Generałowi Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu przyszło wkroczyć na główną scenę polityczną bez politycznego kapitału. W życiorysie miał z pewnością piękną kartę z czasów walk o niepodległość i uchodził za osobę wielce zasłużoną w środowisku legionowo-peowiackim. Ceniony wysoko za zdolności wojskowe cieszył się poważaniem w armii. Niemniej za sprawą krytycznej oceny Piłsudskiego, rozpowszechnionej szeroko w obozie piłsudczyków, odmawiano mu talentów i ambicji politycznych, W 1918 r. Rydz, dla zapewnienia własnej formacji wpływu na dalszy bieg wydarzeń w wyłaniającej się niepodległej Polsce, związał się z rządem ludowym Ignacego Daszyńskiego. Samodzielność i inicjatywa natury politycznej i taktycznej, bez względu na intencje, nie znalazła uznania w oczach Komendanta. Dlatego też za jego życia oddelegowany do wojska Śmigły był trzymany z dala od czynnej polityki. W 1931 r. Marszałek ostro interweniował na wieść o tym, że jego podwładny został obrany przywódcą tajnego związku „Orzeł Biały” Organizacja została utworzona w 1929 r., skupiała głównie podoficerów, stawiała sobie za cel obronę pozycji Piłsudskiego i Rydza w państwie, a na jej czele stał Tadeusz Waryński, były wiceprezydent Łodzi, syn Ludwika. Próby odegrania samodzielnej roli politycznej nawet na tak małą skalę zostały udaremnione, a związek wkrótce przestał działać1.
^—
z (ym, co utrzymywały ówczesne elity władzy, najwyższy au-
Jrt obozu piłsudczyków niedługo przed śmiercią wydał dyspozycje Wprawie sukcesji. W nadchodzącej przyszłości sprawowane przez niego f fańcje miały zostać rozdzielone. Nie spisał jednak politycznego testamen-I ^ a ustny, na który powoływali się zainteresowani, mógł być wielorako interpretowany2. Jego ostatnia wola i decyzje w tej mierze były powszechnie komentowane w politycznych kuluarach. Krążyła wersja o powierzeniu pionu politycznego Waleremu Sławkowi ze wskazaniem stanowiska prezydenta i o wyznaczeniu Rydza-Śmigłego na zwierzchnika sił zbrojnych. Za poważnego kandydata na głównodowodzącego armią uchodził także gen. Kazimierz Sosnkowski. Zdaniem Piłsudskiego - wyrażonym jeszcze w grudniu 1922 r. w pisemnych charakterystykach wystawionych 95 polskim generałom - właśnie te dwie osoby, Rydz i Sosnkowski, miały predyspozycje do sprawowania funkcji Naczelnego Wodza. Znane z grubsza ścisłemu kręgowi władzy opinie Marszałka po jego śmierci były bez wątpienia jednym z elementów spekulacji snutych w sferach wojskowych i politycznych,
Niemniej jednak manewry personalne, które zaraz po śmierci przywódcy obozu rządzącego można było obserwować w kręgach władzy, okazały się zapowiedzią walki o jeszcze inny podział wpływów w łonie władzy. Konkurujące strony oczywiście skwapliwie powoływały się na wskazania Marszałka. Dotychczasowa aktywność Rydza pozwalała sądzić, iż ten z woli wielkiego poprzednika ograniczy ambicje do stanowiska Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, a własną pozycję będzie umacniał co najwyżej w armii. Sławek, najbliższy przyjaciel zmarłego, nakazy Komendanta traktował jako niepodważalne, Od 28 III 1935 r. trwał na stanowisku premiera i nie przejawiał determinacji w egzekwowaniu poczesnego miejsca w obozie sanacyjnym. Tymczasem ku zaskoczeniu wielu obserwatorów sceny politycznej roszczenia do sukcesji zgłosił nieuwzględniony w „ostatniej woli” Piłsudskiego prezydent Ignacy Mościcki, gotowy zerwać z do-
J. Jędrzej ewicz, W służbie idei. Fragmenty pamiętnika i pism, Londyn 1972, s. 211; patrz także: R. Mirowicz, Edward Rydz-Śmigły. Działalność wojskowa i polityczna, Warszawa 1988, s. 97-98; J. Kirchmayer, Pamiętniki, Warszawa 1975, s. 422-424.
Żona Piłsudskiego, Aleksandra, zaprzeczyła pogłoskom, jakoby Marszałek pozostawił akikolwiek testament polityczny. Natomiast wspominiała o komentarzach męża na temat ewentualnej przydatności Rydza, Sosnkowskiego i Sławka do pełnienia określonych funk-.. w państwie, A. Piłsudska, Wspomnienia, Warszawa 1989, s. 274.