pa tyczna, jakby przyjechał — bo ja wiem... szach perski? brytyjska królowa? To nawet nie było złe, ostatecznie podróż traktowałem jako propagandową imprezę, ale gdy mi powiedział, że zebrał wszystkie gazety i już uporządkował-dla wysłania do kraju, wziąłem to wszystko do swojej walizy, by w Dżakarcie sta-S rannie schować w archiwum. „Kogo on tam udaje?” — zgnie-waliby się w Warszawie bezinteresowni — jak mówi Wańkowicz . — zawistnicy. Z tej „skromności” Wawrzyniak był wyraźnie niezadowolony, włożył tyle trudu i nikt w MSZ tego nawet nie zauważy. Na razie musi mu jednak wystarczyć, że ja zauważyłem; Najciekawsze, że to wszystko urządził rozdając tylko masę. komplementów,' uśmiechów i. poklepywań, i trochę polskiej wódki!
Jeszcze na ostatek konferencja prasowa. Zjawia się ponad trzydziestka dziennikarzy. Zagajam — wprowadzając . zebranych w problematykę polsko-niemiecką,’ nasz stosunek do RFN i działalności rewizjonistycznej aparatu propagandowego tego państwą. Ilustruję przykładem map Europy wydawanych w RFN. Jedna taka mapa wisi Właśnie w hotelu, w którym odbywa Się konferencja prasowa. Mimo protestu Wawrzyniaka właściciel nie chce jej zdjąć.
Pytania, odpowiedzi. Gdy po godzinie z hakiem schodzimy na dóL— wspomnianej mapy w hallu hotelowym już nie ma. Widocznie kilku dziennikarzy, którzy wyszli przed nami spowodowało jej usunięcie. Nie wątpię jednak, że po naszym wyjeździe z Medanu pojawi się na dawnym miejscu. Gdybyśmy mieli równie piękne jak ta mapy Europy i świata, nie byłoby w ogóle problemu. A tak jest. Każdy hotelarz chce mieć ładnie ozdo-biony recepcyjny hall, a gdy w dodatku ozdoba nic nie kosztuje...
Wieczór w „South-East Asian Club”. Tak naprawdę jest to klub hinduskiej burżuazji. Przed klubem kilkadziesiąt limuzyn. Wytwornie urządzone pokoje. Film japoński— głupia komedia. Kuchnia chińska, klientelą hinduska. Kupcy tekstylni i ich rodziny. Tekstylia to zresztą specjalność handlowa Hindusów w całej Azji Południowo-Wschodniej (widywałem ich w południowym Wietnamie, Laosie, Kambodży, Syjamie, są w Malezji i Singapurze).
Późnym wieczorem w hotelu u mnie zjawia się sekretarz su-matrzańskiej PKI, niestety nazwiska nie zapamiętałem. Twierdzi, że mnie od nich skutecznie w czasie mojej wizyty izolowano, ale chce mi przekazać choć teraz kilka informacji. Otóż 15 lutego robotnicy zajęli osiem plantacji kauczuku, będących własnością amerykańską wraz z willami, szpitalami i innymi obiektami wchodzącymi w skład plantacji. Akcja ta podjęta została w odwet za agresję USA przeciw Wietnamowi. Na czele akcji stanął
odpowiedni komitet, który wysłał do Dżakarty specjalną delegację. Z miejsca akcję poparła centrala związkowa SOBSI (to oczywiste, jest organizacją sterowaną przez PKI). Delegacja zjawiła się u ministra pracy Sutomo i ministra plantacji Fransa Sedy, którzy uznali jej racje. Marszałek medżksu Kartawinata nazwał akcję heroiczną. Oświadczenie popierające wydała także Partindo. Mój gość uważa, że oświadczenia Sutomo, Sedy i Karta winaty świadczą o tym, że chcą się przypodobać Sukamo, szczere. na pewno nie są. Dowodzą, jaki zasięg mają akcje PKI i że już nikt nie śmie się im przeciwstawić.
Dżakarta. Nie mamy łączności z Warszawą, bo Hołodok chory. Odwiedzam go w szpitalu, wybudowanym przez ZSRR. Przestronny, funkcjonalnie rozwiązany, kształtny gmach. Czysto, przewiewnie. Pokoje ładne, z pełnym wyposażeniem sanitarnym w każdym. Cóż z tego, skoro to kropla w morzu potrzeb. Dobre na pokaz. Lekarz twierdzi, że Hołodok musi poleżeć jeszcze tydzień w szpitalu, potem będzie wszystko dobrze. Tydzień bez szyfróWek można wytrzymać, ale nieszczęścia chodzą parami nawaliła nasza radiostacja. Stara. Musimy sami naprawić. Na razie nie będziemy mieli także łączności „clarisowej”. A na dodatek ^ okradziono Kawałków. On — nieobecny, ona gg- w zaawansowanej ciąży była sama w domu i spała!
Przeglądam centralną prasę. 24 lutego pojawiła się enuncjacja Partii Katolickiej przeciw zastraszaniu i presji wywieranej na grupy religijne i ich przywódców — co jest sprzeczne z ugodą zawartą w Bogorze. O co chodzi, nie wiadomo, trzeba sprawdzić. Inna wiadomość: prezydent rozwiązał wszystkie grupy BPS — czyli komitety propagujące sukamoizm, za •— subwersję i w związku z podejrzeniami o współpracę z CIA! Notabene z tym skrótem jest tak, że dla jednych oznacza Central Intelligence Agency, dla innych China Intelligence Agency! W danym wypadku chodzi jednak bez wątpienia o Central Intelligence Agency.
25 lutego prasa donosi, że na uroczystości z okazji 15-lecia Uniwersytetu w Dżakarcie Sukarno oświadczył, iż nie ma nic przeciw demonstracjom antyamerykańskim, ale nie zgadza się na niszczenie cudzej własności i narażanie kogokolwiek na niebezpieczeństwo (gdy chodzi o anty brytyjskie demonstracje Wielki Bung takich zastrzeżeń, o ile mi wiadomo, nigdy nie zgłaszał).
Wreszcie dzisiejsza prasa: Antara plantacje amerykańskie na Sumatrze przeszły pod kontrolę rządu, ale pozostały własno-
151