Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole nie może być obliczone na doraźne zadowolenie odczuć seksualnych młodego człowieka.
Z powodu braku pełnej dojrzałości emocjonalnej i duchowej nie umie on jeszcze łączyć własnych potrzeb seksualnych z całościową wizją ludzkiego życia. Brakuje mu też odpowiedniego doświadczenia, aby przewidzieć skutki niedojrzałych działań seksualnych.
Wychowanie seksualne powinno przede wszystkim uczyć całościowego patrzenia na człowieka. Rola płciowości nie ogranicza się bowiem do działania fizycznego, a istota seksualności znacznie przekracza samą sferę genitalną. Stąd też koncentrowanie się jedynie na opisywaniu fizyczności zniekształca spojrzenie młodego człowieka na seksualność. Sama aktywność genitalna nie stanowi nigdy kryterium dojrzałej seksualności. „Bogate” fizyczne życie seksualne, prowadzone nieraz z wieloma partnerami, świadczy raczej o braku takiej dojrzałości. Jednym z najważniejszych celów wychowania jest więc uwrażliwianie młodzieży na łączenie sfery płciowej z uczuciami wyższymi: miłością i odpowiedzialnością - za siebie, drugą osobę i za nowe życie.
Wychowanie seksualne, także to prowadzone w ramach szkoły, nie może ograniczyć się do informacji o fizycznym funkcjonowaniu ludz-
37