Takim językiem i grubym obyczajem popisuje się Prostak-Kaźdy, a więc ton homunkuius nałoży do galerii średnio wiecznych powszeehników. Jeśli jednak średniowieczny powszeohnik pozytywny Everyman, Jedennann, Każdy — po renesansowej analizie — przekształca się w reprezentantów szczegółowych: Książę, Hetman. Dworzanin, Szlachcic (Każdy), to negatywny powszeehnik: Prostak-Każdy jako kreacja literacka trwa dłużej, a wraz z nim średniowieczne konwencje charakterystyki farsowej. Znamiennym przykładem jest czeska śpiewogra XVIII wieku i polskie intermedia wieku XVII.
Ale w literaturze staropolskiej dokonuje się charakterystyczne przystosowanie konwencji, regionalizacja postaci Poetyka ludowej wypowiedzi wzbogaca się o dialekt. Maciek opowiada o przypadkach swojej peregrynacji dialektem mazurzącym m, podobnym dialektem posłuży się późniejsza relacja o podróży Bartosza na Litwę.19 •
Jeżeli podstawowy antagonizm społeczny doprowadził do powstania opozycji między stylistyczną strukturą (i humanistyczną treścią) bohaterów ludowych i nie-ludowych, to źródłem opozycji w dalszym procesie podziału (Prostak-Każdy — Prostak-Mazowiecki) jest antagonizm dzielnicowy,
W cyklu kpin z Mazurów nie zawsze określa się społeczną przynależność wykpionego bohatera — nie wiadomo więc, czy mowa o chłopie, czy o szlachcicu — ale przypomnijmy, że ze względu na gospodarcze rozdrobnienie posiadłości rzeczywista „życiowa” granica nie przebiegała tu wyraźnie co rzucało humorystyczne światło na glejt szlachecki Mazurów. Obiektywnie jednak był to awans dialektu ludowego.
W XVII wieku i jeszcze na początku czasów saskich mazurską gwarą mówi Mazowszanin nie tylko w literata
turze, ale zapewne i w potocznej, opowiadanej anegdocie, jak świadczą rękopisy1M, natomiast w oświeceniu w funkcji gwary obserwujemy znowu powrót do uogólnienia, dążność do nadania jej szerszego waloru „mowy gmin-neju. Ale nie jest to tendencja regresywna, ponieważ w oświeceniu do stereotypu gwary mazowieckiej dołączają się nowe elementy innych dialektów znanych poszczególnym autorom.
, ("Gwarą mazowiecką posłuży się F. Bohomolec (np. w komedii Pan dobry) J26, wzbogaca ją jednak o cechy dialektu polskiego ziem białorusko-litewskich. Tę domieszkę zidentyfikował Wacław Borowy.127 Ale drugi sąd Borowego, który widział w Bohomolcu „człowieka o znacznej naprawdę intuicji stylu44, czytamy z dużą ostrożnością. Końcowe sceny w języku gminnym konstruowane są w dobrze utartej konwencji stylistycznej. Tu nie można mówić o intuicji.128
(Język mazurski stanowi również oś stylizacji w Cudzie mniemanym Bogusławskiego^ Nie zróżnicował wypowiedzi Krakowiaków i Górali, każe im mazurzyć, ale miesza tu właściwości dialektyczne „rozmaitych okolic polskiego obszaru etnograficznego** — wielkopolskie, małopolskie, mazowieckie — jak to ustalił Witold Ta-szycki 12°, a podejrzewał już Kucharski.u#
Z tej konwencji nie wyłamał się i l Trembecki, jako autor Pieśni dla chłopów krakowskich przez Wisłę przepływających f1, choć nie da się powiedzieć, by dorównał Bohomolcowi czy Bogusławskiemu w znajomości ludowego języka. Niektóre zdania są ciężkie i nieudolne. W zwrocie „wase uchwały słyną onakoK sens ideowy ginie w zgrzycie stylistycznym, jaki rodzi się między wyrazami „uchwały*4 i „onako**. Pierwszy nie mieści się w konwencji ludowej, drugi — zamiast ratować — pogarsza sytuację, chłop bowiem różne rzoczy „onucy**, ale powyższego zdania nie potrafiłby wytłumaczyć]
47