceorij* dziś trwplę po trochu. \Wbacs. s prsykrych kto musi. korzysta?
Gdybyś nie była bita. nic byłabyś czysta”.
25, SZCZITREK i MATKA
Wi^c ** x raysrę igra. chwalił szczurek kota. Rzekła matka do niemoc - Fałszywa to cnota?
V* po*vW on fest grzeczny, a wwn^tr* jad mieści". Naitifcnitzriejsry taki co g rysie, a pieści.
K SĄSIEDZTWO
2mio tyto m httoi lei^cej odłogiem
Oto po tym kłody nwst^d otoczone głogiem.
Grunt, byt dobry cboctti go pług nigdy nie rusryt; Byłoby t niego iboto — głóg wszystko zagłuszył.
* Szczęśliwy kto s równymi o granicę siedzi!
Zły głód. wojna, powietrze gorsi ił) sąsiedzi.
21 WYSZYDZAJĄCY
ZfertWit a od śmiechu trzy ma! się za boki.
Mi toęNfo kompana patrzęc jednooki.
NedsezdL co krzywo pstrzył troili się. Nadszedł stary I toi mą totod włetyway ii nos okulary.
* łtiyssid mi Indie jedni s dobrze patrsajęcych. Zabrani i wysmia® ydh, t wyśmiewa jętych.
21 SĄSIEDZTWO Bajki ta byt uto zawiera delikatna alusję da ^ *- KidiyfnMdtot ttocaitoj w XV Ul wieku ze wszach stroi P1*1* i wisęta iiitia
2S WYSZYDSLAIĄCY w. 3 ca krzywe patrzy# — co will tata.
26, MĄDRY I GŁUPI
pytał głupi mądrego: ,.Na co rozum zda sięT Mądry milczał; gdy coraz bardziej naprzykrza się, Rzekł mu: „Na to ślą przyda, według mego zdania, 2aby nie odpowiadać na głupie pytania”.
27. JASTRZĄB I SOKÓŁ
Niech zważa, z kim ma sprawą, kto chce być junakiem. Jastrząb, te się z niejednym dobrze spotkał ptakiem Chciał sokoły wojować; śmiał się sokół lotny.
Na koniec z zuchwałości takowej markotny,
4 Porwał go; a gdy ostre szpony wskroś praebodły, Rft'kł: „Daruję cię życiem, boś dla mnie zbyt podły".
Szpecą sławę zwycięstw mdłe niepnyjadoły; •Jastrzębie na przepiórki orły na sokoły.
28. WOŁY KRNĄBRNI
i—- —,—aak
■ — słabe i liche
Wua* ,
Wfl w _
' 1L*v l OWCE
pobocxr.\ - pułapka »-* P
mbałmi
> :eoo gałeżmi.