DSCF0029

DSCF0029



424 Ostatnio słowo Mniszcha

siedzieć za kordonem, ale wejść do kraju. Nie omieszkał Mniszech się pochwalić, że go carowa wciąż do kierownict wa rekonfederacji zachęca, on jednak dotrzyma wiary województwom wielkopolskim, bo do nich z urzędu należy1.

Ktoś złośliwy mógłby spytać, pod czyją to laską: Ponińskiego czy Sulkowskiego, myśli pan generał służyć wiernie Wielkopolsce... Zresztą i Pac, i Bohusz wybuchli na podle sentymenta duklańskie z ledwo tłumioną gwałtownością. Już to ostatni w patriotyzmie widok — mówi marszałek litewski wysłańcowi Mniszcha — gdyby tak każdy ociągał się i my sarni, dawno by była pogrążona ojczyzna. To jest obywatelska cnota na wszystkie w gwałtownym ratunku ochynąć się azardy, jak my to uczynili, bo i my też, jak nadzieja w Bogu, postawimy się na nogach, wsparci niezawodnymi posiłkami, nie będziem dbać o takich, co na owoc doźrały czuwają... Wiemy my, wiemy, że ludzie złej woli (malevoli), a co najdziwniej, ci, którycheśmy sobie mieć za filary wróżyli, buntują nam wojsko i odstrychają go od nas, żeby mieszać i kłócić tak zbawienne dzieło, wiem jak NN2 posyłał już do Litwy swoich spowinowaconych przyjaciół, podbudzając, żeby tam nowe konfederacje wbrew naszym czyniono3. Któż sprawcą obojętności dworów, jak nie ci, co mając kredyt i imię, zwłaszcza na dworze drezdeńskim, ani tam nie współdziałają, ani nawet przez kordon i kwarantannę zbliżać się nie chcą, dopieroż podać w niebezpieczeństwo swe majątki za przykładem tylu poświęcających się konfederatów! „Łatwo się domyślić kto i tych tu senatorów, co bliscy, odraża” — dorzucił z pasją Sarnacki.

Na ten zarzut daremna była replika. Mniszech podgryzacz pozytywnej pracy za Augusta III, Mniszech koruptor republikantów, Mniszech radomianin, tu po raz trzeci czy czwarty gubił Polskę, odstraszając od poparcia Generalności nie tylko Franciszka Salezego Potockiego, ale i senatorów-emigrantów. Trzeba tylko dla ścisłości zaznaczyć, że nowe preteksty do niełączenia się, a mianowicie żądanie bezpośredniej banicji na Czartoryskich oraz natychmiastowego wkroczenia Generalności do kraju, były wymysłem Wessla.

Podskarbi nie na żarty zakłopotał się nowym obrotem rzeczy. A nuż teraz przyjdzie nałożyć głową, iść na wygnanie lub co najmniej ponosić dalsze na podtrzymanie ognia wydatki? I to wszystko nie za rzeczywiste pognębienie Czartoryskich, ale tylko za przyjemność urągania im w manifestach, wszystko pod firmą Paca, bez odzyskania lukratywnej pozycji na czele skarbu Rzplitej! Minister zamyślił się głęboko i bodajże w tych namysłach przewijały się motywy, które go za,dwa lata skierują do pałacu Stackelberga — po wynagrodzenie za przepadłe, nieprawe zyski. Lecz teraz nacisk się wzmógł. Maria Antonia,

usłyszawszy ze strony francuskiej jakieś ciepłe dla Fryderyka Augusta słówko, kazała łączyć się ze zrehabilitowaną Generalnością*62, Francuzi i Polacy wzywali na posterunek głównego twórcę „bezkrólewia”; cała Generalność aktem 22 października przypominała mu synowskie wobec ojczyzny powinności. Wessel nie uchybił sobie: napisał gładki, patetyczny list do prześwietnych stanów, kulminujący w żądaniu jak największych wysiłków, maksymalnego poświęcenia i zwłaszcza wnijścia do kraju — lecz zakończony odmową akcesu do aktu bezkrólewia, o ile Generalność nie obmyśli dla tego aktu „porządnej” formy, bez ujmy dla senatorów i ministrów4 5. Owa porządna forma miała stanowić pretekst dla wszystkich Suffczyńskich i Mniszchów do trzymania się na uboczu; a owe dzielne hasło wnijścia do kraju miało spowodować jeden z dwóch wyników: albo Generalność odmówi, wówczas będzie można nie przystępować, albo usłucha wezwania i wpadnie w potrzask, który na nią urządzi pozyskane za francuski żołd wojsko. Dlatego to Wessel obstawał wobec Dumourieza przy żądaniu, aby zasiłek francuski szedł na wyżywienie istniejących już oddziałów, a nie na nowy korpus cudzoziemskiego autoramentu, i dlatego cała jego fakcja coraz głośniej obwoływała hasło powrotu do kraju. Z chwilą gdy Dumouriez oświadczył, że do utworzenia nowej Generalności nie dopuści, a przeciwnie, starą, choćby z czterech osób złożoną, Francja i Austria uznawać będą, podskarbi nagnie się do konieczności i akces podpisze.

Kilka świstków papieru w archiwum Generalności, ani jednego jawnego akcesu w większym stylu, który by dodał lustru na wewnątrz i na zewnątrz, żadnego dopływu środków materialnych z kraju, król i Czartoryscy wraz ze stutysięczną klientelą brutalnie odepchnięci, ruch narodowy skompromitowany negacją i prywatą w oczach wszystkich światlejszych żywiołów — oto plon ogłoszonego bezkrólewia, jako aktu polityki wewnętrznej. Za granicą skutki odezwą się w ciągu nadchodzących miesięcy. Na razie konstatowano z ulgą, że Austria Generalności nie wypędza ani Turcy nie wyrzynają barzan, ani elektor nie cofa swej kandydatury, ani Francja nie odmawia poparcia... Okiem wolnym od uprzedzeń można było zaobserwować parę następstw dających do myślenia: oto 20 listopada władze okupacyjne wymusiły w Nowym Sączu hołd od szlachty i innych stanów na ręce Marii Teresy i Józefa, a pan Tórók de Szendro przybrał — ku zgorszeniu nawet króla pruskiego — tytuł Administrator Promiciae Reincorporatae6. A w tychże dniach sanitarny kordon pruski rozciągnął się

1

   „Excerpt pisania do Zborpwy” 20 XI (BAU 317).

2

   Obszerne sprawozdanie emisariusza duklańskiego dat. 29 XI (BAU 317); w tym miejscu jakiś znak umówiony, wskazujący pewnie Mniszcha lub Radziwiłła.

3

   O tych samych próbach napomyka Pac w na pół publicznym „liście z Preszowa” 30 X: usiłowano podburzyć też wojewodę kijowskiego, ale już go Generalność ostrzegła (BOK 451 i 3894).

4

   Ust 26 X (Os. 343). Nawet Doublier z Paryża I XI: wszyscy przyjaciele zgodnie radzą łączyć się z Generalnością (tamże).

5

   Szkice IV, s: 283—289. Por. też list Wfessla] do Lasockiego 30 XI. Generalność milczy wobec uzurpacji Austriaków, „outre cela elle entretient des negociations secretes avec les cours etrangćres sans m’en donner connaissance, cela m’a engagć a ne point me rendre aux invitations qu’elle a fait de me joindre a elle, attendu que si je me rendais a ses desirs, je deviendrais suspect a la nation qui me tćmoigne beaucoup de confiunce” etc. (Os. 343).

6

   Divćky, s. 36, wyd. węg. s. 50, 122. Sygański: Nowy Sącz, III, s. 193—194.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
53 bie Austro-Węgier i Niemiec: 6 hal. za jedno słowo, najmniejsza opłata za całość — 60 hal., 
19456 IMG22 Ojczyzna ma ostatnie słowo Córka wyzwala sic z narracji matki, przymierzając do siebie
§ 16 Za członków rodziny uprawnionych do korzystania ze świadczeń uznaje się: 1)
pAWElKĘPA pAWElKĘPA JAK PRZESTAĆ ZA KLIE I SPRAWIĆ BY F DO CIEB JAK PRZESTAĆ UGANIAĆ SIĘ ZA
van?r Leeuw Słowo święte i uświęcające6 3. Widzieliśmy wyżej, że podobieństwo do kontraktu nie ra
2. Za chorobę zawodową uprawniającą do świadczeń przewidzianych w ustawie uważa się chorobę
Obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za granicą i powrócił do kraju, nie wydaje się wład
U PORTto kupno towaru za granicą i sprowadzenie go do kraju. OBROTY HANDLOWE wybranych j>aristw w
pisemne uważa się za doręczone, gdy zostało wysłane do ostatniego znanego miejsca / siedziby albo os
22 (780) 83 dla rozrywki wagony i spojrzał na człowieka, który siedział w górze ostatniego. Na placu
58 przyłączyli się do nielicznych przedstawicieli Polaków z za kordonu i przed Komisją Graniczną raz
IMG 7 Kto za kim siedzi? Za kim siedzi Ola^H Za kim siedzi Ala^

więcej podobnych podstron