U Andrzeja Zbyli to wskiego top hornejańsld jeszcze istnieje: „jasne zdroje leją zwykle wody swojo“ 00, ale kiedy ten sam poeta z dobrym znawstwem zaczyna" opisywać łowienie ryb, pojawia się i realistyczny obraz wody: w szarych odmętach pływa łosoś. 67 Podobnie u Kaspra Twardowskiego, zdanie zaczyna się klasy-' cystycznym ogólnikiem (parafrazą Starego TeStninentnr|j Eccl. I, w. 7—8), kończy realistyczną impresją™
JRzeki do morza, z morza oieką rzeki, ale:
W potoku szemrzą prądowe kamyki.
Pstrąg drga w więcierzu, złoty łosoś świeci
Na brzegu, w srebrnej poimany sieci...68
Miejsce ustępującego topu klasycznego zajmują realistyczne, czasem wręcz drobiazgowe, martwe natury, opisy materialnych dostatków. Stanisław Miński w poemacie Żywot ziemiański tworzy dygresję, by tu — niczym na płótnie holenderskim — roztoczyć uroki dobrych potraw.69 Dygresje przeciwdziałają schematowi, dotyczą zresztą nie tylko opisów materialnego uroku świata, służą refleksji poetyckiej, obyczajowej, dzięki czemu fpoematy ziemiańskie układają się niby mapa wielości rozkoszy i smaków arkadyjskich^
KONWENCJE ARKADYJSKIE: ORACZ I ŻEŃCA
1 Przyjrzyjmy się teraz rysunkowi postaci chłopskich. U Kochanowskiego w pieśni Panny XII występuje oracz, konstrukcja uogólniona w duchu klasycznym. Jak zauważył St. Kot, oracz Kochanowskiego jest kompromisem między rzymskim kolonem, polskim chłopem i polskim ziemianinem. To prawda, acz-
kolwiek w tej samej Sobótce wystąpi oracz i w innej funkcji.
Jest to typowy homunkuhis — człowiek stworzony „sztucznie" (zapożyczmy się w terminologii alchemików).
Występuje na jednej płaszczyźnie porównania ze skrótową konstrukcją żeglarza (niepewność losu) i dworzanina (zniewolenie osobowości) i w tym zestawieniu reprezentuje poczciwą i pożyteczną pracowitość. Postać pasterza pozbawiona jest głębszego rysunku. Jego rola w ogólnym smaku wiejskiej arkadii sprowadza się do roli przyprawy, ma on jedynie grać na fujarce proste pieśni70 (natomiast trzeci wymiar uzyskuje w sielankach i idyllach). 71
. Postać oracza mogła być albo poczciwa, albo surowa i patetyczna, oznaczać mogła chłopa lub ziemianina.
W pierwszym znaczeniu pojawia się Taczej w publicystyce, drugim zaś posłuży się niekiedy poezja arkadyjska. Dodajmy na marginesie, że publicyści, głębiej zaangażowani w analizę problemów modelu społecznego, będą raczej unikać tego terminu i korzy stać z prawnych lub potocznych określeń (poddany, czeladź, chłop, wieśniak), posłużą się oni obiektywną analizą przesłanek, z której ma wynikać obiektywne przekonanie o konieczności reformy modelu. (Metodą racjonalistycznej analizy posługiwano się już w publicystyce renesanso-wej, ale rozwinie ją dopiero oświecenie.)
Jeśli natomiast publicysta atakuje opinię społeczną przy pomocy poetyckiego obrazu — a nie pełnej, logicznej motywacji — chętnie korzysta z patetycznej synonimiki.
Oracz pługiem zaranie ziemię. Stąd i siebie, i swe plemię, Stąd roczną czeladź i wszytek Opatruje swój dobytek.
29