Od bipolaryzmu do jednobiegunowości 75
Specjalne stosunki pomiędzy USA a ZSRR miały być ważną osią tej struktury. W tym duchu przebiegły dwa kolejne spotkania na szczycie w następnym roku. Pierwsze z nich zostało zorganizowane na przełomie maja i czerwca 1990 r. w Camp David, zapewne dla przywołania „ducha z Camp David” (słynne spotkanie Eisenhower-Chruszczow w 1959 r.). Porozumiano się co do parametrów układu START I. Oprócz postępu w innych sprawach związanych z ograniczaniem wyścigu zbrojeń (chemicznych i konwencjonalnych) w Europie, spotkanie było ważne dla samego Gorbaczowa, którego kurs reform zyskał publiczne poparcie Waszyngtonu. Amerykanie zobowiązali się też do udzielenia pomocy gospodarczej i żywnościowej Związkowi Sowieckiemu, co było zapowiedzią pogarszania się statusu Moskwy w relacjach z Waszyngtonem. Wsparcie gospodarcze dla ZSRR zadeklarowali także w tym samym roku przywódcy G-7 (konferencja w Houston, lipiec 1990 r.). Spotkanie obu przywódców we wrześniu 1990 r. w Helsinkach, oprócz kontynuacji wcześniejszych rozmów, było demonstracją ich zgody w odniesieniu do kluczowych zagadnień bezpieczeństwa międzynarodowego („nowej struktury pokoju”). Przejawem tej jedności było wspólne wezwanie Bagdadu do wycofania się z Kuwejtu, który padł ofiarą irackiej agresji i okupacji. Przejawem kontynuacji strategicznej dwubiegunowości USA-ZSRR, opartej na nowej jakości ich wzajemnej relacji (w miejsce konfrontacji - współdziałanie), mogło się wydawać także wspólne oświadczenie szefów dyplomacji obu supermocarstw, Bakera i Szewardnadze, przy okazji ich pobytu na sesji ZO NZ, 3 października 1990 roku, zatytułowane Odpowiedzialność za pokój i bezpieczeństwo w zmieniającym się świecie. Pojawiające się już parokrotnie wcześniej obawy przed kondominium USA-ZSRR w nowych warunkach międzynarodowych zdawały się zyskiwać potwierdzenie. To niebezpieczeństwo nie było jedynie hipotetyczne. W Stanach Zjednoczonych nie brakowało polityków, ekspertów i komentatorów, którzy uważali, że dla Ameryki lepiej jest mieć do czynienia ze Związkiem Sowieckim i jego strefą wpływów w postaci Układu Warszawskiego, niż z chaosem oraz odradzaniem się nacjonalistycznych waśni w Europie Wschodniej. Henry Kissinger otwarcie nawoływał do zorganizowania nowej Jałty, czyli odnowienia podziału na strefy wpływów1. Rzeczywistość miała za nic taką anachroniczną Realpolitik. Rozwój sytuacji w 1991 roku, rozpad bloku komunistycznego i rozkład Związku Sowieckiego położyły kres ukształtowanej po II wojnie światowej dwubiegunowości.
Dialog pomiędzy USA i ZSRR oraz spotkania na szczycie w 1991 roku nie dotyczyły już właściwie wspólnej globalnej odpowiedzialności obu mocarstw, lecz koncentrowały się na problemach rozpadu Związku Sowieckiego i zapobieżeniu ewentualnym wstrząsom, które mogłyby mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Wizyta prezydenta G. Busha w Moskwie 30-31 lipca 1991 roku służyła zademonstrowaniu wiary Stanów Zjednoczonych
H.A. Kissinger, „A plan for Europę”, Newsweek z 18 czerwca 1990 r.