100 altruizm
mi, miasta, kraju i to zarówno u chrześcijan, jak i u pogan.
W średniowieczu alma materstało się określeniem uniwersytetu używanym przez wychowanków jako wyraz czci, przywiązania i wdzięczności wobec uczelni. Na przykład: ok. 1300 r. uniwersytet oksfordzki określono mianem mater universitas, w późniejszych zaś jego dokumentach - a/ma universitas. Z kolei Akademia Krakowska po raz pierwszy jest tak nazwana w przywileju Władysława Jagiełły z 15 czerwca 1401 r. (por. Acta rectoralia Al-mae Universitatis studii Cracoviensis inde ab a. 7450/ W naszych czasach określenie to stało się utartym zwrotem odnoszącym się do wszystkich szkół wyższych, także jako np. alma academia.
s. Marla B. Pecyna, SJE
Literatura: Barycz H., Uniwersytet Jagielloński w życiu narodu polskiego, Wrocław 1964; Baszkiewicz J., Młodość uniwersytetów, Warszawa 1997; Czeźowski T., O uniwersytetach i studiach uniwersyteckich, Toruri 1946; Skubała-Tokarska Z., Tokarski Z., Uniwersytety w Polsce, Warszawa 1992.
ALTRUIZM (ang. altruism; fr. altruisme] niem. Altruismus; ros. altruizm) - w ogólnym rozumieniu postawa całkowicie bezinteresownej troski o dobro innych ludzi, a w przypadku kolizji dobra własnego i cudzego - tendencja, skłonność do realizacji tego ostatniego; postawa przeciwstawna egoizmowi.
Słowo altruizm (łac. alter- inny, drugi), użyte po raz pierwszy w połowie XIX w. przez Augusta Comte’a, nie jest pojęciem jednoznacznym. Na ogół jednak rozumie się przez nie bezinteresowną troskę o dobro innych. W tym znaczeniu jest ono nade wszystko nakazem miłości bliźniego kosztem zwykle własnych wyrzeczeń, a więc z narażeniem się na bezpowrotną stratę i ponoszeniem nawet bardzo przykrych dla siebie konsekwencji, jednak bez oczekiwania czy żądania czegoś w zamian lub nagrody. Rozumiany w ten sposób altruizm wydaje się nieco wyidealizowany, tylko bowiem nieliczni przejawiają znamiona altruizmu w takim jego wymiarze.
Geneza altruizmu. W lepszym rozumieniu altruizmu może dopomóc bliższa znajomość
genezy tego terminu, tj. znajomość mechanizmu stawania się altruistą z powołania. W tej sprawie są zajmowane różne stanowiska. Jedno z nich zakłada, że altruizm jest niejako zaprogramowany w naturze człowieka, inne natomiast głosi, że jest on raczej czymś nabytym w wyniku własnych doświadczeń i wpływów otoczenia, w tym także wychowania. Pierwsze z wymienionych stanowisk głoszą współcześnie niektórzy socjobiolodzy, np. R.R. Trivers i E.O. Wilson. Według nich altruizm podlega prawu dziedziczności. Mówią nawet o „genie altruistycznym", który, ich zdaniem, w sposób istotny wpływa na zachowania ludzi. Drugie stanowisko zaś, zakładające nabyty charakter zachowań altruistycznych, znajduje niemal powszechne poparcie zwłaszcza wśród pedagogów i psychologów. Twierdzą oni, że nawet gdyby zachowania altruistyczne zależały od odziedziczonego potencjału genetycznego, to jednak nie sposób byłoby nie doceniać także ich różnych uwarunkowań zewnętrznych, szczególnie zaś nabywanych doświadczeń życiowych i oddziaływań wychowawczych.
Przeciwstawne zgoła stanowiska w sprawie altruizmu głosili Thomas Hobbes i Jean Jacqu-es Rousseau. Pierwszy z nich wykluczał wszelką bezinteresowność w postępowaniu ludzkim. Według niego ludzi cechuje skrajny egoizm od urodzenia do późnej starości. Drugi natomiast głosił, że człowiek jest z natury dobry. Podobny pogląd na człowieka podzielają zwolennicy psychologii humanistycznej.
Próby pogodzenia powyższych stanowisk podjęła się współczesna etologia - nauka o zachowaniach zwierząt i pewnych aspektach zachowań ludzi. Zakłada ona, że człowiek rodzi się z predyspozycjami zarówno do zachowań agresywnych, jak i altruistycznych. Dziedziczenia agresji nie wykluczają również wspomniani wcześniej socjobiolodzy. Nadal jednak nie wiemy, jaka jest siła i zakres dziedzicznego wyposażenia człowieka w skłonności do zachowań altruistycznych i agresywnych oraz jaki jest w tym udział uwarunkowań zewnętrznych. Niemniej, wiele mówiące są wyniki badań, zgodnie z którymi „dzieci, które wzrastają bez miłości stają się pełne nienawiści wobec dorosłych”, stronią od ludzi oraz bywają egocentryczne i zainteresowane raczej wyłącznie tytko własnymi sprawami (Eibl-Eibesfeldt, 1997).