nicki pragnie wydobyć całość spójną pod względem ideowo-n, cznym, godną kontynuacji i jednocześnie określającą swoistoir
skiei literatury. Całości tej na imię tradycja. ' upomnianych poetów. Ale nic jest to analna, jaka obowiązywała do
i. , . 't--- ■ , ■ ' v. , ' . bzasów Brodzińskiego i Mochnackiego przy rozpatrywaniu płodów poe-
l rudno sobie wyobrazić, aby teoretyk romantyczne! poczii , • , . -T, . 1 : . . . .
1 Jl ryckiego umysłu, analizajw oparciu o filologię,Jod której zdecydowa-
azac na mni* ŁP° ^ m SlCl niow iccze, j» 0 8° ną szczególnej .nie się odżegnuje. Nie interesują go bowiem zagadnienia wcrsyfikacyjnc macii. Wszakże genealogia pięcia romantyzmu sięga wieków ^ni też kryteria dobrego gustu, wytworności czy powabu/Scło litera-nich tak przynajmniej dowodzili bracia Schleglowic a wlętTę^kie rozpatruję jako „ruchome zwierciadło epoki", osadzając je głęboko będącej ucieleśnieniem ideałów romantycznych, bowiem w niej kontekście historycznym, w uwarunkowaniach ideowych, religij-piło zespolenie zasad chrześcijańskich z rycerską odwagą, hon^ych, politycznych. Jest ono odbiciem sprzeczności nurtujących zarów-tudzież galanterią względem dam. Na rozwój uczucia nicskończ%no ludzką osobowość, jak i całe narody; jest odbiciem ruchomym, a więc decydująco wpłynęło chrześcijaństwo, które stworzyło odpowj.dynamicznym, nie tyle znieruchamiającym opisane rzeczy i zjawiska, co grunt pod transcendencję, wychylenie się w przeszłość i przyszłość, ^przedstawiającym je in statu nascendi. Tak rozumiany utwór literacki wadzenie tzw. wojny świętej w imię Chrystusa, idea walki z pogaśnie jest, a staje się w umyśle odbiorcyktóry z kolei rozpoznaje i tworzenia uniwersalnego państwa chrześcijańskiego stały się pQjsię w nim, określa swoje miejsce w nieustannej walce przeciwieństw, łożem eposu rycerskiego, na którym wzorowała się romantyczna po\vjkuje SW0J3 podmiotowość, utożsamiając się z jedną z walczących stron, poetycka. Niekłamany entuzjazm, jaki żywi Mochnacki dla średnio^ ^ate8° P*sa,7' Poeta winien ukazywać tragizm losu ludzkiego, bo w nim cza. jest jednak podszyty zwątpieniem. Zachwyca się Polską Bole,zawiera się istota naszei egzystencji. „Sielstwo" Brodzińskiego to nic in-wów i Władysławów, idąc śladem Naruszewicza, Niemcewicza Jak otrzymywanie koła historii, zaprzeczanie prawdzie o tragizmie
wela. ale wie, że ta epoka nie stworzyła ani eposu, ani odrębnej J^ndycj* ludzkiej.
logii, a i legend niewiele z niej pozostało. Rodzima literatura wtedy I . | KB z takim rozumieniem dzieła literackiego Mochnacki po-
j • i ■ ,ii. i A t ' j . • , .. dejmuje się zamiaru stworzenia „architektoniki idealnej w systemie poe-
dwie kiełkowała, A wvwołac ducha polskiego średniowiecza z dośćd ..... ^ •. . . , 3 3 ...
u * a r i ’ i • . , . ..... . „ ’tyckie literatury polskietef Co należy rozumieć przez ową „arcmtekto-
pych zapisów kronikarskich to przedsięwzięcie dość ryzykowne. Z ko •, JK1. , ... • V « r • • , . . ,
. . , ... mikę ? Nie da się ująć tego w zwięzłą delimcję, skazani zatem jesteśmy
późniejszą literaturę, upraw,aną już w ojczystym języku, z meliczn,na opis./5oezja _ jak powiedliśmy - jest „ruchomym zwierciadłem wyjątkami - jak Skarga czy Birkowski - uważa za wtórną. podlegąC2asu- nję jjjj się g| _ jak m6wi Mochnacki; poezja
cą obcym wpływom, zwłaszcza łacińskim i francuskim. £harakteryswięc odbija poszczególne stany ducha narodu, stany w ujęciu czasoprze: czne jest przemilczenie dorobku Kochanowskiego i w ogóle epokij^trzennym/Z kolei wcześniej, w drugim rozdziale, krytyk przyjmuje, sansu. którą Brzozowski nazwał „weneckimi zapustami w PolsceJże umysł ludzki wyposażony jest w cztery władze: rozum, urn, imagina-minął też barok, ale ma tu na usprawiedliwienie nikły podówczas #cję i fantazję. Jedna z tych władz może uzyskać przewagę w literaturze badań nad literaturą tego okresu. Dłużej zatrzymał się przy literatmdąnego narodu i znaleźć w niej pełny wyraz. Odpowiedzmy od razu: stanisławowskiej, dość skąpymi komplementami obdzielając czołauch polskiego narodu dla Mochnackiego doskonali się w fantazji, naj-wych poetów oświecenia, przy czym wyróżnił Niemcewicza i Worojwyższej władzy umysłu, wyrażającej dynamizm ducha, jego ciągłą zmien-cza, widząc w ich poezji zapowiedź romantyzmu. Śpiewy historycjność i wysokie loty./
pierwszego i wierszowane rozważania historiozoficzne drugiego moj Architektonikę~tę tworzą pojęcia poezii-nodminlowei i przedmioto-już w pewnym stopniu odpowiadać gustom romantycznym; są pfey czym dopuszcza krytyk istnienie jednoczesne obydwuw^e-
zdaniem — pierwszym krokiem na drodze „uznania siebie w swoimjdnym utworze. Niezależnie od nich funkcjonują kategorie fantasmago-stestwie". Wniosek stąd, że tradycję, o jaltą mu chodziło, zaczęli 8|tpznoki’jak na PrzVkład w odniesieniu do Zamku Kaniowskiego Gosz-tować dopiero poeci romantyczni: Malczewski, Mickiewicz, Goszćżyiczy”sk'e^0, czy wdzięku, ruchu (zapożyczenia od Lessinga, a dalej się-ski i Zaleski. Skonstruowawszy uprzednio filozoficzne podstawyj5gając “ od Batteux)’ jak w PrzyPadku Poezi‘ Zaleskiego. Realizację tvk, literackiej, przystępuje w trzecim rozdziale do analizy utworbiiorlieJP°Pei ludoweJ’ w>tożonej wllhel™ G™. widzi w Marii
25
7