1
Wezwał mnu dziś Koi B i« -rn u mego godzinę Tcrnat: Niemcy.no, im perspektyw* pr/ev,. -:i., \\ M,ini< pogad uszka dwóch
■ • 'i k'""- p1-. minut ro/por/.adzają takimi samymifk-mruun,
Myślak tu '• 1 f* w* < ii kawego dowiem, a tu nic.
< /> ;■ -1.(! i 1 i [irzccnułcm, pozostawione na stole, dwa v.-tó _
■ • i • • !•**> do pana ministra Jeden / 7 rnaja, ze Stambułu, p; ; -pr/» / ni* -1 na\a J‘-i/ego Kuk jiis/.a. współpracownika warszaw)
ii/( 1 • n" i '«uir«,w( a Nic przejąłem się tyrn przypadkowym •/, kryciem Na'onua'1 iiun Ii-i. pisany przez mego serdecznegoznajom-j.;o ix.nf.ij / Ani' rvlu Południowej (zdaje się, że / końca marca). napr> mi mutr na tłiwjję obrzydzeniem do ludzi.
Kslisim u Krsstvnów O-uowó u łi Ktoś opowiedział kawał o trać ii..ii.n/..-' li odpowu d/wJnyr li za wojnę Hitlerze, Śmigłym i Rubcn*
)'• v. i< n mr/bvt iim ligeritny pułkownik polski zaprotestował gonu-mówią' .Hitler - lak. śmigły - tak. ale Rubens? To przecież hotel'
U v/vs< v u <>siiow\kn b byli podniet cni wiadomościami, że 138obi •
..... iii,rn' ł u li wyruszyło z Gibraltaru na Morze Śródziemne. Chybap>>
(lĄli l inwazji na kontynent?
5 nrrwca, wboUl, 1.30 W nory
Jimi rn znowu nJewyspany. Wczorajsze) nocy, około 2.00, był alarm Soi była < u phi Mżył desze zyk Skończyło się na gawędach dyżumyd Angin •. byli także w złych humorach. Nie słyszeliśmy żadnych strzało"
Bo południu byliśmy u połągowskic h Tyszkiewiczów, na południ" j,,„dvini Wszędzie świeże ślady bombardowań. W porównaniu / n* n.uus/onyin Mili Hlllem zgoła ponura okolica.
\STochów grze ja Dziś rano Churc hill / Roose\chem wrócili / r umai Fama niesie, że nie dogadali się / Sowietami Nie Merze jednak. ab\ tai mtio miało dojść do zasadniczych kontroweia)i. Im dhi/r) ts-m tuntm coraz mniej wierze. by Stalin mógł myśleć o porozumieniu / Hitlerem Chyba upadłbs na głowę. Z Hitlerem rnozc v»v\Mk., . at. i Aliantami, jeśli nie wszystko wygrać. to na pewno bardzo, bardzo wiele Przekona! się. co znaczs ogrom zbrojeń am< r. pkich. co znaczs siła ich techniki wojennej. Sam funkcjonuje t\lk., datki ich pomocs Nie' Bsłbs idiota, a za takiego Sialu: j rwazai Gra. szachruje, denerwuje, szantażuje .Aliantów i ta bronią stale -i nich coś wstęga.
Nocują Opieiiscs
6 czerwca, niedziela, 1.00 w nory
Czvtając dzisiejs/s _Sunda\ Express". odnosi >ię wrażenie /< i ■ hw ia powrotu Churchilla zapadna jakieś decyzje militamo-połirsc/nt o zupełnie przełomowym znaczeniu. Serret not likrhs to he told — pisze dziennik na marginesie spodziewanego w Izbie Gmin oświadczenia bmyjskiego premiera. A obok zaraz wymowm rsiuł \mmtu fnrriuu a landmg immtneni. Wojskowe zaś autorytet) państw alianckich ćniaja spokojnie państwom osi. że właściwa rozprawa dopici <> sic zacznie. Ton absolutnie pewnych siebie zwycięzców: Bomźttng '- > ■, ■ arra of the ttze rver had m world his tory.
Jestem tymi wiadomościami podniccom. \\\nso |otc-Mm podnieceni. Zdaje się nam. że wielkie wypadki po prostu fi/sc/nie wwu n.-d głowami i ze lada c hwila runą potężną lawiną
Józio Opieński opowiadał nam szczegóły, /.ashs/am- od pewnego porucznika z .Batorego", o lądowaniu Aliantów w Afryce P< >ln. -c nej si-ła, dyscyplina i fantastyczna organizacja Amerskanu zd\stanM>'■--tli pod każdym względem Niemców. Józio jest optsiniMa Optymistą / na-«un AJc na pewno tak jest. jak opowiadał ten portu /nik
Ze lak powiem — z urzędu — nie wychodzę / praw ineniiec klej Ino '/ur. książek. Mimo goebbelsowskiej kontroli wyc/iiw.1 się w polio* /nej literaturze niemieckiej najstrój zmęczenia. Nie ma ci\nami/imi S11.« m< juz tyjko na dynamizm.
99